Nie wierzyłem, a jednak...
Już po ślubie. Mam nadzieję, że jakoś to odkręcą, bo to się robi żałosne.
Zero pomysłów na serial, ale nie skończą póki jest oglądalność, chociaż ta spada i to ostro (s10-13,8M , s11-10,7 ; za Wiki)
Anger Management jest fajny, ale to nie to samo, co pierwsze sezony 2,5 :)
Według mnie odcinek bardzo zabawny. W dwóch i pół fabuła nigdy nie grała głównej roli. Pod względem zabawnych dialogów i sytuacji to jak dla mnie jeden z najlepszych odcinków :).
A co do ślubu to też myślałem, że jakoś to odkręcą albo będą zwlekać do ostatniego odcinka. Nie ma co oczekiwać poważnych wątków w takim sitcomie :).
Powiedźcie mi czy, gdyby nie było tutaj Evelyn i Berty to czy odcinek nadal by Was bawił? Moim zdaniem tylko ich kwestie są nadal zabawne, bo żałosny Alan i nieśmieszny Walden są po prostu tragiczni. Znowu musieli dowalić tą Jenny, której dosłownie nienawidzę, Alana pozbawili już dawno temu godności i szacunku do samego siebie i z każdym odcinkiem udowadnia jakim jest nieudacznikiem. Ten serial przestał być zabawny wraz z odejściem Charliego. Teraz, gdy Alan nawet nie potrafi zripostować Waldena tylko musi sam po sobie jechać, żeby wywołać u mnie uśmiech na twarzy.
Odpowiadając na twoje pytanie- nadal. Mniej, ale nadal. Też nie podoba mi się postać Jenny, jakoś tak na siłę jest tam wciśnięta i tylko dopowiada co chwilę "żarty" o swojej orientacji :). Alan tylko w pierwszych sezonach miał jako-taką godność. Zdążyłem się już przyzwyczaić, że każdy po nim ciśnie i niektóre teksty naprawdę mnie bawią :P. Nie zgodzę się, że serial przestał być zabawny z momentem odejścia Charliego. Nadal trzyma poziom jeśli chodzie o "punche", ale wygasł jeśli chodzi o fabułę dlatego dobrze, że kończy się wraz z tym sezonem.
A to nie wiedziałem, dobrze, że się kończy, bo boję się, że oglądałbym z przyzwyczajenia ;-) i nota w dół do 5/10 ;-D
Uważam ten odcinek też jako zabawny. Przez cały ostatni sezon czasem się uśmiechnąłem kącikiem ust. W tym odcinku się trochę pośmiałem, tak więc duży progres.
Nie napisałem, że nie był w ogóle zabawny. Uważam fabułę za żałosną po prostu.
To był serial o pijaczku i dziwkarzu, któremu wszystko przychodziło bez trudu, o pozbawionym zasad moralnych i dumie nieudaczniku oraz o fajtłapowatym synu. Syn wyrósł, Sheen dał ciała no i serial się zmienił. Zgadzam się, ze fabuła nie grała wielkiej roli w serialu, ale może to i było fajne właśnie. A teraz pseudogejowskie małżeństwo, adopcja dziecka i nie wiem co jeszcze wymyślą. Dziecko na pewno będzie starsze niż 4-5 lat, żeby można się było z niego też nabijać, taki Jake bis? Ech... ;-)
Angus (Jake) odszedł, uważał ten sitcom za niepoprawny jednym słowem, Charlie został wywalony z tego co wiem (w końcu tak samo się zachowywał w życiu prywatnym jak w serialu), a żal było serial kończyć. Ja się cieszę, że dodali ten cały wątek z Ashtonem Kutcherem, co nie zmienia faktu, że pomysł trochę wygasł i czas kończyć :).
Oj czas, czas ;-) Z Jake'iem nie wiedziałem, że taki ą ę w życiu prywatnym :) a Sheena wypierdzielili na 100% , przeszedł w życiu swego bohatera :) polecam jego "roast", pozdrawiam
Jake sam odszedł, bo wstąpił do jakieś sekty i wmówili mu tam, że ten serial to zło i postanowił odejść. Tak w gwoli uzupełnienia.
O jaa.... masakra Jeszcze jeden dowód na bezmózgowość hamerykanów... (?) jak można mieć hajsu jak lodu i słuchać takich bzdur... widać trzeba mieć megaproblemy ze sobą :) POMIJAJĄC,,, jest jak jest
Charlie został wywalony bo chciał 2 milionów za odcinek bodajże. Wiec go wywalili.
A teraz ma swój serial jeden gniewny charlie i jest tam kozacki.
Nie tylko - udzielał wywiadów, w których obrażał producentów, kazał im go przepraszać i lizać jego stopy. Ogólnie nazbierało się tego dosyć sporo, przerwali produkcję bodajże, bo musiał iść na leczenie po kilkudniowiej libacji z aktorkami porno itd.
Angus zarobil tyle siana ze moglby powiedziec co tylko by chcial.
Gdyby nie kasa dalej by tam siedzial
Boże ale to było mdłe. takie przewidywalne że aż mdłe.
Alan grajacy panne młodą, z jej humorami.
Walden grajacy pana młodego z humorami.
Walka o intercyze, buziak.
takie to wszystko przewidywalne.
I tak sztucznie zagrane.
Co w następnym odcinku? Pewnie będziemy oglądać typowe małzenskie problemy w wykonaniu 2 gejów niegejów.
Następnie bedzie dziecko, problemy wychowawcze itd.
I tak ten serial z opowiesci o nieudaczniku z głupim dzieckiem mieszkajacym u brata szowinisty zaliczajacego co sie da, ale probojacego wciaz cos w zyciu zmienic. Walczyć z byłą zona, próbowac sie odbic od dna. Ten serial zmienił sie w opowiesc o bogatym chłopaczku bez pomysłu na siebie który kiedys programował ale juz od dawna tego nie robi, oraz o nieudaczniku który już nawet nie próbuje nic zmienic.
A i jeszcze jedno. Walden mógł wynając surogatke która by mu urodziła dzidziusia. Ale to pewnie tez tu wsadza.
Zgadzam się. Tak jak pisałem wcześniej, ten serial to obecnie dno.
"Nikt nie zwróci uwagi na Twój kiepski serial jeśli nie będzie w nim mnie" - idealnie to podsumował. Ten serial bez niego nie istnieje.
dlatego czasem skaczac po kanalach poznym wieczorem fajnie trafic na CC. ostatni odcinek lecial jak mlody idzie na parapetowe i Charlie go uczy podrywac laski. genialny odcinek.
Ja oglądam cały czas poprzednie sezony i najlepsze jest to, że nadal mnie bawią. W jednym odcinku można uśmiać się dużo więcej niż przez cały poprzedni sezon.