W sumie ciężko mówić tu o jakiejś wyjątkowej fabule, bo opiera się na tym samym schemacie co Hospital Playlist czy Trauma Code. Ale i tak cieszy mnie sam fakt, że to taki smaczek dla fanów Hospital Playlist – wracają znani aktorzy, a my dostajemy ciąg dalszy ich historii(tylko w niektórych scenach, nie jest opierany na nich serial). Obsada dobrze dobrana, emocji i akcji nie brakuje, więc jak dla mnie można powiedzieć, że to udany projekt reżysera.