A Czesi dla przykładu potrafili zrobić dobrze kontynuacje szpitalu na peryferiach, a TVP jak zwykle gówno byle by znane twarze były
Różnicą zasadniczą pomiędzy "Szpitalem..." a "Atlernatywami..." jest to, że ten pierwszy jest serialem obyczajowym, a nie komediowym. Coś takiego po prostu trudniej schrzanić