Ktoś tu zapomina, że serial jest fikcyjny :P
A takie rzeczy można wyjaśnić np. dziennikiem, który twórcy mogą powiedzieć, że postacie prowadzili bo wszystkie wydarzenia są w pełni FIKCYJNE.
To nie nadinterpretacja tylko twórczość.

Jak to serial fikcyjny? Na początku każdego odcinka pisało, że to true story, wszystko z wyjątkiem nazwisk oparte na faktach.

Nie, nie można tak tego usprawiedliwić. Samo znalezienie magnetofonu Malvo było kluczowe i zostało ukazane, podobnie byłoby z dziennikami. Poza tym, nikt nie jest taki głupi by spisywać swoje zbrodnie by ktoś je potem opowiedział.

chwyt marketingowy. :D

Naprawdę łatwo było w to uwierzyć, bardzo mało odwazna historia jak na aktualnie produkowane seriale.

Ten film nie jest na faktach.
Like the original film, each episode begins with the superimposed text:

"This is a true story. The events depicted took place in Minnesota in 2006. At the request of the survivors, the names have been changed. Out of respect for the dead, the rest has been told exactly as it occurred."

However, this claim is completely fictional.[14] Showrunner Noah Hawley continued use of the Coens' device, saying it allowed him to tell “a story in a new way”.

Źle zrozumiałem, dzięki.

Dokładnie - filmom nigdy się nie ufa.