Pacholęciem co prawda byłem, kiedy "Alterantywy 4" miało swą premierę, niemniej tę pierwszą telewizyjną praprojekcję pamietam wyjątkowo dobrze. I przynać muszę, iż serial ten nie został wówczas zbyt owacyjnie przyjęty (nie mam na myśli li-tylko mojej subiektywnej oceny, lecz szerszego, wybaczcie patos, "społecznego" odbioru). Powiem wprost: gdy go wówczas ogladąłem wydał mi się wyjątkowo nudny i bez wyrazu, a w dodatku nagrany chyba na papierze toaletowym, paskudnie zmontowany i tragicznie, nawet jak na polskie "standardy", nagłośniony. Z upływem czasu moja "Alternatyw" ocena stawała się coraz mniej surowa, bym wreszcie, po latach stweirdził, iż serial jest naprawdę OK, wręcz świetny. A to dlatego, że stanowi żywą, choć prześmiewczą "kronikę" tamtej rzeczywistości.
Być może "Dylematu 5" również tego czasu potrzebuje? Być może z jego upływem, jak wino, "wyszlachetnieje"? Po obejrzeniu trzech wyemitowanych przez TVP odcinków bardzo daleki jestem od zachwytu: wg mnie jest nieśmieszny i nijaki. Może za kilka lat zmienię zdanie...
P.S. Mam prośbę do tych, którzy być może postanowią moją wypowiedź skomentować: wyraziłem swoją opinię o filmie - nikogo nie zgwałciłem, nie zamordowałem, nie okradłem ani nie obrzuciłem mięsem. Proszę to wziąć pod uwagę. :)