Jedyna miłość z jej strony to do jego pieniędzy ale ani trochę mi jego nie żal,warci siebie,puści,głupi ,w dodatku myśliwi więc ona zapolowała na niego

SPOILER ||| Gość był żonaty, ona jako prostytutka spotykała się z nim 3 lata, koniec końców odbiła go i sama została jego zoną. Gość po jakimś czasie najnormalniej w świecie się nią znudził i zaczął ponownie korzystać z usług prostytutek, aż w końcu znalazł sobie kolejną z którą stworzył następny "związek", tak jak wcześniej tworzył z Elize. Ta z kolei nie mogła znieść myśli, że wszystko zmierza ku temu, że sama zostanie potraktowana tak, jak pierwsza żona gościa z jej powodu, zostanie porzucona dla nowszego modelu, o ironio, kolejnej prostytutki, dokładnie w taki sam sposób jak ona wcześniej go odbiła pierwszej żonie, a do tego straci życie księżniczki jakie dotychczas wiodła u boku bogatego faceta. Pytanie czy tutaj w ogóle kiedykolwiek była jakaś miłość chociaż jednej strony, on miał ją na własność i sex na zawołanie, a ona w zamian życie jak z bajki, w gościu jednak szybko odezwała się potrzeba "kolekcjonowania" kolejnych pięknych kobiet, tak jak to robił z bronią, winem cygarami itd. ta już posiadł i szybko się znudził... Nie wiem po co tacy ludzie w ogóle legalizują związki...

Po obejrzeniu tego filmu odniosłam dziwne wrażenie, że "biedna" bohaterka ciągle tylko kłamie. Dodatkowo ta próba wmówienia widzom i jej córce przy okazji, że ćwiartowanie człowieka i morderstwo z z powodu osobistych kompleksów jest norma, tylko złe Media rozdmuchały sprawę, bo była bogaczka. Żałosne. Nie żal mi jej, bo nie wierzę w jej wersję wydarzeń.

Gdyby to on zabił i rozczłonkował ciało żony, dostałby najwyższy wymiar kary i nikt nie dyskutowałby, jakie miał życie, czy mu było ciężko, czy doznawał przemocy, itp. Tylko w przypadku zbrodni popełnianych przez kobiety, może to być jakąś linią obrony.