Niby dobrze zagrane, niby w miarę konsekwentna akcja, ale czegoś mi tu brakuje. Może sympatii do głównego bohatera? Chamskich gliniarzy mamy wielu w różnych serialach, ale w większości "brudnych harrych" da się lubić, a nawet nie da się ich nie lubić, a tu jakoś tak nie bardzo. Może jest zbyt autentyczny, bo wkurza mnie może nawet nie tak bardzo traktowanie kobiet, ale ludzi "niższego" od pana policjanta stanu. Pewnie w tamtych czasach traktowanie ludzi jak szmat było czymś zwykłym, ale rzadko widzimy to w dzisiejszych produkcjach - może to zakłamanie historii i tylko Popielski gra autentycznie? Ale dla mnie mimo, że nie sympatyzuje z lewicowymi ideałami tak zachowujący się gość sympatii nie budzi.