Twórca scenariusza powinien dostać odpowiednik filmowej nagrody Darwina na najbardziej nieprawdopodobny, absurdalny scenariusz. W jednej rodzinie ojciec, matka i syn mierzą się z podobną sytuacją, która statystycznie przydarza się rzadko nawet jednej osobie. Matka jest ofiarą przemocy, sprawca umiera przez samobójstwo, ojciec jest chyba sprawcą przemocy i tym razem ofiara popełnia albo próbuje popełnić samobójstwo (w kolejnym odcinku będzie wiadomo, co się z nią stało), syn zostaje wrobiony w bycie sprawcą przemocy i samobójstwo, choć okazuje się, że ani to ani to nie jest prawdą. A jego śmierć - przez wejście do rzeki, w nocy, żeby szukać narkotyków, które wrzucił tam asystent jego ojca... i to nagłe utonięcie syna jest mega niewiarygodne. W sumie to by się nadawało przy okazji na nagrodę Darwina. Takich kuriozów jest w tym serialu mnóstwo. Masakra :/
W sumie to wątek ojca sprawcy jest najbardziej nieprawdopodobny, reszta ujdzie
Scenariusz jest nieprawdopodobny ale nie wiem czy tego szuka się w filmach. Chodzi o to żeby nas zaskoczyć zwrotami akcji. Uważam ze bardzo uniwersalny obraz polityki i kompromisów, które wiodą coraz głębiej w bagno. W filmie stawia się uniwersalne pytania, tyle ze to Azja. U nas wszyscy tak chętnie nie popelniają samobójstw honorowych. Świetny casting i gra aktorska. Moim zdaniem film fajnie powoli się rozwija, ma swoja dramaturgię, kulminację i zakończenie.