Zdecydowanie najsłabsza postać w całym serialu. Pretensjonalny, obrzydliwy bulimik. Sceny z nim miałem ochotę przewijać. I do tego obleśny fetysz serialu do ust (częste zdliżenia).
A cały sezon - znacznie miej ciekawy niż wcześniejsze sezony.
Oczywiście, że obrzydliwy. Ale też bardzo ciekawa i ważna postać. Jedno drugiego i trzeciego nie wyklucza.
Co to jest "obleśny fetysz serialu do ust "?
Mogli inaczej wyrazić zepsucie głównego złoczyńcy niż wadą zgryzu. Wyrażenie "obleśny fetysz serialu do ust " może przesadzony, ale zwróciłem uwagę, że często robią zblżienia na usta gdy ktoś coś mówi, je. Wiem szczegół i może tylko ja na to zwróciłem uwagę (chyba mam ustofobię :)
Dodam, by nie hejtować. Postać mszczącej się Nikki i prostej rywalizacji braci Stussy - spoko. Policjantka Gloria - bardzo spoko, zwłaszcza jej relacja z tępawym, lokalnym nowym komendantem.
po prostu ważne dla odbiorcy jest by dobrze pamiętał że Varga jest obleśny i ohydny. Przeciętny człowiek może zafascynować się jego przebiegłością i uznać niektóre z jego wad za zalety.
podkreślanie jego cech i nadawanie im wydźwięku negatywnego jest potrzebne. zwłaszcza, w serialu który ma pokazać jak małe zło może doprowadzić do zepsucia i tragedii wielu osób.Tak to widzę.
O nie. Ten sk****syn to dla mnie najlepszy antagonista w całym serialu. To postać zbudowana na kontrastach - wygląda bardzo niepozornie (używany garnitur, płaszcz oraz krawat, wystające górne zęby), budząc wrażenie zwykłego szaraczka. Ale to tylko zmyłka, za którą ukrywa się bardzo sprytny, niepozorny człowiek. Wyrazisty mówca, działający podstępem, manipulacją oraz krętactwem. Ciągle nienasycony (bulimia), bezwzględnie dążący do celu, potrafiący zniknąć jak kamfora. Ten facet ma prawdziwą władzę (podsłuchy, technologia) oraz środki, choć świetnie się tym maskuje.
Dokładnie! Uważam go za najlepszego villaina całego serialu. Jego obrzydliwa natura nadaje mu charakteru i wyrazistości, a ukazywanie jego inteligencji nie wydaje się wymuszone. (tutaj warto wspomnieć o Mike'u Milliganie. Postać na siłę starająca się pozować na charyzmatycznego i uber-inteligentnego lidera, któremu się to nie udaje i kończy moim zdaniem jako najbardziej irytująca postać w całym serialu, która zepsuła dla mnie przyjemność z oglądania sezonu drugiego)
W każdym razie, sezon 3 to najlepsze co spotkało całe uniwersum Fargo do tej pory. Widziałem również, że wiele osób narzekało na scenę w kręgielni. Ja osobiście uznałem to za kolejne nawiązanie do twórczości braci Coen, a konkretnie do Big Lebowski :) tam kręgielnia również była symbolem. W identyczny sposób była również nagrana rozmowa The dude z narratorem, co Yuriego/Nikki z panem grającym pewną postać z Twin Peaks ;)
Sezon 4 zdaje się niestety wracać do klimatów z sezonu 2 :( Ale jeśli nie będzie tam pseudo-inteligentnego złola, to może wyjść z tego coś ciekawego.