W pierwszej serii przeciwnicy Halskiego byli tak żołośni, że mógł nawiązać nawet sam z nimi walke-Wąsik, który obrywa po gębie, Zajcew, który bardziej śmieszył niż straszył czy Novotny, ukryty w jakimś zamku, zdziwaczały król narkotyków, Szawłowski, który praktycznie był na deskach i dzięki niemu można było dojść jeszcze do niezbyt potężnego Bossa Iwanowa, ale wtedy nie byłoby 2 serii.
2 seria: przeciwnicy są bardzo potężni, Boss, Tumska czy Jurij, , ich Halski nawet nie widzi, jego przeciwnikiem jest żołnierz Sachar oraz prymitywny gangster Gruby, Łotysze jak czytam nigdy przeciwnikami Olgierda nie byli, to raczej na zasadzie wróg naszego wroga jest moim przyjacielem.
3 seria: przeciwnicy to inna galaktyka, cały serial zmierza w strone komiksu Spiderman, Daredevil lub jakiejś japońskiej mangi: nagromadzono kwiat najlepszych aktorów co i tak nie poszło z jakością serialu, puszczono wodze fantazji z tym wysadzeniem Pałacu Kultury, wrzucony na siłe Jurij z tą kozią brodą, Halski jest nijaki, brak mu energii, jest mdły, bez ikry, sytuacja z walką wywiadów znacznie go przerasta, miota się i spaceruje tylko po nocnej starówce (czy to jakaś reklama stolicy?), przesadzono z Sumarem, który morduje wiceministrów, wiceszefa NBP czy prezesa NIK, to nawet na Sycylii takich rzeczy nie było, ba! nie było nawet w ogarniętych wojną krajach takich jak Irak czy Afganistan (film kręcono w 1997, te wojny nie były jeszcze planowane, nawet ataki USA na Belgrad nie były planowane, ale patrze ze swojej perspektywy roku 2009), Sumar jest tak nierealny, że staje się komiksową postacią-mordowanie za pmoca cukierków nasączonych trucizną czy szczoteczki do zębów także nasączonej jakims świństwem, przecież to
Hot Shot 3!
Bardzo słaby jest Gajos, jego scenariusz jest kiepski, praktycznie działa, ale chcę zrobić krzywdy Halskiemu, dziwne?
słabi są Stenka i ś.p. Szymków, ta próba przeniesienia walki wywiadów do serialu wypada bardzo źle, zbyt szybko pozbyto się Kowalskiego, a jego role można było jeszcze bardziej rozbudować, nie wiadomo kim jest Tajemniczy X i dlaczego otacza opieką spalonego w Warszawie byłego policjanta i banity z BOR-u,(ale nie Robin Hooda)Halskiego, premierem raczej nie jest, tak jakby koordynator słuzb specjalnych, ale nie to jest najważniejsze.
Nie wiadomo co dzieje się z Bossem Iwanowem, jeżeli seria skończyła się na zawsze to w bardzo złym stylu.
Za ukazanie Warszawy nocą ocena 3 na 10.