A niech to szlag trafi. Film jak narazie trochę zmaszczony ale każdy z nas z chęcią popatrzy co dalej. Tak czy siak, ważne że jest jakiś polski film, bo smutno będzie nam za parę lat, gdy nasi najlepsi aktorzy "odejdą". Niema już chimilsbacha, Maklakiewicza, Kobieli, Cybulskiego, W.Kowalskiego, W.Hańczy. Fedorowicz był świetny i został zmarnowany a Kobuszewski? a M.Kociniak? (Franek Dolas)Kapitalny w Jak rozpętałem i...zniknął. Wszystkie filmy z ich udziałem znamy aż do znudzenia. Czekam na B.Dykiel bo jest świetna w komediach :)))W gruncie rzeczy cieszmy się dopóki Ci starsi aktorzy są z nami, kiedyś ich zabraknie.