...ani ciekawy, ani śmieszny, aktorzy jacyś dziwni - nieatrakcyjni i fatalnie ubrani :/ Eh, nie wiem jak Wy, ale ja się mocno rozczarowałam...
Jestem tego samego zdania.I ta fabuła też niezbyt ciekawa .Jakoś się nie przekonałam i nie sadze że obejrzę dalsze odcinki.
Dokładnie. Też się zawiodłam, ale nie można po jednym odcinku rezygnować z serialu. Może się rozkręci :)
Mam podobne zdanie, spodziewałam się więcej po tym serialu, ale obejrzę jeszcze kilka odcinków zanim wyrobię sobie ostateczną opinię
Bo na ulicy spotyka się tylko ludzi atrakcyjnych i dobrze ubranych, inni nie istnieją, nie mają własnego życia, uczuć, przeżyć... Wszyscy są przyzwyczajeni do gładkiego obrazu, idealnych zdjęć i bohaterów. Ale życie jest inne, fajnie, że w końcu powstał normalny serial o normalnych ludziach. Tylko że po jednym odcinku trudno stwierdzić, co z tego wyniknie. Albo będzie wielka klapa, albo naprawdę dobry serial.
No właśnie, tak trudno wpaść na to, że ten serial nie miał być o ludziach nadzianych i pięknych, tylko że miał być odpowiedzią na takie Gossip Girl czy inne ukazujące życie w Nowym Jorku jako bajkę? Według mnie ciekawy może być, zapowiada się dobrze. Że nie śmieszny według Was- może nie miał być śmieszny, a może nie miał być śmieszny w oczywisty, wymuszony sposób. Ja tam się w kilku momentach uśmiechnęłam. Aktorzy nieatrakcyjni? Jestem przeciwnego zdania, wręcz najbrzydszy aktor grający Adama jest cudownie charakterystyczny i to jest fajne. Fatalnie ubrani? Też uważam, że to celowy zabieg przy niektórych postaciach, bo np. postać postać Marnie wygląda świetnie.
Szkoda tylko, że w takim razie plakat promujący serial trochę zmyla z tropu... Myślę, że m.in. dlatego tyle osób się zawiodło. Miał by,ć substytut seksu w wielkim mieście a jest opowieść o obleśnej 24letniej dziewczynie, która bierze kasę od rodziców i ma pretensje ,że mówią "dość".
Czy ja wiem...Fakt, plakat za wiele o serialu nie mówi, acz kolorystyka może sugerować co innego niż Sex and the City. A co do problemów głównej bohaterki, to faktycznie poczekałabym z oceną. Zaraz się biorę za drugi odcinek.
już po trailerze wiedziałam, że mnie wcale nie zaciekawi. odrzucał mnie od pierwszej chwili. i woglole bym nie powiedziala, ze jest amerykanskim serialem lecz angielskim. dałam szansę jednemu odcinkowi na reszty nie bede tracic czasu. jest tyle swietnych filmow i seriali jesli chce ktos sobie popatrzec na taka tematyke, niech poszuka a nie oglada to cos na sile.
po odcinku drugim dużo bardziej mi się podoba. Chyba tutaj trzeba dać temu serialowi czas. Ja miałam bardzo wysokie oczekiwania - więc trochę się zawiodłam oglądając pilot, teraz jestem po obejrzeniu 2 odc. i jest zdecydowanie lepiej. Zobaczymy
Polecam zwrócenie uwagi na to kto jest producentem - Judd Apatow. Reżyser Freaks and Geeks - serialu, na którym Girls są wzorowane, który pokazuje normalnych nastolatków i szarą rzeczywistość. Również zapoznanie się z tym kto jest twórcą/reżyserem tego serialu by pomogło, no i oczywiście dość szeroka kampania promocyjna jasno mówiła o czym jest ten serial i że nie jest to nowy Seks w wielkim mieście. Bardzo dobrze, że w końcu powstał serial który nie mówi o "elitach" (Gossip Girl...), ale o normalnym społeczeństwie.
właśnie ta "dziwność" aktorów o której piszesz moim zdaniem jest w tym serialu najlepsza. są nowi, nietypowi, nieznani. a co do ubioru, to się nie zgadzam, ale to już kwestia upodobań każdego z nas. Ci ludzie są niewyidealizowani, tylko zwyczajni, co bardziej zachęca mnie to oglądania.