Nie denerwuje was twarz i osoba tej grubej Pani detektyw?!?! Po prostu nie wiem z jakiego powodu
ale nie mogę na nią patrzeć. Poza tym serial bardzo fajny - dobrze się ogląda. Zobaczymy co będzie
dalej...
Wk*rwia mnie jej styl bycia, ale gdyby nie ona już chyba nigdy nie zdołaliby zajść tak daleko w sprawie Lestera i Malvo.
hehehe dobre z tym domestosem. Dla mnie wygląda jakby ją wyciągnęli dopiero co od garów. Dla mnie taka kucharka oraz matka 5 dzieci z wyglądu.No tak jedyna myśli jeśli chodzi o sprawę Lestera i Malvo bo ten cały komendant to nie ogarnia kompletnie nic :) Poza tym fajnie zmienia się postać Lestera. Z początku wydał się zahukanym mężulkiem a teraz kłamie, kręci jak najęty, niedługo pewnie kogoś znowu zamorduje.
ona ma takie "niewinne" oczy, takie "smutne", przez co jest nawet ciekawa
a postać polubiłam od ostatniego odcinka, coś twórcy serialu potrafią się bawić emocjami widzów, niczym w BB
Ja postaci po prostu nie lubię, bardzo denerwująca pani która przeświadczona jest o tym, że wie wszystko. Fargo to jeden z nielicznych seriali/filmów, w którym w pełni kibicuje tym złym. :D Może dlatego nie lubię Molly, bo jako jedyna była w stanie schwytać Malvo i Lestera.
Dobry na przestępców, którzy nie wiedzą którym końcem mopa myje się podłogę. Nieco sprytniejsi mogą spać spokojnie. :)
mnie wkurzył, fakt, że przeżyła, akcje po 6 odcinku, Jak zobaczyłem, ją jak leży, to myślałem, że martwa. Aż mi szczęka, że śmiechu, bo w końcu, najbardziej, znienawidzonej postaci serialu, nie ma, a to 7 odcinek i why :d kobieta grająca, gra niezłe, ale nie lobie takich ludzi, co nie potrafią odpuscić :d
w istocie, gdyby zginęła efekt szoku byłby lepszy a wątek psiego detektywa który stara się wywinąć z zabicia jej byłby dobry, mogli by to pociągnąć w tą stronę że on przejął by sprawę i prywatnie kontynuował jej śledztwo z poczucia winy
W początkowych odcinkach serialu mnie również wkurzała, ale teraz jest chyba jedną z najbystrzejszych postaci w serialu. Tylko ona wie co sie tam wydarzyło. Jest dociekliwa i zdecydowanieza bardzo wyrozumiała dla tego idioty Grimly`ego. Z najbardziej irytujących postaci nr 1 zajmuje Lester!!!!!
Nie mogę patrzeć jak mu się udało wywinąć z tego wszystkiego ;/
Obsesje? Ona jest policjantka i taka jej praca. Poza tym ona ma racje co do Lestere.
Masz racje, albo ona albo dziecko oberwie, bo na bank nie odpusci...
Oczywiście, przecież to jedyna policjantka w okolicy, która potrafi myśleć i wie co robi, jedyna postać, która jest godnym przeciwnikiem Malvo, a przy tym fajna i sympatyczna babka -- straszne, zajebać!
Mam zupełnie inne zdanie, nareszcie normalna, ogarnięta, miła kobita, która wafla zeżre jak uczciwy człowiek i musi się użerać z ciućmokami w robocie i ubiera się wygodnie. No i nie zajmuje się tylko pierdu-pierdu, imołszyns i muczos osobistych problemos, nie pławi się w traumie z dzieciństwa, jak ma mieć romans to tego romansu nie widać i jest jak człowiek - chodzi do pracy i ma rodzinę inną niż tylko chłopak/mąż. Super postać kobieca :)
Ech, to że nie jest seksbombą i ma widoczną nadwagę, to nie powód, żeby jej nie lubić.
A tak w sumie, to dziwię się, jak Grimly przeżył stosunek z nią? Miednicę powinien mieć chłopak połamaną, a nawet kręgosłup złamany, bo różnica wagowa może z 80 kilo wynosić.
W pilotażowym odcinku, szczególnie przez pierwszy kwadrans można odnieść wrażenie, że jest lekko opóźniona umysłowo. Wszystko się zmienia gdy ginie jej przełożony i Molly nagle przeistacza się w najbystrzejszą policjantkę wśród wszystkich stróżów prawa w tym serialu. Z każdym kolejnym odcinkiem można ją coraz bardziej polubić, szczególnie że gra bardzo naturalnie niezwykle ciepłą, serdeczną i lubianą kobitkę przez wszystkich zacnych obywateli miasteczka. Jej rola świetnie kontrastuje z rolami czarnych charakterów na zasadzie całkowitych przeciwieństw- jej niemal anielskiego dobra z całkowicie szatańskim usbosobieniem bandziorów.
Ona jest inkarnacją policjantki granej w filmie przez Frances McDormand. Być może tamta była lepszą aktorką, ale stworzyła postać dość antypatyczną. Natomiast serialową policjantkę polubiłem od razu, jej kreacja jest taką pochwałą normalnego, spokojnego życia. W przeciwieństwie do Lestera, który za swoje szaleństwa będzie musiał (zapewne) słono zapłacić.
Ładna to ona nie jest jakoś specjalnie, ale nie każdy musi być ładny. Lubię ją, dobrze gra, a postać też jest konkretna.