w 2 sezonie chyba w 5 odcinku widać Hannę w całej okazałości, czemu producenci tego nie ukrócą? Ok nie każdy musi mieć boskie ciało ale litości ile można patrzeć na te barkowo krągłości?

Ona jest autorką całego serialu i decyduje co nam pokazuje. Jak dla mnie taki obraz kobiety jest uwłaczający ... To już nie jest sztuka tylko chamska golizna (że się tak niekulturalnie wypowiem).

Czy ma ktoś może napisy do odcinków z 2 sezonu ?

o rany , jacy Wy wrażliwi jesteście ? z tego co mi wiadomo, z wywiadów z dziewczynami drugi sezon będzie jeszcze bardziej odjechany ;
będzie jeszcze więcej chamskiej golizny, wulgarnych tekstów i chorego seksu:))

Texty wcale nie są wulgarne, gorsze bywały w SATC czasami są nie smaczne ale takie mają być. Lena poprzez pokazywanie grubej d. leczy komplexy, tak przynajmniej twierdzi w wywiadach (polecam ten z Polityki). Jest to jakiś sposób ale nie wpływa to zbyt dobrze na wizualny aspekt serialu:)

Ja może się wtrącę całkowicie nie na temat... Jako Kriminalinspektor Językowego Gestapo pragnę poinformować użytkownika karolinaz, że w języku polskim nie używa się litery "x", za to mamy na to miejsce piękne, swojskie "ks". I tak: wulgarne nie są "texty" lecz "teksty", Lena nie ma "komplexów" lecz "kompleksy" a w serialu nie uprawia się "sexu" lecz "seks". Proszę to zapamiętać, przepisać regułę 1000 razy i przyrzec, że już nigdy nie będzie się kalało ojczystego języka tak haniebny sposób.

A, i "niesmaczne" piszę się łącznie.

Amen! ;)

... i Bóg zapłać:D

;)))))

oby było tak jak mówisz! :D więcej wszystkiego.

mam nadzieję, ze rozbieranych scen z Hanah będzie jak najwięcej. Z każdej strony jestesmy faszerowani ideałami, poprawianą urodą, sztucznymi piersiami i wkładkami w dupie, a gdzie naturalność? Super, że w końcu pokazują jak wyglądają normalne kobiety, z oponką na brzuchu, małymi cyckami, kształtymi udami. Jesteśmy tak cholernie przyzwyczajeni przez media do perfekcjonizmu, że normalność, przeciętność (!) nas razi. Po prostu chore.

Co za bełkot. Po 1. urocza Hannah ma obleśne ciało Po 2. obleśność nie równa się normalność. Większość znanych mi kobiet ma rożne defekty: za małe cycki, za duże, gruba/płaska d. ale żadna nie wygląda tak fatalnie jak Hanhah. Pokazywanie takiej figurki w kubraczku Lolity jest dosyć dziwne, szczególnie to razi w ostatnim dostępnym odcinku (chyba 5 z 2 sezonu). Ale serial na szczęście nie składa sie tylko z postaci Hanny, choć oczywiście ona gra 1 skrzypce, zresztą zawsze

No ale gdzie objawia się ta obleśność? W odstającym brzuchu? Błagam, ile kobiet ma idealnie płaski brzuch. W za dużych biodrach? Nawet A. Rubik skarży się na zbyt rozbudowane biodra. W małych małokształtnych cyckach? Ile kobiet ma duże piersi i ile z nich ma dostało to w prezencie od natury? Ludzie są tak cholernie przesiąknięci współczesnym wyidealizowanym kanonem, że obrzydza ich natura. Bo właśnie Hanah taka jest - naturalna. Nie jest perfekcyjną pięknością. Ma brzuch, ma oponkę, brzydką oponkę, ale tak wyglądają ludzie, których spotyka się na co dzień na ulicy. Ludzie mają tkankę tłuszczową, problemy ze skórą, problemy uwarunkowane genetycznie, ale takie jest życie i jak mi ktoś mówi, że to jest to obleśne to mnie szlag trafia. Przez tyle wieków ludzie żyli normalnie, kobiety miały rubensowskie kształty, w XIX wiecznej Hiszpani gęsie brzuchy mężczyzn były oznaką dostatku, w renesansie ludzkie ciało uznawano za sztukę, a teraz odzywają się wielcy wrażliwcy, ludzie wychowani na kulcie modelek 0, miliardów ton kosmetyków poprawiająch urodę,tysiąca cwiczeń, zabiegów, operacji plastycznych i mówią, że brzydzi ich ludzkie ciało i że kobieta, która ma wystający brzuch wygląda fatalnie i obleśnie. Nie do pomyślenia

W średniowieczu kobiety skubały też czoło, szkoda że już tego nie robia, nie? Plis ona jest obleśna, i tyle, a że tak wygląda tysiąc pięćset innych bab to inna sprawa, może też uważasz że sie ubiera super, bo przecież sie ubiera normalnie a nie markowo...trochę samokrytyki

to że tysiąc innych bab wygląda jak hanah to inna sprawa? Czemu inna sprawa? Chyba właśnie młodej autorce o to chodziło, żeby pokazać, że wbrew tego co pokazują wpółczesne media istnieją ludzie z masą mankamentów i tak wygląda rzeczywistość. A jak ma się ubierać? Ubiera się jak przeciętna babka. Wystarczy rozejrzeć się na ulicy. Jak ktoś chce sobie popatrzeć na kreacje Donny Karan czy Alexandra Wanga to są takie seriale jak chociażby chyba najpopularniejszy z tej grupki "Plotkara", tylko, ze szczerze to ile tak naprawdę ten serial ma wspólnego z rzeczywistością? Jak ktoś chce sobie popatrzeć na idealne ciała i twarze to seria bajek o Barbie idealnie się do tego nadaje.

Idąc takim tokiem myślenia, serialem marzeń powinien być Klan, bo odzwierciedla przeciętnego Polaka...To nie chodzi o kreacje Donny Karan ale o jakąś estetykę. Zaraz pewnie główna bohaterka będzie śmigać w brudnych włosach i kolejne hipsterki umrą z zachwytu - bo przecież włosy się brudzą!! Ok trzeba po prostu się z tym pogodzić, że Hannah to mały obleszek a nie ikona stylu i tyle:))

Właśnie o tym mówię - jesteś do czegoś przyzwyczajona i nie dopuszczasz myśli, że ten serial jest po to by łamać tabu, przekraczać granice i ukierunkować myślenie oraz postrzeganie pewnych rzeczy na inny tor. Nie wiem co dziwnego byłoby w pokazaniu bohaterki z brudnymi włosami, skoro ten serial ma właśnie przełamywać pewne rzeczy i pokazywać rzeczywistość, nawet nie zawsze pożądane rzeczy, brzydotę. Do estetyki Picassa też ludzie nie byli przyzwyczajeni, z czasem dojrzeli, ale i pozostała też część, która sama prowokuje do stwierdzenia, że ma dosyć ograniczone pole widzenia, która nigdy tej 'estetyki' i przełamywania konwenansów nie doceni. A skoro zaczęłaś nawiązywać do Klanu, hipsterów i to w sposób wyśmiewczy, w dodatku posługujesz się hasłem 'ikona stylu' mimo, że nigdzie wcześniej nikt do tego terminu nie nawiązał to z mojej strony koniec dyskusji, ponieważ jak widać brakuje Ci argumentów, skoro używasz tego typu chwytów i próbujesz przez atak coś udowodnić, a w taką niepoważną rozmowę nie chce się angażować.

No litości, są pewne kanony, po przekroczeniu których patrzymy na pewne rzeczy/zjawiska/osoby z obrzydzeniem i właśnie tak jest w przypadku głównej bohaterki serialu. Jeśli ludzie w autobusie zaczną śmierdzieć, to nie zacznę myśleć - no tak jesteśmy ludźmi, pocimy się, to normalne, luz.
I nie obrażaj sie za hipsterów, cały Internet robi sobie z nich beke i nikt się tym nie przejmuje (przynajmniej znani mi hipsterzy:D). Trochę dystansu!

nie podoba sie to nie ogladaj... jeny, co za wstretne babsko z ciebie.

ten serial zdecydowanie nie łamie prawie żadnego tabu. ot, chociażby odcinek z wczoraj, kiedy marnie wstaje z łóżka cała zasłonięta kołdrą, mimo że jej ciało jest bardzo bliskie do tych 'obrzydliwych' i złych twoich zdaniem kanonów urody. wydaje mi się, że lena po prostu czerpie czystą satysfakcję z pokazywania, że jest taka brzydka; coś jak turpizm, jak obrazy boscha i breughla w renesansie. nie podoba mi się ta tendencja i to lubowanie się w ciele hannah, które dla mnie też jest brzydkie, i to nie dlatego że wierzę w kult szczupłych kobiet, ale po prostu dlatego, że to nie jest przeciętność i normalność, tylko po prostu brzydkie ciało dziewczyny, która nie dba o siebie i zajada swoje smutki. to jakby mówić wszystkim osobom z nadwagą w ameryce 'okej, jedzcie dalej tak samo dużo, leżcie tylko w łóżku i udawajcie, że pracujecie'. inna sprawa, obrzydza mnie właśnie samo podejście hanny do pracy i życia jako takiego, serial zaczynał się od tego, że rodzice odcinają jej fundusze i musi zarobić sama na siebie, a przez ostatnie kilka odcinków śmiga na imprezy, spędza dni w mieszkaniu obcego faceta i nie robi właściwie nic - co to za konsekwencja?

zgadzam się w 100%, 2 sezon serialu jeszcze pogłębił moją niechęć do tej postaci ;/

brzydkie czy obleśne kobiety tez czasem chcą poświecić cyckami;)
fakt, nagosc Hannah początkowo jest szokująca- ale możemy podziękować mediom za to. Natomiast nawet kobiety z takim ciałem jak Hannah uprawiają seks, potrafią być dzikie i czasem chcą pokazać cycki. I mają do tego prawo takie samo jak te z ładnymi piersiami

>brzydkie czy obleśne kobiety tez czasem chcą poświecić cyckami;)

Hmm... to jakiś horror musi być. ;) Lena Dunham na zdjęciach wygląda jak utuczony kaszalot, a tu jeszcze... nagość. Cóż gusta są różne. Jeden lubi konie, drugi słonie. To co przeczytałem zniechęciło mnie maksymalnie. Idę szukać czegoś innego.

Naprawdę bardzo mi się podoba to co powiedziałaś i zgadzam się z Tobą w 100%. Jesteśmy zewsząd bombardowani idealnymi sylwetkami kobiet. Potem słyszę śmiech z kobiet, z tego że się malujemy. Niestety rzadko która z nas wygląda dobrze bez makijażu, przynajmniej nie na poziomie akceptowalnym przez dzisiejszy kanon urody.

Uroda to dar, zgadzam się, ale z tymi farbkami to przesadzacie.

Tak przy okazji, zrobisz sobie misterny makijaż. O.k. Gościu Cię poderwie. I co dalej? Idąc do łóżka też się malujesz? Nie kumam nic, a nic.

Zgadzam się z Tobą i wkurzają mnie teksty typu "jak można się tak zapuścić", przecież to jej sprawa, a to jest pierwszy serial, który jest tak popularny i nie boi się pokazywać ciała dziewczyny bardzo dalekiej od ideału. Ja zupełnie inaczej widzę pojęcie zaniedbania - wiadomo, że ta cała Hannah nie jest jakąś pięknością, ale gdyby zaczęła się malować, inaczej ubierać itp... to już zupełnie inna rozmowa :)

zgadzam się w zupełności z Tobą, karolinaz... w 5odc 2serii już nie mogłam na nią patrzeć. To nie chodzi o to, że jest puszysta bo dużo kobiet jest, ale on ma wyjątkowo obleśne ciało, jakieś takie wyjątkowo rozlazłe, nie jędrne... nie przyjemnie się na to patrzy niestety. I jeszcze to jak się ubiera. Nawet ja będąc szczupłą nie założyłabym tak skąpych ubrań.

Zgadzam się w 100%

przywracasz mi wiarę w normalnych ludzi

Zgadzam się w 100%, jak zobaczyłam nagie ciało Hanny, to byłam w szoku, tak samo jak zobaczyłam w filmie "Ostatnie tango w Paryżu" włosy łonowe u głównej bohaterki . Jesteśmy bombardowani sztucznością i silikonem a normalność stała się dla nas wynaturzeniem.

Jeżeli to dla Ciebie jest normalne to Ci współczuję. Żadna z moich znajomych nie wygląda jak Hannah. Ona jest obrzydliwa, a jeszcze jak się zgarbi czasem.... Lubię tę postać, nie to, że nie, ale jak dla mnie to nie jest "normalne" czy "naturalne", tylko wynaturzone. Grube, obrzydliwe babsko, które epatuje swoim tłustym cielskiem na prawo i lewo jest jak wysuszona, koścista anorektyczka. To samo, tylko na drugim końcu kija. Można być lekko zaokrąglonym, np. taka jest Jessa i to jest ok., ale Hannah dla mojego wyczucia estetyki to za dużo.

Wg. mnie w tym serialu to jak ona sie ubiera...albo nie ubiera jest bardzo nienaturalne. Hanna nie wygląda jak miss świata, a w każdym możliwym momencie stara się nam pokazywać swoje ciało. Przyznam szczerze, że ja mimo iż jestem osobą szczupłą to nie ubieram się w sposób tak wyuzdany jak ona...

Jej ubiór ma specjalnie podkreślać jej wszystkie niedoskonałości. Ja w tym (jak i w ilości nagości) widzę sporą przesadę, ale taka jest wizja pomysłodawczyni serialu. Mnie ciało Hannah nie brzydzi, tylko krępuje. Krępuje mnie ciągłe oglądanie go w różnych pozycjach.

mnie z kolei nudzi. Na początku byłam pozytywnie nastawiona do "innego - nieplastikowego" serialu, ale 5. odcinek był nudny, koszmarnie nudny i zaczynam się bać, że dalej będzie jeszcze gorzej - ileż można oglądać jak Hannah kotłuje się w pościeli na zmianę z jej " hipsterskimi" wynurzeniami i idiotycznym zachowaniem oraz paskudnymi "stylizacjami".

5 odcinek był bardzo dobry. Nie ma na "rynku" innego tego typu tworu, w którym byłoby miejsce na tego typu ideologie i próby zmierzenia się z podejściem do życia obecnych młodych, ery internetowo-iphonowej.
To bardzo dobrze, że forma odstrasza tych płytkich entuzjastów, którym wydawało się, że wreszcie obejrzą coś nieplastikowego i już.
Life ain't easy, ain't beauty also

a tezy o hipsterstwie radzę schować do spróchniałej szafy

ja tez się tak nie ubiorę i żadna Polka pewnie tak nie zrobi ale w stanach jest zupełnie inaczej, ludzie (normalni) aż tak nie przejmują się wyglądem. Widziałam wiele kobiet dziwnie ubranych, zupełnie nie do ich figury. Kiedyś mnie to oburzało teraz mnie to cieszy, podoba mi się zrywanie z kannonem piękna, podoba mi się wolność ubioru. Dlaczego tolerujemy obleśnych dresiarzy a dziewczyny w za krótkiej kiecce nie??
widzę ze to po woli się zmienia.

Skoro równasz do dresiarzy, to rzeczywiście problemu nie ma. Co z różnica, czy założysz elegancką spódnicę do kolan, czy krótką spod której wystają barchanowe gacie. Dla dresiarza będzie w sam raz. ;)

ubawiłes mnie :) dziekuje

chyba nie do końca wiesz, co słowo wyuzdany znaczy
co do całego tematu zgadzam się z albatros23, serial wreszcie pokazuje coś innego, w sumie golizna/brak kompleksów hanny to jedyne, co podoba mi się w jej postaci

jestem za.

2 sezon zdecydowanie gorszy od 1, który był świeży, zabawny, inteligentny. tutaj jak nie głupi i irytujący Elajża, to zaraz zakończyli w durnowaty sposób durnowaty pomysł z małżeństwem Jessy, marna i nudna jak flaki z olejem Marnie, słabe wypociny i monologi Hanny. Jedynie Ray jakoś mnie zaciekawił i jego problem ponad 30latka.

a figura i stroje Hanny są obleśne. i laska ewidentnie chce się tu dowartościować, robiąc co jej i jej grubemu dupsku się żywnie podoba. to nie żaden turpizm czy inna ideologia. zwyczajna próżność znana wśród innych twórców-aktorów w filmach.

Myślę, że nie chodzi o samą Hanne, ale o obecnośc golizny w przesadzie- nawet jakby była fajną laską to co za dużo to nie zdrowo. Możemy się podbudować oglądając serial, dziewczyny nie są kościotrupami, ale są piękne i każda ma własny styl i nie paradują bez przerwy gołe przed ekranem jak Hanna. Rozebrać się raz- fajnie, gratuluję odwagi i dystansu do siebie, ale bez przesady, żeby to robić w każdym odcinku praktycznie.
Też jestem przeciwko eksponowaniu jej golizny, ale bez przesady z drugiej strony- nie jest obleśna ani bardzo gruba. Przypominam, że w Stanach Zjednoczonych otyłość jest nagminna i to nie w postaci takiej jak Hanna- ona co najwyżej może mieć nadwagę.

On powinien mieć na imię 'Ełajza'.

Według mnie Lena Dunham traktuje ten serial dość instrumentalnie. Uprawia po prostu ekshibicjonizm na szeroką skalę. Wykorzystuje go także do przygód seksualnych na planie, bo - nie oszukujmy się - w realu raczej nie miałaby szans znaleźć się w pozycji osoby tak pożądanej, rozchwytywanej niemal przez osobników płci odmiennej. Wyobrażam sobie, jaką miała frajdę, gdy mogła się pozabawiać z doktorkiem przez cały odcinek, włożyć mu w usta słowa, jaka to jest piękna, sprawić, by błagał, żeby została na noc. Przedstawianie siebie w takim kontekście zdecydowanie wykracza poza leczenie kompleksów. Przy okazji odbiera serialowi realizm. W epatowaniu nagością nie widzę intencji estetycznych (turpizm), tylko coś chorobliwego, czemu twórczyni daje upust. Nawet gdy odcinek na pozór poświęcony jest innej postaci, Dunham zawsze upcha tam coś obrzydliwie "własnego", jak ostatnio - dupa Hannah skierowana w stronę widza podczas załatwiania potrzeby fizjologicznej na stacji. Kreowanie naturalistycznych scen "ideologicznie" niczemu nie służy. Nikomu poza autorką takie obrazki nie są potrzebne.

skąd wiesz że taka dziewczyna jak Hannah nie miała by szans byc rozchwytywana przez mężczyzn?? Moim zdaniem miałaby szansę u wielu facetów. nawet przystojnych doktorków. bo tak naprawdę mężczyzn kręcą kobiety bez kompleksów otwarte na przygodę i odważne a ona taka jest do tego lubi seks nie jest pruderyjna, jest inteligentna i lekko zwariowana. jest jeszcze młoda i bardzo świeża, nie rozumiem jak mozna wątpić w jej urok ? jestem kobietą ale wiem że taka Hannah ona może mieć powodzenie w realu. dla mnie wszelkie "obrzydliwe obrazki są ok, nareszcie jest coś innego, nawet jeśli ona epatuje nagością to jest "jakaś"

Nikt nie twierdzi, że nie ;-) Po prostu jest tego za dużo.. Hanna da się lubić za swoją odwage, gadulstwo, jest oryginalną postacią, ale coraz częstsze pokazywanie jej nago trochę psuje ten obraz i to nie dlatego, że nie jest urodziwa.
Gdy Blake Lively w Plotkarze ubierała kuse sukieneczki- po jakimś czasie też mnie to zaczęło razić, jakby latała tam nago bez przerwy to pewnie i z początku byłoby miło popatrzeć a później by się wywiązała taka sama dyskusja, tylko tym razem nie ze jest brzydka ale bez przesady tak latać nago.

bardzo głupia wypowiedź... naprawdę tak myślisz? że leczy kompleksy w filmie? i myślisz, że oni naprawdę tak uprawiają seks? no jaaaaaaa.... :D

Dla Ciebie przygoda seksualna = stosunek płciowy? Współczuję ograniczenia perspektywy.

A co to niby jest przygoda seksualna?? niby co się robi seksualnie podczas przygody jak nie seks?