Jakie wrażenia? Ja chyba zaczynam się wkręcać. V.M znów chyba wygrał odcinek.
Być może. Ale to postać wyrazista. A tego jakoś brakuje mi względem poprzednich sezonów.
No nie. Malvo był zajebisty pod każdym względem (może oprócz fryzury), tu masz pierdołowatego z pozoru sepleniącego gościa z zepsutymi zębami. Ale mnie się to podoba. Ten serial nie byłby tak dobry gdyby w każdym sezonie robiono nowego Malvo.
Pan V. szykuje się na postać, która pełni rolę w deseń Malvo czy MIlligana - czyli taki cwaniakowaty, pewny siebie typ, który wprowadza zamieszanie :) Póki co koleś wymiata.
To piękne ujęcie na te słowiańskie dresy z jakąś "etniczną" muzyczką w tle :D I Kalinka :D Uj z tym że to nie Rusek tylko Ukraniec, ale mniejsza o to dla Amerykanów, to pewnie to samo.
Co raz bardziej podoba mi się duet Emmita i jego wąsatego kumpla z fryzem al'a Rutkowski - śmiechowi są w swojej nieporadności (slave girls wygrało odcinek xD). Niby tacy ludzie sukcesu (czy może Janusze biznesu?), a byli totalnie głupi, wkopując się w takie coś.
Nikki jest lekko poo je ba na (chyba nie muszę pisać o którą akcje mi chodzi), a Ray to taki cipex kapeć, który jej ulega. Radosna z nich parka. Choć jakoś Ray jest dla mnie ciekawszy. Może dlatego, że w gruncie rzeczy gość jest ok, a jego "obleśna narzeczona" to taka kombinatorka, co wpakuje go w jakieś grubsze bagno lada chwila. Nie żeby to była wada tej postaci, ale póki co po prostu nie przykuwa mnie jakoś do ekranu aż tak.
Starcie Raya z wonsatym kumplem brata (jak on się zwie, tak btw?), boskie :D
Gogol Bordello na końcu, ło panie, bardzo miły akcent.
Ogólnie odcinek dosyć mocno humorystyczny, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało (No dobra ten wątek z tym dziadkiem, co to nie ogarniał komputera, był trochę głupawy) , bo się pośmiałam, a jest przy tym jest progres z fabułą. Postacie zaczynają mi się co raz bardziej podobać. No może poza Glorią, która w porównaniu do reszty wydaje się być nijaka niczym synek Hanksa w 1 sezonie (meh).
Oby dalej trzymali taki poziom.
Na razie trochę brakuje czegoś w porównaniu do poprzednich serii, jednak II seria też rozwijała się powoli i na początku była taka sobie. Wciąż jest ta nutka "tajemnicy", "dziwactwa", postaci też są specyficzne. Policjantka, tak jak i policjanci w poprzednich seriach, raczej nie będą nieść za sobą tej nutki "dziwactwa", bo mają być normalni. Natomiast cała reszta ma w sobie coś nie normalnego, zaczynając na jednym bracie i jego pomagierze, przez przestępców, na drugim bracie i jego dziewczynie kończąc. Myślę, że się rozkręci.
V.M.Varga wymiata.
Skąd pan jest?
.... z Ameryki. (i ta mina :))
Są z panem?
- To przypuszczenie.
Co?
- Przyjechaliśmy w tym samym czasie, stąd przypuszczenie. (i znowu te miny)
"Skąd pan jest?
.... z Ameryki. (i ta mina :))"
O to, to! :D (Co prawda z 1 odcinka, ale nie zmienia to tego ,że udane)
Policjanci owszem, to takie zwykłe postacie, tacy good guy'e. Niemniej Molly i Lou lubiłam. Mimo że nie byli tak barwni jak pozostali, to nie byli też według mnie kompletnie nijacy. Gloria niestety taka mi się póki co wydaję. Może nie tyle nijaka, co po prostu niezbyt ciekawa. Ale możliwe że to się jeszcze zmieni na przestrzeni kolejnych odcinków.
Mnie osobiście właściwie niczego nie brakuje. Miałam wysokie oczekiwania po pierwszych dwóch sezonach, a zwłaszcza po drugim, który moim zdaniem był jeszcze lepszy niż pierwszy i póki co nie czuję się zawiedziona. Choć nie wiem czy ta historia przebije dwójeczkę.
Humor to chyba na razie najmocniejsza strona tego sezonu.
W tej przydrożnej stacji benzynowej:
Sprzedawca: Klient za klientem - piwo, papierosy, aż tu nagle jeden narwaniec prosi o pudło z koncentratem pomarańczowym ! ... Z tego się robi mete ?
Gliniarka: Nie wydaje mi się. Może potrzebował witamin ?
Też cała scena ze wstukiwaniem VM Varga w wyszukiwarkę była świetna.
BTW. Varga wymiata, ale McGregor w roli Emmeta (no bo Ray jest chyba aż za wyraźnie pantoflem), czy Stuhlbarg jako Sy Feltz też wcale nie odstają, a ich wątek jest chyba na razie najlepszy w tym sezonie.
Fakt, ciekawy duet, a ich dialogi coraz barwniejsze. Zastanawia też nowy szef policji, ciekawe czy będzie to szeryf dobry czy też zły, jedno jest pewne, nie jest zacofany :)
Szeryf fakt, też fajnie się zapowiada. Ciekawe tylko, czy aktor da radę, bo widziałem go tylko w Boardwalk Empire i stworzył tam jedną z gorszych kreacji aktorskich :P