Ostatni raz tak się śmiałem podczas wizyty w prosektorium -.-
Suchar na poziomie szkolnego kabaretu zajmujący 1/4 odcinków. Szkoda, bo reszta jest całkiem niezła
Chodziło mi ogólnie o humor, a nie o wybraną scenę. Radzę czytać uważniej. Nie każdemu podoba się czarny, groteskowy humor i w pełni to rozumiem i szanuję. Tak trudno, by działało to w dwie strony ?
Czarny humor to humor absurdalny, jeśli jest utrzymany w dobrym tonie to mnie osobiście bawi. Są gusta i gusta :)
Prosektorium jest bardzo popularną scenerią w wszelkiego rodzaju thrillerach, serialach kryminalnych, dreszczowcach. Najczęściej do prosektorium przybywają gliniarz ze swoim niedoświadczonym partnerem. Gliniarz mówi wtedy do żółtodzioba - "otwórz worek". Żółtodziób otwiera ze wstrętem suwak worka w którym są zwłoki i puszcza pawia, podczas gdy gliniarz "stary wyga" patrzy na niego z politowaniem, odpala zapałkę o czoło denata i przypala sobie papierosa. W sumie to sam nie wiem dlaczego te hollywoodzkie zapałki się odpalają od byle jakiej powierzchni. Pamiętam, że kiedyś "za dzieciaka" mój kolega miał takie zapałki i odpalał je od różnych dupereli, żeby się pochwalić przed dziewczynami, przez co bardzo szybko mu się te zapałki skończyły i zapłakał gorzko, bo było mu szkoda, że zużył je wszystkie i teraz już nie będzie się mógł nimi chełpić.
Wracając do prosektorium to jest ono również miejscem wielu tragedii ludzkich. Myślę, że ludzie którzy kiedyś w nim byli by zidentyfikować bliskich nigdy nie będzie do śmiechu w trakcie takich scen. Scenarzyści i reżyserzy to jednak często ludzie pławiący się w luksusach i charakteryzuje ich pewna "znieczulica", więc nie przywiązują uwagi do takich szczególików, przez co sceny w prosektoriach są często groteskowe i żałosne.
Miłego weekendu