W krótkim serialu zmieścić tyle różnych problemów, wątków i konwencji. I do tego tak zręcznie i błyskawicznie przeskakiwać od przemocy do delikatności, od dramatu do farsy. Czegóż tu nie ma! Prześladowanie, w klasie, rodzinie, pracy, wykluczenie, obsesja piękna, piętnowanie, zemsta, rozpacz, okrucieństwo, nierówności społeczne, obsesje idoli, ostracyzm, zawiedzione nadzieję, rozczarowania, zwycięstwa…
Jak w dobrych, starych filmach koreańskich z epoki Trylogii Zemsty, przed uwiądem k-dramy. Wszystko realistyczne, namacalne, brudne, krwawe i bezpośrednie. Mocne.