godna odpowiedź na Ostatni Taniec, na boichu i poza nim, sukcesje - od kareema i magica, przez vanexla i divaca, po shauqa i koba, do gasola, i dalej - na lebrona się już nie załapałem - wszystko idzie super super, przejrzyście i kompleksowo - z niewielką pomocą medytacji prowadzonej pana phila jacksona
(żartowałem, pomoc była kluczowa)
kwestia kto pokryje jordna od finałów '91 niezmiennie aktualna - nieobecność hornaska w szeregach każdej z drużyn w tych sześciu finałach lat dziewięćdziesiątych bardzo była na on czas dotkliwa.
brak gadającej głowy jacka nicholsona w pełni zrekompensowano gadającą głową snoopa doggy dogga.