a dostałem w sumie nie najgorzej zrobiony serial, owszem, ze sznytem durnowatej polskiej maniery grania ról i rozwijania akcji, ale albo ja się zmieniłem albo polskie prod ostatnich 3 może 4 lat są dla mnie coraz bardziej strawialne-bo wcześniej zawsze dawałem szanse ale z nielicznymi wyjątkami-zawsze wpieniony przerywałem po 21m-bo mam taką zasadę że jak się nie da obejrzeć do 21m to koniec. i jest chyba coraz lepiej z polskim kinem?no nie liczmy 300 ileś tam dni później bo to jest nie do strawienia.ale ten angielsko-polski "Świat w ogniu"?, "nasze matki, nasi ojcowie" albo "wojenne dziewczyny" do 3 sezonu, bo potem nie wiem czemu stały się dla mnie do oglądania. nawet "niebezpieczni dżentelmeni" mający charakter licealnej interpretacji oglądali się całkiem fajnie.