Dziewięć trupów w meksykańskiej kostnicy

Nine Bodies in a Mexican Morgue
2025 -
5,8 610  ocen
5,8 10 1 610
Dziewięć trupów w meksykańskiej kostnicy
powrót do forum serialu Dziewięć trupów w meksykańskiej kostnicy

Absurdy

ocenił(a) serial na 5

Mają telefony komórkowe, ale nikomu nie przyszło do głowy, żeby skorzystać z GPS?! W dżungli też działa...

hcosim

Działa,kiedy nie ma zasięgu? Nie wiem, pytam.

ocenił(a) serial na 5
Tylko_w_szpilkach

Tak, lokalizacja GPS działa bez zasięgu telefonii komórkowej.GPS odczytywany jest

hcosim

Dziękuję.

ocenił(a) serial na 5
Tylko_w_szpilkach

GPS odczytywany jest z sygnału satelitarnego, więc działa praktycznie wszędzie - także w meksykańskiej dżungli.

hcosim

Tak GPS działa, ale trzeba mieć ściągnięte offline mapy terenu, jeżeli tego nie mamy to niestety nic z tego. Jest drugą opcja, włączony tracking, wtedy również offline dałoby się wrócić po ścieżce, tylko są dwa problemy, po pierwsze to samolot więc raczej tracking odpada, po drugie to punkt odniesienia, nie wiadomo w którym się jest miejscu. Oczywiście geniusze napiszą że przecież jest kompas i mech na drzewach, i są gwiazdy, tylko dochodzimy do ściany, bo nie mamy punktu odniesienia. Więc tak GPS działa bez internetu, ale dla zwykłego śmiertelnika jest mało użyteczny. Nigdy o tym nie pomyślałem, ale może jak się leci samolotem warto by było pobrać mapy offline, ale myślę że 99.9 osób mających telefon z GPS o tym nie myśli. Chyba że się mylę. Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 4
hcosim

Ten serial jest tak naszpikowany absurdami, że głowa mała. Nie wiem, czy przez całe moje życie oglądałem coś tak niedorzecznego. Ostrzegam, będą spoilery:

1) Murzyn dostaje co najmniej dwie kulki w klatę i spada z bardzo dużej wysokości. Nie wiem, jak wysokie było to wzniesienie, ale w którymś odcinku mówią, że dojście tam zajmuje 3 godziny. Więc, jeśli jakimś cudem dwie kulki go nie zabiły, to upadek definitywnie powinien.

2) Niecałe 24h po tym upadku, murzyn już biegnie na akcję, a dokucza mu tylko i wyłącznie wyrwany paznokieć.

3) Murzyn spada uj wie ile metrów w dół. Nie dość, że nic sobie nie połamał (a co ciekawe, ewidentnie nie może się ruszać) to jeszcze wyciąga z kieszeni nietknięte okulary przeciwsłoneczne, których słabiutki błysk zauważa w tej gęstej dżungli pędzący helikopter.

4) Każda jedna postać jest absolutnie przygłupia, może Lisa w najmniejszym stopniu. Ogólnie podoba mi się jak scenarzyści starali się na początku zrobić z tego małżeństwa tych złych, bo głosują na Trumpa. A chyba przez przypadek, Lisa wyszła na najbardziej ogarniętą postać. Pierwsi przejrzeli innych, szczególnie Dana i Kevina, pilnowali zapasów, polowali. Lisa pierwsza wysunęła teorię o morderstwie, uratowała Amy i prawie dorwała Kevina, podczas gdy reszta do samego końca zachowywała się bez sensu.

5) Dan i Amy mają masę dziur w plecach, a przecież Kevin miał jedynie powolny pistolet. Strzelał do nich masę razy, a oni jedynie siedzieli? Nie przewróciły ich trafiające kule?

6) Kevin to też beznadziejny mastermind, gdyby ci idioci nie wykładali mu się na tacy, to chyba dałby radę załatwić tylko pilota.
Np. luchador, który specjalnie nocą trzyma się daleko od grupy.
Albo czemu Kevin nie otruł od razu wszystkich? Tak chyba byłoby najprościej, a on jednak dał radę tylko coś dorzucić do jedzenia Amy.

7) Cała akcja Kevina z tym udawanym zabójstwem. Niby chciał żeby ci pozostali kretyni się go już nie obawiali, a jednak zostawił swoje truchło z kulką w plecach. Jak to miało w ogóle działać?

8) Sam też plot twist z tymi ciałami, kokainą i tą wspólniczką opierał się na tylu fuksach że nie sposób ich wszystkich wymienić. Co gdyby doktor nie zatrzymała się przy wspólniczce? Jakby się wtedy tam dostała? Co gdyby żołnierze jednak sprawdzili ciało, nawet jedno i zauważyli te świeże cięcia i szycia? Co gdyby otworzyli worek z Kevinem? Co gdyby te beta blokery spowodowały jakiekolwiek komplikacje i obudziłby się wcześniej albo później?

9) Co chwilę ktoś ginie, a oni dalej nocami smacznie śpią, nikt nie wpadnie na to żeby zrobić np. warty, najlepiej dwuosobowe dla bezpieczeństwa. Gdyby podczas zabójstwa pilota czy Carlosa ktoś zauważył wymykającego się Kevina to byłoby już po sprawie.

10) I moje ulubione: wspólniczka Kevina pokazywała przy wjeździe do bazy dokument pani doktor, zakładam że ze zdjęciem. Dobrze, że była delikatnie podobna.  A co byłoby gdyby była gruba, krótko obcięta albo czarnoskóra czy pochodzenia azjatyckiego? Albo gdyby żołnierze ją już znali? Mission failed?
W dodatku wali do niej z pistoletu. Nie dość że pewnie zakrwawiła auto to jeszcze jakiś pocisk mógłby przejść na wylot i gdyby jakiś żołnierz zauważył w aucie dziury po kulach to mogłoby być trudno to wytłumaczyć.

ocenił(a) serial na 4
LuckyLuke266

To już bardziej moja opinia, a nie absurd, ale sama esencja serialu, czyli zgadywanie tożsamości zabójcy kuleje i wygląda jak niezamierzona parodia np. I nie było już nikogo. Mamy dziesięć postaci. Pilot i stewardesa umierają praktycznie od razu. Ktoś serio w którymkolwiek momencie wierzył, że mordercą będzie Amy, Lisa albo jej mąż? To zostawia nam 5 postaci. Murzyn nie może być zabójcą, bo to serial z 2025 roku. Mamy cztery postacie. Carlos ma swój odcinek w połowie serialu i to dosyć przeźroczysta postać i w żadnym momencie go nie podejrzewałem (i też umiera szybko). Dan niby jest podejrzany od początku, ale w sumie aż do przesady, skreśliłem go już w drugim odcinku. Czyli zostaje nam tylko Kevin i angielka. I to już w sumie w połowie serialu. Ja już w pierwszym odcinku typowałem Dana albo Kevina, po drugim już tylko lekarza. Po cichu liczyłem, że chociaż będzie to ktoś z "zewnątrz", ale się zawiodłem.