Szkoda ,że uśmiercili Małgorzatę:( myślałam że jeszcze ten burzliwy związek/małżeństwo między Małgorzatą a Charlsem będzie trwał....eh:(( szkoda...i szkoda ,że Małgorzata nic Karolowi nie powiedziała o swojej chorobie(właśnie czemu tego nie zrobiła?!?:/)ehh i smutne jest to że umarła sama...ehh..takie moje przemyślenia;]...
ojjj Ja też żałowałam że uśmiercili Małgorzatę :( Strasznie smutna scena zwłaszcza że umierała w samotności (ah i jeszcza ta muzyka w tle...http://www.youtube.com/watch?v=umVxHT0m__k&feature=PlayList&p=2E71BFABEDBA A263&index=22 )
Po tym jak zobaczyłam moment jej śmierci i to co robił w tym czasie jej mąż, znienawidziłam postać Charlesa ehh okropny typ!
Ja też ubolewam nad tym...dla nich oglądałam serial z wielkim zafascynowaniem;*...scena śmierci Małgorzaty smutna,aczkolwiek piękna przez muzykę,piękne pożegnanie...teraz Charles Brandon jest jakiś niewidoczny,no i ta jego nowa żona-strasznie nieciekawa;/...ale i tak wielbię ten serialik;D
Ja przegapiłam sobie parę odcinków, a wczoraj znów obejrzałam i bardzo się rozczarowałam, tym w jaki sposób umarła Małgorzata, nie tyle byłam rozczarowana co zdegustowana postępowaniem Karola, nie wiem co się wcześniej między nimi działo wiec byłam trochę zbita z tropu :) Mimo wszystko ciekawe było to jak wszystko się potoczyło (jej śmierć i jego wybryki )w polskim serialu na 100 % by się na coś takiego nie odważyli...
No niestety... szkoda tylko że rola Karola straci teraz na swoim znaczeniu :) spodobał mi się ten aktor już od pierwszej sceny :) a rola jak rola, w porządku :)
Witam :)
ja mam takie pytanie bo jednego odcinka nie oglądałam, a ostatni oglądałam tak "z doskoku". Jak Karol stał przy trumnie Małgorzaty to za co ją przepraszał?
Charles stojąc przy trumnie Małgorzaty przepraszał za swoje postępowanie czyli zdrady (zdradził ją nawet w momencie,gdy ona umierała;(((...w sumie zrobił jej krzywdę biorąc z nią ślub,bo był niedojrzały,nie okazywał jej uczuć ( co można zobaczyć np.w 8 odcinku,gdy Małgorzata mówi mu o jego uczuciach w stosunku do niej).A tak trzymałam za nich kciuki,uwielbiałam ich...szkoda,że tak się to wszystko skończyło...