F4 Thailand
powrót do forum 1 sezonu

Hana Yori Dango to takie moje guilty pleasure. Naiwna historia, toksyczne relacje, ale to mnie bawi. Czytałam mangę, obejrzałam anime, japoński serial z 2005, koreański z 2009, chińskie "Meteor Garden", no to pora na wersję tajską.

Dla mnie to najlepsza wersja, dość daleka od oryginału, ale to na plus, pomija wiele cringe'owych wątków.

Na minus sporo darcia się, i nie chodzi mi o darcie się na dachu, ale o niektórych rozmowach, które są do siebie wykrzykiwane.

Na plus rozwój postaci, wreszcie głównego bohatera można polubić. widać jego zmianę i jego starania, żeby się zmienić. Jest więcej logiki, np. wątek z utratą pamięci jest tu całkiem sensowny (w innych wersjach po utracie pamięci pojawia się dziewczyna, która udaje dziewczynę głównego bohatera i nikt go z błędu nie wyprowadza).

Aktorzy też spoko, nie jest to jakaś super gra aktorska, ale spoko się ogląda. Z głównych bohaterów nikt specjalnie nie działał mi na nerwy. Właściciel kwiaciarni przeuroczy. Bardzo też polubiłam MJ, który był takim głosem rozsądku w F4 i spajał grupę, to on ciągle próbował łagodzić napięcia i godzić zwaśnione strony.