PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=299616}
7,9 9 033
oceny
7,9 10 1 9033
Ergo Proxy
powrót do forum serialu Ergo Proxy

IQ < 100 Nie oglądaj !!

ocenił(a) serial na 10

Jestes gimnazjalistą czy tez licealistą, który w anime ceni jedynie ciągłą walke, latające kończyny i mózg na suficie i przewijasz przeciesz nie potrzebne dialogi !!!!NIE OGLĄDAJ!!!!
Rozumiem opinie niektórych którzy po kilku odcinkach rezygnują, bo sam początkowo oglądałem je ze średnim zainteresowaniem ale puzniej pochłaniałem jeden za drugim. Patrząc na całość to jedna z najlepszych jeśli nie najlepsza seria jaką widziałem.

Z poważaniem
Zoltan

ocenił(a) serial na 10
Zoltan_3

Bez przesady:) Jestem gimnazjalistką i serię widziałam zaraz jak tylko wyszła. Dla mnie 10/10. To anime od początku było świetne. Po prostu moje klimaty- nic dodać, nic ująć. Produkcja, w której nie chodzi tylko o to "jak to się wszystko skończy", ale również o to "jak to się oglada". Niesamowite. Polecam.

I jeszcze takie moja mała uwaga do wszystkich internautów: nie generalizujcie! Osoba w wieku 15 lat NA PRAWDĘ myśli, oddycha, funkcjonuje i rozumie tak jak cała reszta. To, że popłakałam się na Elfen Lied lub to, że lubie w wolnych chwilach obejrzeć sobie Dragon Balla chyba nie dyskwalifikuje mnie do rangi podczłowieka, któremu nie można pokazać ciekawych, ambitnych produkcji, które zresztą bardzo lubię.

Życzę wszystkim ciekawego oglądania.

kiziaa

hehehe. wiesz, takie generalizowanie :) jak przedstawił ten koleś to próba dowartościowania samego siebie... prosty skrót myślowy... on patrząc na ten film rozumie go i jest nim tak podniecony, że od razu skreśla innych (tu młodszych i mniej inteligentnych) robiąc z siebie w swoim umyśle kogoś kto jako jedyny jest godzien tą kreskówkę oglądać (plus paru kolesi, których zna i których również uzna za godnych)... wiesz... całkiem śmieszna jest taka sytuacja... mnie ten koleś, nie powiem, ale rozbawił... Pozdrawiam Cię ...

ocenił(a) serial na 10
Crazy_Ivan

Ojć, musiałam to z siebie wyrzucić i padło akurat na ten temat. ^_^
A tak z druiej strnoy to jak sobie pomyślę, przypomnę to Ergo Proxy obfituje w sceny walki. Zresztą jakieś samoczynne kończyny też się chyba zdarzyły (końcowe odcinki).

kiziaa

samoczynne znaczy oderwane od reszty ciała :) ?? bo cokolwiek fajnie to określiłaś :) pozdrawiam :):)

ocenił(a) serial na 10
Crazy_Ivan

Tak, oderwane:) Nie mam teraz dostępu do Ergo Proxy ale jak dobrze kojarzę to to ręka była. Ril mu (Vincentowi) ją odstrzeliła, mam rację?

kiziaa

jej, nie wiem :) nie interesuje mnie zbytnio Ergo Proxy... ja tylko zwróciłem uwagę na to, jak zabawnie to określiłaś :)

ocenił(a) serial na 10
kiziaa

Niestety nie masz racji :P

UWAGA SPOILER!!!!!!!!
1. Nie strzelała Re-l tylko Raul Creed
2. Nie do Vincenta, tylko do Proxy One
3. Ręka nie została odstrzelona, tylko Proxy sam ją oderwał



ocenił(a) serial na 10
Asx32

Fakt, nietety skleroza daleko posunięta..!! Ale cóż jak już mówiłam nie miałam dostępu do filmu żeby to sprawdzić,a byłam pewna, że coś takiego wystąpiło:)

ocenił(a) serial na 10
kiziaa

Acha i dzięki za poprawkę :)
()()
(^_^)
( )
I I

ocenił(a) serial na 10
Zoltan_3

Zgadzam się to nie jest anime dla fanów Hellsinga ;)
Ergo proxy POLECAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ErgoProxy

Muahahaha... Ale bystry człowiek sie trafił na tym forum. Co ma piernik do wiatraka? Uwielbiam Hellsinga, kocham Texhnolyze (które nawiasem często się porównuje do Ergo, ale moim zdaniem jest dalece bardziej wymagające myślowo i przez to bardziej klimatyczne), a Ergo Proxy trawię. To nie kwestia tego, że to anime mnie przerasta, tylko kwestia gustu...

Kurcze ale wyszedłem z sedna tego co miałem napisać. To jest anime dla fanów anime wyższego stopnia. Hellsing nie ma tu nic do rzeczy!

Zoltan_3

hahaha... koleś, jak byś był tak inteligentny nie pisał byś "później" przez U... hahahahaha

ocenił(a) serial na 10
Zoltan_3

Na wstępie sory że dopiero teraz odpisuje ale wcześniej mi się nie chciało.
Po pierwsze. Kiziaa ? zamiast wyłapywać pojedyncze zwroty ze zdań spójrz na nie jak na całość. Czyli jeśli masz? Jesteś gimnazjalistą czy tez licealistą? a zaraz za tym ?który w anime ceni jedynie ciągłą walkę?? to trzeba to połączyć i okazuje się, że to nie jest o gimnazjalistach, ale o niewyżytych gimnazjalistach a to różnica. A fakt faktem jest, że stężenie takowych w wieku gimnazjalnym czy też licealnym jest znacznie większe niż wśród ludzi wśród starszych. Popraw mnie jeśli się mylę.

ocenił(a) serial na 10
Zoltan_3

Po drugie. Kiziaa ? owszem w Ergo Proxy są sceny walki i nic przeciwko temu nie mam, nawet bardzo mi się podobają, i w tym cały ich czar i urok, że są wtedy, kiedy powinny być i są dodatkiem do całości a nie jej sensem. Nie ma w nich niepotrzebnego wizualnego przepychu, zbędnych nieuzasadnionych akrobacji i trwają tyle ile muszą trwać co jest naprawdę wyjątkowe jeśli o anime.

ocenił(a) serial na 10
Zoltan_3

Dobra, dobra nie tłumacz już się tyle. :) Faktem pozostaje to że Ergo Proxy jest godne polecania myślącym ludziom i myślącym gimnazjalistom TEŻ, którzy (gimnazjaliści) w wolnych chwilach pomiędzy jedną a druga serią oglądają na YouTube odcinki Dragon Balla z polskim lektorem oraz(to ja, to ja):))

ocenił(a) serial na 10
Zoltan_3

Po trzecie. - Crazy_Ivan pewnie nie zauważyłeś ale to nie jest próba dowartościowania siebie ale bardziej odpowiedz na posty typu ?Coś cieńko...? i takie tam. Celem było uzmysłowienie potencjalnym widzom i tym którzy już zdążyli obejrzeć, że to nie jest najłatwiejsza w odbiorze seria i trzeba naprawdę lubić taki klimaty żeby odczuć faktyczną satysfakcje z oglądania. Tak jak prawdopodobnie miał/a na myśli ErgoProxy pisząc ,że nie jest to anime dla fanów Hellsinga. Chociaż Hellsinga (którego sam lubię) wymienił bym na Burakku rag?n. (chociaż jakoś średnio wieżę, że jeśli wcześniej nie załapałeś to teraz ci się uda).
A jerzeli tak bardzo drarznią cie bledy ortograficzne to wejdz na forum polonistyczne czy cos w ten deseń bo z tego co mi wiadomo tó bardziej liczy się tresc tego co ktos ma do powiedzenia, opinie i spostżerzenia a nie to czy robi ortografy czy nie. P.S. Einstein miał dysleksje pewnie też uważasz go za idiote prawda.

Zoltan_3

co nie znaczy że pochwalamy dysleksję. Bo teraz praktycznie wsyzscy moga sobie mieć żółty papier na dysleksję. I co z tego. Andersewn też miał, ale to nie znaczy, ze z tym się dobrze czuł. I bardzo dobrze, bo jeśli alkoholizm możnaby było leczyć, to by się go leczyło, prawda, bo to nie jest dobry nałóg. Błędów się nie usprawiedliwia, błędy się poprawia. W końcu po to mamy definicję błędu.

ocenił(a) serial na 10
Sacronius

Dla przypomnienia "hahaha... koleś, jak byś był tak inteligentny nie pisał byś "później" przez U... hahahahaha" 1 błąd a on sieje zarzuty. Nikt tu nie chwali dysleksje, po prostu zauważam, że popełnienie błędu nie znaczy, że ktoś jest debilem, i nie warto robić z tego takiej afery. A on leje za śmiechu bo zobaczył później przez U. Jak nie ma czegoś wartościowszego do napisania to niech nie pisze, zamiast rajcować się pierdołami.

Zoltan_3

daj se spokój stary, rozkmina na taki temat nad jakąś kreskówką ?? w ogóle po jaką cholerę taka rozkmina ?? Kreskówka pozostanie kreskówką... a tych nie należy brać na serio i drzeć przez nie szat tak jak to robisz... mi Ergo powiewa i drynda... i na przekór powiem, że jest do dupy... no i co ??? wnerwia mnie mówienie o czymś tak mało istotnym tak wiele...

Crazy_Ivan

wszyscy otaku bierzemy w ręce noże do obierania ziemniaków i idziemy mordować tego gościa, który nie rozróżnia kreskówki od anime!!!!!!!

poza tym ten debil chyba nie wie, co animacja zrobiła na świecie... debil pozostanie debilem, chyba, ze się go zamorduje... Do dzieła!!!!

ocenił(a) serial na 10
Sacronius

Dobra do noży mogę się dołączyć natomiast co takiego właściwie zrobiła animacja? Jakoś w tym temacie nie za wiele mi w głowie świta... Przytocz cuś:P

ocenił(a) serial na 10
Sacronius

Hmmm...
To ja wezmę łyżeczkę do herbaty.
Podobno dobrze się nią wydłubuje serce...

Sacronius

hahahahahahahaha... no powiedz mi jakie są różnice ?? między anime i kreskówką ??

ocenił(a) serial na 10
Crazy_Ivan

Od czego by tu zacząć...
Kreskówka jaka jest - każdy widzi. Wystarczy włączyć Cartoon Network...
"Filma animowany wykonany metodą rysunkową", z założenia skierowany do tzw. 'młodszych odbiorców'.

Europejski film animowany powstał na skutek... eksperymentu. Ktoś kiedyś po prostu chciał sprawdzić jak można wykożystać istniejace wówczas techniki kinematograficzne. A ponieważ efekt był co najmmniej ciekawy, gatunek ten zaczął ewoluować, w kierunku, jaki znamy dziś.

Reasumując: kreksówki powstały przez ciekawość i stały się jednym z wielu elementów tzw. kultury masowej.


Przejdźmy teraz do anime.
Aby zrozumieć fenomen anime, musisz przez chwile wyobrazić sobie, że jesteś Japończykiem (:]).
Wstajesz rano, idzesz do łazienki. W lustrze widzisz - Japończyka.
Wychodzisz z domu. Na ulicy widzisz - Japończyków.
Przychodzisz do pracy/szkoły i co widzisz?? Japończyków!!
Wracasz do domu, włączasz telewizor, a tam - na każdym kanale sami Japończycy!!!!
(ostatni przykład być może nietrafny - manga i anime powstały wcześniej niż telewizja)

I teraz w tym hiperjapońskim świecie umieść wynalazek zwany kinem. Medium, pozwalające na nową formę komunikacji międzyludzkiej. Pozwalające, w sposób zbliżony do teatru, a jednak różny, mówić o świecie, ludziach, życiu...

Chwila! Czy nie oznacza to po prostu, że w nowy sposób będziemy pokazywać Japończyków??!! Nie!!!!!! Trzeba koniecznie wymyślić coś innego...

... i tak powstało anime :]

Być moze pominąłem wiele istotnych faktów historycznych, ale mam nadzieję, że udało mi się trafić w sedno sprawy.

Anime to nie jakieś tam "kreskówki".
Nie służy tylko rozrywce i na pewno nie jest "dla dzieci".
Jeśli masz je porównywać z czymś, co znasz, to najlepiej z europejskim filmem aktorskim.
Co nie zmienia faktu, iż także w tym porównaniu wypadamy słabo... :P

Asx32

a czy kreskówka... to nie jest pojęcie bardziej ogólne... rozumiane jako film rysunkowy ?? Poza tym, beznadziejne głupie porównanie... widzi Japończyka, ciągle Japończyka... a ja w tamtym czasie widział bym polaka i w kółko polaka... nie przekonałeś mnie... mizerna argumentacja... postaraj się lepiej... poza tym, kreskówka nie koniecznie musi być tylko dla dzieci...

ocenił(a) serial na 10
Crazy_Ivan

Pozwolę sobie zauważyć, że nadużywasz wielokropka, co psuje odbiór twojej wypowiedzi.

ocenił(a) serial na 10
Asx32

Szczerze to trochę to wyidealizowałeś. Wszystko fajnie ale nie zapominajmy, że nie każde anime jest maga hiper ambitnym dziełem. Są też robione dla dzieci i jest ich może nawet więcej niż dla dorosłych. Choć sprawą bezdyskusyjną jest bezwzględna wyższość anime nad kreskówkami.

ocenił(a) serial na 10
Zoltan_3

Ja to widzę w ten sposób:
anime- (Ergo Proxy, Mononoke Hime, FLCL, Sailor Moon...itd.)film animowany zrobiony w Japonii. Wyróżnia go mniej lub bardziej spójna fabuła, zwykle są jakieś wątki, historia ma początek, koniec, jakiśtam cel (nie zawsze ale w 98%, pomijając cuda eksperymentalne), duze oczy, większość nadaje się dla dorosłych. Nawet w produkcjach gdzie humor istnie prostacki to i tak można się pośmiać. Poważne produkcje mają niesamowity klimat, nierzadko piękną kreskę. Anime jest wolne od happyendów (zdarzają się lecz nie tak masowo jak w Disneyu, często do samego końca nie wiadomo co się stało/jaki będzie finał)

kreskówka/bajka/pełnometrażówka animowana- (Krowa i kurczak, Żwirek i Muchomorek, Puchatek, Muminki, Śpiąca Królewna, Biękna i Bestia....itd.) epizodyczne historie nie niosące nic odkrywczego, w 110% happyend, jednią źli i brzydcy, drudzy piękni i dobrzy, schematy powielane kilkanaście razy pod rząd, częste walenie się po głowach tudzież inna durna i nieuzasadniona przemoc. Bajka ma nieść przesłanie, że na świecoie zwycięża dobro, a zło zostaje ukarane (g**no prawda) (Cartoon itp.):)

Pasuje?;)

ocenił(a) serial na 10
kiziaa

1. Specjalnie napisałem "dla dzieci" w cudzysłowie.
Chodzi mi o to, że anime wychodzi poza ramy filmu animowanego dla dzieci. Owszem, jest sporo pozycji skierowanych właśnie do nich, ale... żeby nie szukać daleko - Ergo Proxy wymaga od widza pewnej dojrzałości, czyż nie?

2. Ivan - "kreskówka" to dla mnie (a pewnie i dla wielu innych użytkowników) właśnie "Krowa i Kurczak", "Lab. Dextera" i inne "bajki" puszczane na Cartoon Network. W takim rozumieniu nazywanie anime "kreskówką" jest obraźliwe.

Natomiast jeśli "kreskówka" oznacza dla ciebie ogólnie film animowany... to mogę powiedzieć ci tylko tyle: nie lubisz animacji - twoja sprawa, ale nie masz prawa zabraniać innym rozmowy o niej. Nie interesujesz się - nie pisz, nie czytaj, ale ni zabraniaj innym. Amen.

3. Co do "japończykowatej" argumentacji - specjalnie podałem przykład z telewizją...
Poza tym czasem jak widzę Polaków, to mi się słabo robi...

4. Tak, wyidealizowałem. Nie muszę chyba pisać, że wszędzie zdarzają sie produkcje gorsze i lepsze, skierowane do takiej czy innej widowni.

Niemniej "kreskówka" kojarzy i się dość jednoznacznie...

BTW Czy przypadkiem Kiziaa nie popełniła jeszcze gorszego uogólnienia??

ocenił(a) serial na 10
Asx32

Trochę ciężko dyskutować na ten tematy jakie jest anime a jakie nie jest. Jak by nie było zakres materiału jest tak duży i zróżnicowanym, że nie można jednoznacznie określić i zdefiniować. Na dobrą sprawę wszyscy(no może poza Ivanem;] mamy trochę racji i trochę nie bardzo. Różnice wynikają pewnie z tego, że mogliśmy oglądać różne anime i zwracać uwagę na różne rzeczy. Anime na pewno różni się od projektów europejskich czy amerykańskich. Jakie jest anime?? Anime jest takie jakie zrobią je twórcy, może być arcydziełem bądź ścierwem niewartym czapki gruszek. Faktem jest, że mieści się w nim dzieła, których odpowiedników nie można znaleźć w filmach czy kreskówkach.
P.S. Zna ktoś może tytuły dobrych anime jak EP czy Wolf's Rain, w których jest ciągła, spujna fabuła, bez odcinków zapchajdziury, jak w Naruto gdzie na 150 sposobów pokazuje, że to jest jego droga żeby zostać nindzą.

ocenił(a) serial na 10
Zoltan_3

Serial Experiments Lain- co do spójności można by się drożyć jednakże hipnotyzuje a końcówka odsłania fabułę, niesamowity klimat. Zaraz jeszcze pogrzebię w moim umyśle;)

ocenił(a) serial na 10
Asx32

"Nie służy tylko rozrywce i na pewno nie jest "dla dzieci". "

Ja tam zaczęłam oglądać anime jak byłam małym berbeciem (lat 4-5)

ocenił(a) serial na 10
kiziaa

Gunsilnger Girl- mnie się bardzo podobało, choć całkowicie różne od Ergo, Hoshi no Koe, (myślałam o NGE, ale może lepiej nie bo pewnie i tak widziałeś, a wszyscy zlinczują mnie za "niezwykłą spójność fabuły"... dla mnie jest spójna...;) Kurcze no nie wiem... A chodzi ci tylko od gatunek Ergo Proxy czy inne też mogą być? (film kinowy, dramat, romans, sensacja, przygodowe?)

ocenił(a) serial na 10
kiziaa

Co wam z tą spójnością????

Większość anime (czyt. wszystkie, które widziałem) maja spójną fabułę. Trzeba tylko trochę sie postarać, żeby zauważyć spoiny...

ocenił(a) serial na 10
kiziaa

Chodzi mi o anime w których nie są zbudowane tak, że początek objaśnia m.w. sytuacje i świat a następne to pojedyncze watki, tak ze nawet jak przegapisz 4 czy 5 odcinków to nic sie nie stało bo i tak nie miały niewiele wspólnego z rdzeniem opowieści. Znacznie bardziej podobają mi sie takie serie gdzie jeden odcinek wynika z wcześniejszego i są ze sobą ściśle powiązane.

ocenił(a) serial na 10
Zoltan_3

A oglądałeś już Trigun??

Jeśli nie, to polecam. Co prawda trochę się trzeba namęczyć, żeby przyzwyczaić się do kreski, ale... mnie osobiście rozwój fabuły po prostu zmiażdżył.

Asx32

Ja się nie zgadzam z tą argumentacją. Trudno powiedzieć, czy obiektywnie japońska animacja jest ponad zachodnią. To, co wyróżnia Japończyków, to podejmowanie trudnych i istotnych tematów w medium, które u nas często się deprecjonuje i uważa za "niedojrzałe". Podobna sprawa jak z komiksami - uważa się je za "niedojrzałe" medium artystyczne. Przekonanie to bardzo skutecznie podważa np. "Maus" Arta Spiegelmana.
Kolejna różnica to przywiązanie Japończyków do tradycyjnej, ręcznej animacji, która na zachodzie praktycznie wymarła na rzecz CGI.
Ogólnie rzecz biorąc, różnica między anime i kreskówką polega na tym, że mówiąc o anime, mówi o pełnowartościowym medium artystycznym. Tymczasem mówiąc o kreskówce, mówimy o czymś zamkniętym w określonych ramach społecznych, o czymś "niepoważnym".
Jako przykład podam, że np. filmy Bagińskiego zakwalifikowałbym prędzej jako anime zrobione w Polsce niż jako kreskówkę.

ocenił(a) serial na 10
Crazy_Ivan

To forum do tego anime więc chyba należy tu dyskutować głównie o tej konkretnej produkcji, a nie o czym innym. Czyżbym się myliła? -_-'

ocenił(a) serial na 10
Crazy_Ivan

Co do Crazy_Ivan, jak kiziaa zauważyła to forum o anime wiec piszemy tu o anime, jeśli to dla ciebie taka głupota to nie pisz, jak chcesz wypowiadać się o ważniejszych tematach, dzieciach Bangladeszu albo problemie tarczycy w śród żółwi błotnych, to super, ale nie na tym forum. Poza tym presjujesz się, że tyle pisze, wątki zaczęte trzeba zakończyć w ten czy inny sposób, a jak ktoś próbuje po mnie jechać to musi liczyć się z tym, że nie zostawię tego od tak.
P.S. masz racje Ergo Proxy to lipa przeżuć się na myszkę Miki i kaczora Donalda - to kreskówki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones