Szczerze mówiąc dosyć sceptycznie podchodziłem z początku do tego serialu. Miałem wrażenie że to będzie zwykłe, bezpłciowe przejście przez kilka historyjek i na tym się zakończy moja przygoda z Egzorcystą. Teraz, po ogladnięciu całego sezonu, doszedłem do wniosku, że nie mogłem być w większym błędzie. Jak nie zdarzyło mi się nigdy wcześniej wzruszyć podczas oglądania innego serialu, tak podczas wyznawania lojalności wobec Boga przez Marcusa spowodowało niespodziewany napływ łez. Serial rewelacyjny, z jajem i dobrym klimatem. Z niecierpliwością czekam na 2!