Serial "Fargo" wciągnął mnie od pierwszego odcinka. Na początku mojej przygody z tym serialem, spodziewałem się czegoś w rodzaju "True Detective", lecz na końcu doszedłem do wnisoku, że dostałem miniserial w rodzaju BB. "Fargo" ma bardzo wiele plusów. Najwięksym jest oczywiście fabuła. Każdy odcinek trzyma poziom poprzednika. Sporym plusem okazuję się również to, że w przeciwieństwie do innych seriali, nie mamy wyrażnie narzuconego głównego bohatera. Podczas każdego epizodu, widz dostaję bardzo dużą ilość scen z udziałem Malvo, Lestera oraz Molly. Równość ważności tych postaci w serialu wypada bardzo dobrze i korzystnie dla widowiska. Całe te trio jest również ozdobą tego serialu. Malvo jest demonicznym facetem, po którym nigdy nie wiemy czego się spodziewać. Molly jest prostą policjantką, która jako jedyna rozumie powagę sytuacji, a Lester jest osobą, której metamorfozę można porównać śmiało do Waltera W. Na wspaniały klimat Fargo wpływają również inne poboczne czynniki, z wspaniała muzyką na czele. Podsumowując, uważam, że Fargo to świetny sequel, który dostosowuję się do większego grona widowni, ze względu na świetne połączenie dramatu, kryminału, oraz komedii. Polecam
PS. Czy będzie drugi sezon? Jak tak, to o czym miałby być?