Jeż dobrych kilka dni po emisji, a ja wciaż o nim myślę. Moze dopiero nabrałem przkeonania co do
oceny, żeby się wypowiedzieć.
Nie jest to to, czego spodziewało się większość patriotów podejrzewam, a jednka dobry obraz wojny
- nie tylko tamtej, ale w ogóle jako takiej. Wojna... coś strasznego. Czuję to przekazbardzo
pacyfistyczny. Tu właściwie nie ma złych i dobrych stron, złem jest wojna. Ci chłopcy są do sibie tak
podobni, że w pierwszym odcinku aż mi się mylili momentami :P
a tam takie gadanie. jak dla mnie nadal bohaterami są Ci dwaj chłopacy a to że są podobni wyglądem to chyba było zrobione specjalnie
Może taki przekaz, "że wszyscy jesteśmy braćmi - niezależnie od tego, po której stronie frontu". Ich bliźniacze podobieństwo ciągle mi o tym przypominało.
mogło by być więcej produkcji które nawołują że wojna niepotrzebnie dzieli ludzi. no ale zawsze kolejny mały kroczek w dobrym kierunku ...
"wszyscy jesteśmy braćmi" - raczej pokazuje jaki to wyświechtany frazes.
Bo wystarczy niewiele by "bracia" złapali znów za karabin (czy co tam mają pod ręką) i zaczęli się kolejny raz mordować.
Tu w Europie i tak długo wytrzymujemy bez wojny. Ale kto wie co będzie za rok, dwa czy pięć.
dlatego taka lekcja historii jak w serialu przydaje się wszystkim - ludzie zapominają o takich takich sprawach w codziennym pędzie i warto dzięki takim produkcjom przypominac im o tym jak niedawno ludzie gineli bezsensowną śmiercią.
Uważam że powinno być jak najwięcej filmów, seriali i książek o pacyfistycznym wydźwięku, pokazujących jak wojna niszczy ludzi po obu stronach barykady. Wierzę że każdy konflikt da radę rozwiązać bez rozlewu krwi, trzeba to uzmysłowić zarówno władzy jak i "elektoratowi".
Nie wydaje mi się, żeby tu chodziło o uświadamianie o czymkolwiek władzy. Wojna jest niczym innym, niż walką o wpływy! To jest interes garstki ludzi, który doprowadza do śmierci milionów. Jedynie kogo trzeba uświadamiać to tych, którzy posłusznie stają na froncie i wykonują bezlitosne rozkazy.