Ja też jestem za, ale trzeba zmienić sporo rzeczy. Moim zdaniem:
- skasować dłużyzny! Nawet niech ten odcinek trwa 25-30 minut, ale niech się bez sensu nie dłuży
- mniej nowych aktorów! OK,może i jest potrzebny jakiś powiew świeżości,małe kombinujące dzieciaki,potomkowie,ale oglądanie jakiejś nawiedzonej pary z namiotem w pokoju czy końskie zaloty to już przesada. Przecież chcemy oglądać docenta Furmana, Balcerka, Kotka i Kołka a nie kogoś kogo nie kojarzymy, po co nas na siłę przekonywać do nowych twarzy? Pokorny całkiem OK, małe dzieciaki też ujdą, ale reszta..dziękujemy
- koniec z widoczkami! Po co jakieś ujęcia samolotu po 20 razy? Przecież to była gruba przesada:/
- Mniej kombinowania, więcej powrotu do korzeni! Ta adaptacja do nowych czasów nie może być przesadzona, bo wam ludzie wyjdzie Star Trek!
Może zapytajcie lepiej o zdanie aktorów, oni by mieli ciekawsze pomysły!