Jak na razie mi się podoba,fajnie.Jak dla mnie jest to inna telenowela od wszystkich. Prawie we wszystkich jest tak bogaci,piękni,od razu mega zakochani.A tu jest inaczej i to jest fajne. :)
Dokładnie. I jak jeszcze powiedział, że to Maricruz się źle zachowała. Może i źle, ale ona jest usprawiedliwiona, a on nie :P
Za to Octavio co dzien w innej koszuli. Jaką piekną pistacjową mial na końcu dzisiejszego odcinka.Strojniś ten nasz Octavio :)
Wczoraj przed przyjęciem Octavio mokry założył od razu koszulę.
On jest tak gorący, że pewnie szybko wysycha ;)
Koszule se zmienia, a Maricruz ciągle w tej samej sukience musi łazić :D
Ona ma szczescie ze mieszka w Meksyku z tym chodzeniem boso. U nas by sie od razu wpakowala albo w szklo albo w gówno :-) Wtedy by jej od razu buty kupił :)
Też to zauważyłam i w takiej ładnej koszuli koniu jeść dawał :P Ale w rozmowie z bratem zauważyła, że MC wciąż boso chodzi :P bo nie ma pieniędzy, aby jej coś kupić, aby się ubrała.
Niech odda polowe koszul to jej na spodniczki przerobią jak nawet na sukienke go nie stac. Lumpeksów tam nie maja czy co? :-)))))))))))
w ogóle Maricruz szła boso z tą nogą zwichniętą, a Octavio (takie miałam wrażenie) wpakował ją z brudnymi nogami do łóżka :) ale pościel i tak - śnieżnobiała :)
czyżby się zniżył aż do tego poziomu? przecież jemu się wiecznie nic nie chce ;)
zastanawiam się kiedy w końcu ten pacan da coś Maricruz na przebranie?
Nogę jej pomasował, to może i wytarł z ziemi i kurzu :D:D
Może wtedy, gdy ta sukienka jej się sama przedziurawi od ciągłego noszenia ;)
Ona w tym i chodzi, i śpi.
Ona nosi obydwie. Po tej nocy poslubnej to załozyla swoja "snieznobiałą" na te koszulke od Lucii własnie ;-)
Sprytnie w razie ucieczki to z całym dobytkiem :-)
Az sobie pomyslalam o swojej 4 drzwiowej szafie wypelnionej bo brzegi ciuchami w ktorych w połowie nie chodze i rownie pojemnej ale tylko do samej bielizny komodzie i mi sie az glupio zrobilo :(( Telka jest bardzo edukacyjna.Uswiadomila mi ze jestem rozrzutna i noszenie codziennie czystych ubrań jest nieekonomiczne :(
Boso to nie problem. Jak jade do babci na wieś to lubie po trawce pośmigac na bosaczka. Tylko ona potem mnie nie chce do domu wpuscic poki nie wyszoruje :))))))
No za tą sukienkę Lucii,trochę by dostała,już by miała kilka ciuszków z lumpka.Przecież to dobrze wychowana dama,byle czego nie kupuje....