Może i nie HBO, ale jak dla mnie FX to obecnie druga w kolejności stacja. Mają w swoim katalogu kilka naprawdę dobrych seriali i liczę, że Fargo dołączy do tego grona. Poza tym nie wiem czy porównania do TD są trafne, jeśli serial będzie mocno inspirowany filmem Coenów to powinien mieć sporo czarnego humoru.
Walking dead był jak dla mnie średni już od początku, podobne odczucia miałem próbując się zabrać za Hell on Whells. Ale nie umniejsza to pozostałym serialom z AMC (mi znanym) - jak dla mnie poziom zbliżony do HBO co najmniej :P.
Mnie jakoś początek odstraszył, ale skoro tak mówisz. Może trzeba dać mu jeszcze jedną szansę :p.
Aktorstem, dialogi, scenografią deadwood niszczy i masakruje HoW, nie ta liga.
A ja nie znam żadnego dobrego serialu z FX obecnie emitowanego. Kiedyś oglądałem SoA, ale po 3 sezonie zrobiła się z tego serialu papka nie do zniesienia... Polecisz coś?
Jasne. Przede wszystkim Justified, świetny serial jeśli lubisz westernowe klimaty, bo to właściwie western osadzony w czasach współczesnych. The Americans, serial szpiegowski osadzony w czasach zimnej wojny, pierwszy sezon całkiem zacny, drugiego jeszcze nie widziałem. Wiele osób lubi też American Horror Story, choć dla mnie to akurat średni serial, ale może tobie się spodoba. Sons of Anarchy według mnie też ciągle trzyma poziom. Owszem, w dwóch ostatnich sezonach można zauważyć spadek formy, ale finałowy sezon zapowiada się wyśmienicie zwłaszcza, że nie ma już w serialu dwóch postaci, których wątki były ostatnio dla niego balastem i ciągnęły go w dół.
Gemmy i Claya? :P
Edit. Albo dobra nie zdradzaj to może też wrócę do niego ;)
Do True Detective to sie ma jak polonez do audi. Fargo mocno sie stara byc czyms lepszym ale niestety tworca brakuje talentu. Jesli True Detective ma 9/10 to Fargo zasluguje na 5/10 max. Pilot jest tak nudny ze go ogladalem na 3 razy. Byly ciekawe momenty z Billem Throntonem ale juz sie to znudzilo w polowie bo ilez mozna to samo powtarzac? Reszta calkowicie obojetna a nawet irytujaca swoja sztucznoscia.
Zawsze scepycznie podchodzę do zarzutów o rzekomą ,,nude,, jeśli serial jest inteligentnie napisany, ma fajny klimat i dobrze zagrane role to dla mnie przez caly odcinek nie musi sie nic dziać, wystarczą dobre dialogi.
Ano, jesli tworcy maja talent to potrafia w ciekawy sposob stworzyc scene 30 minutowej jazdy pusta droga przez pustynie. Niestety ci od Fargo do nich nie naleza. 2ga liga i to tylko w porywach.
Ja tak samo jak MakoR. Serial mimo jakiegoś tam klimatu, dość dobrego aktorstwa jest jakiś miałki. Brakuje mu najważniejszego w dobrych serialach, nie wciąga. Do tego mimo, iż dialogi są niezłe to tłumaczenie woła o pomste. Te niepotrzebne zdrobnienia, wymyślanie słów, slang tam, gdzie być nie powienien. Chyba jakiś młody tłumacz.
Nie znam na tyle. Poza tym, pozostają inne minusy, które wymieniłem. Tłumaczenie to tylko jeden z nielicznych. Nic nie zmienia w ngatywnym podejściu do tego serialu.
ee tam, żar tropików to klasyk, sama oglądałam :D i jak na "swoje" czasy był na prawdę świetną rozrywką telewizyjną :)
co za idiotyczny wpis!! True Detective obiektywnie rzecz ujmując miał 1 dobrą scenę i zaledwie zadatki na coś więcej pogrzebane w ostatnim epizodzie.
Tutaj po 1 odcinku szykuje się forma idealna. Trzeba dysponować skrajnym brakiem wiedzy aby uznać pierwszy epizod Fargo nudnym. Najbardziej przeraża mnie to że ktoś postanowił podzielić się taką myślą w dodatku skonstruował jakąś bzdurną analogię z polonezem i audi..
Pięknie to skomentowałeś aviator48 ...masz świętą rację! "Prawdziwy detektyw" powinno się nazywać "Nudny detektyw", a tutaj w "Fargo" nie ma mowy o nudzie. Twórcy tego serialu przez całą ponad godzinę trzymają widza w napięciu, czego brakowało mi w "Prawdziwym detektywie".
Nuda mimo wszystko jest pojęciem nieskończenie względnym, więc uważałbym ze stosowaniem tego w zdaniu oceniającym jakąkolwiek treść. Żyją na ziemi tacy ludzie dla których nudnym będzie film Nad jeziorem Tahoe - crazy as %uck.
To dość groźne w kontekście prawdy absolutnej, prześcigiwać się w ocenie który serial był nudniejszy. Nie nazwał bym Detektywa nudnym, pierwszy sezon wpadł w pewnym momencie w samozachwyt nad samym sobą i skończył definicję kultu na ściganiu opóźnionego grubaska z zielonymi uszkami od farby Dulux. Napięcie tam również było, ale kreowane dość sztucznie - vide ostatni odcinek i ten pościg po katakumbach.
W przypadku pierwszego epizodu Fargo - czekam na racjonalne wady konstrukcji fabularnej tegoż, od człowieka zdrowego mentalnie. Może mnie czymś zaskoczy.
Fargo bardziej mi przypomina Breaking Bad. Po pilocie widać że będzie to nie będzie kolejny poważny serial, lecz mieszanka kryminału z komedią, czyli tak samo jak w Breaking Bad.