Bardzo wolno się wszystko rozkręca. Chociaż zapewne taki był zamysł, to nie mogę się doczekać, aż grupka otrząśnie się i ruszy w drogę, torując ją sobie wszelkimi możliwymi sposobami.

Chyba to nie ten serial :-)

Po komentarzach na forum widzę straszne niewyżycie widowni, jeśli chodzi o tempo akcji.

Fakt, FTWD to nie slasher, gdzie łokery padają jeden po drugim, a nasi bohaterowie z dnia na dzień zmieniają się w madafakierów rodem ekipy z TWD z 4. czy 5. sezonu. To historia ludzi, do których powoli (a nawet BARDZO POWOLI :)) dociera fakt, że świat, który znali, powoli przestaje istnieć, a kto będzie trzymał się jego nieaktualnych już zasad - zginie. WOW! awesome iz dat?!... jak się okazuje, "niezabałdzo" dla gimnazjalnej gawiedzi, która chce akcję, strzelaninę, wybuchy i oczywiście trupy "bo przecież w tytule sooooo truuuupyyyy a w serialu ich nie maaa! łeeeee!" l]


A co do odcinka - fajny klimat, spodobała mi się postać sprzedawcy, który szykuje swój własny plan. Ciekawe, co mu z niego wyjdzie w kolejnych odcinkach ;]?

Problem jest taki że jak to AMC ma już w zwyczaju pierwszy sezon ma 6 odcinków, co za tym idzie: To był przedostatni odcinek sezonu. Fakt, tempo akcji powolne, ale fajne tylko dość problematyczne bo cały pierwszy sezon nie wiele pokazał, nie stało się jak dotychczas nic specjalnego i już raczej się nie stanie... Ale mam wielkie nadzieje względem szóstego odcinka tego sezonu. Ciekaw jestem, jak sezon zostanie zakończony.

Nie zapominajmy również, że to jest spin-off, który podejrzewam, jest badany tak samo jak pierwszy sezon TWD - sześć odcinków "na zachętę" a jeśli pomysł chwyci, to kto wie, czy kolejne odsłony "Fira" nie będą dłuższe :)?

O dziwo, mi obecne tempo tego serialu odpowiada :) Nie ma wybuchów, strzałów (no, może poza piątym epizodem :)) tylko powolnie narastająca panika i zdezorientowanie :) Prezydent Pieseu aprówez.

muszę się z tobą zgodzić Pieseu mi też takie tempo odpowiada jak najzupełniej. to smutne ale dla gimbazy.. no action = no fun ... ale nik niekręci tego serialu dla gimbazy tylko dla dorosłych widzów opłacających abonament z AMC .. "taff lajff"

wery tafd

https://www.youtube.com/watch?v=MOu4MS3ATGo

Mi się podoba, to nie WD, tylko FWD>

Dlaczego w tym serialu poza kamerami bohaterowie nie chodzą na siłownię? W Walking Dedu są przystojni mężczyźni, którzy regularnie robią biceps i plecy a tu same suchoklatesy.

Jakby nie patrzeć, akcja Łokink Dedu trwa już nie pierwszy rok, a w świecie, w którym trzeba walczyć by przeżyć

(np. w stylu RYYYYKA! z czwartego sezonu - piel te grządki inaczej pomidorki zgnijoooo!")

to jednak to robi rzeźbę.

Odcinek - według mnie bomba. Akcja kobalt - coś na wzór zrzucanego napalmu na Atlantę w TWD. Pokazanie "szpitala" w tym odcinku jak najbardziej na plus, mimo że to przypomina obóz dla uchodźców (o ironio) to pokazuje w jak wielkiej czarnej dupie jest całe miasto. 4 pielęgniarki i jedna pani lekarz, takie coś nie ma prawa bytu. Strzelanina żołnierzy w bibliotece - według mnie debilizm pchać się całą drużyną do budynku, którego planu nie znamy. (wiem, że był rozkaz eliminowania każdego napotkanego zombiaka) ale przewaga liczebna zombiaków wygrywa (no ale to serial). TORTURY - (aktor torturowany grał w dexterze zabójcę, który torturował blondynki :D O IRONIO 2) bardzo fajna gra aktora, który gra ojca ofelii. Podobało mi się to, że sprawdził czy żołnierz mówił prawdę i poszedł na stadion, żołnierz - cipka. Ale co mógł biedny więcej zrobić. Jedyny plus, że dowiedzieli się o tej akcji Kobalt.

Postać Porucznika mi się podobała, najbardziej to, że chciał przekonać Travisa, że zombiaki już nie są ludźmi i albo on albo zombiaki. Ale nawet mi go nie szkoda, że zginął.

Druga postać - Ojciec Ofelii. Chłop miał łeb na karku od samego początku serialu i w tym odcinku to wykorzystał. Bezduszny kawał zwyrola, który przeżył bardzo dużo złego i dla ratowania swojej rodziny zrobi dosłownie wszystko, to mi się podoba.

Sprzedawca murzyn - kolejna osoba, która ma łeb na karku. Znalazł się w niewłaściwym miejscu i swoim sprytem udowadnia, że jest osobą trudną do złamania. Razem z Nickiem mogą stworzyć fajny duet :D

Travis - mam nadzieję, że po tym odcinku doszło do niego co jest grane na świecie i nic już nigdy nie wróci do porządku.

Madison - BARDZO, ALE TO BARDZO podoba mi się jej chłodne podejście i trzymanie głowy na karku od samego początku tego serialu. Może być z niej ktoś pokroju Michonne z TWD :D

Podsumowując odcinek jak najbardziej na plus. Zwiastuje mega, ale to mega zajebisty finał sezonu i obym się nie przeliczył. Jestem ciekawy jak się potoczą losy Nicka i sprzedawcy w kolejnym odcinku.

W sumie mogę się zgodzić z Twoją opinią, ale nie wspomniałeś o tym co robił benkart Travisa i jego pasierbica. Jakieś przebieranki, demololki... Tylko zmarnowanie czasu antenowego. Przeczuwam jakiś romansik między tymi dwoma postaciami. Obym się mylił

Faktycznie - marnowanie czasu antenowego. Ale muszą być też jakieś wątki fabularne. Oby nie było romansu, wypluj te słowa!

oj... będzie, będzie i to nawet dymanko... +18 content

To się okaże.

Wątpie, żeby coś takiego było, w końcu to kazierodztwo

Mnie się coś zdaje, że żołnerze poszli tak na hurra do biblioteki, żeby pozbyć się wkurzającego dowódcy. Ot wypadek w akcji.

Nie no, według mnie nie ma takiej opcji, bo szli w szyku. Jeden za drugim, każdy każdego osłania. Najprawdopodobniej chcieli jak najszybciej pomóc tamtej uwięzionej drużynie, dlatego dali się zaskoczyć i powiększyli grono zombiaczków :D

wparowali do biblioteki .. a gdy nadarzyła si e okazja wepchneli dowódcę-skórwiella w objęcia szwędaczy.. a następnie jak widzieliśmy podrzucili wspaiałomyślnie gubernatora(gubcia2) nieopodal osiedla i wyruszyli pomóc swoim rodzinom ...

Akurat tego nie wiesz co się stało w środku. Według mnie naturalna reakcja na to, gdy się świat kończy. Nawet dla żołnierzy, mimo że słuchasz rozkazów i "musisz" być lojalny wobec swoich dowódców (nie tylko moyersa, który defacto zginął w bilbiotece), to nie dziwie się po tym jak nie dali rady odbić tamtej drużyny, że jadą ratować swoje rodziny (o ile w ogóle jeszcze będą).

A ja właśnie dlatego, że nie wiemy co wydarzyło się w bibliotece nie zakładałbym z taką 100 % pewnością, że dowódca zginął. Wprawdzie tak powiedzieli żołnierze, ale nie zostało to pokazane, a to już stary myk filmowy (który chociaż nie jest regułą, to jednak dość często się go wykorzystuje), że osoby "umierające" poza ekranem jednak przeżywają. Może podczas odwrotu jego drużyna go porzuciła i zakładając, że nie ma szans, aby wyszedł z tego cało powiedzieli, że już po nim. W sumie mogłoby się zdawać, że śmierć tego typu postaci zostałaby widzom ukazana. A może za bardzo kombinuję, czas pokaże ;)

Nawet jeśli to ta postać miała według mnie znikomą wartość fabularną w przyszłości tego serialu. Skoro i tak wojsko się wycofuje, nawet jeśli moyers by przeżył to sam wendetty nie przeprowadzi :D mimo, że według mnie byłby do tego zdolny.

Pewnie zwyczajnie się przeliczyli i nie docenili siły wroga, myśląc z początku, że po prostu tam wejdą i łatwo opanują sytuację. Zgubiła ich pycha.

Spoko odcinek. Wreszcie trochę wojskowej akcji. Murzyn który wykupił Nicka ma głos jak Morgan Freeman ;D

Mnie bardziej przypominał Idrisa Elbę, także z wyglądu ;)

Jakiś ekspert wyjaśni mi strzelanie z karabinu z otwartymi ustami? ;p

Siła odrzutu naciska bark i dochodzi do dość mocnego ucisku klatki piersiowej ...jak przy reanimacji ....otwarcie ust powoduje wyrównanie ciśnienia i możliwość ujścia powietrza z płuc.
druga sprawa to stabilizacja ...nie ma precyzji w mierzeniu i strzale oddanym na wdechu.

Nie chodzi o siłę odrzutu lecz o rozprężające się gazy powstałe przy wystrzale które w przypadku tej broni są kierowane w kierunku strzelca, aby zmniejszyć odrzut. Otwarcie ust zapobiega powstaniu różnicy ciśnień, która mogłaby spowodować rozerwanie błon bębenkowych w uszach.

Masz jakiś link pokazujący jak to działa?

link ... a to dobre ... typowo gimnazjalne podejście(jeśli się mylę to sorry)... tego gowiesz się chodząc na strzelnicę .. ale to tylko dla osób 18+ a tak po za tym to google nie gryzie... czy wszystko trzeba ci podsuwać na tacy?... twoją żoną też mam się zająć bo nie będziesz wiedział za co się zabrać żeby spłodzić syna?

Taki jesteś mądry, ale ty też pewnie nie masz linku pokazującego działanie karabinu, który kieruje gazy wylotowe na strzelca, hmm?

Whole life dealing with kids
https://youtu.be/_k6t-zq6qeU?t=1m

https://www.youtube.com/watch?v=B2G07-RvM-Y

https://en.wikipedia.org/wiki/Muzzle_brake

http://www.thetruthaboutguns.com/2013/12/foghorn/ask-foghorn-whats-the-differenc e-between-a-muzzle-brake-a-compensator-and-a-flash-hider/

no chyba ze nieznasz jeszcze angielskiego ... ale to nawet angielski na poziomie gimnazjum pozwoli zrozumieć ...
P.S same linki niczego "niepokazują".. dopiero materiały do których linki odsyłają...

No i o coś takiego mi chodziło, dzięki.

Ile wrogości w tobie wywołało zwykłe pytanie rozkminatora. Skończ człowieku wypowiadać sie na forach, bo jestes toksyczny

Ja chyba jednak czegos nie rozumiem.. Odcinek mi sie podobal, ale po co wojsko ma "humanitarnie" eksterminowac ludnosc po opuszczeniu LA? Wiedza juz przeciez o co z zombiakami chodzi, czlowiek dopoki nie umrze, nie staje sie walkerem, wiec gdzie tu logika? Ja rozumiem, ze moga nie miec srodkow na ewakuowanie wszystkich, to nie moga po prostuich zostawic ? W kontekscie tej operacji takze bezsensem jest istnienie tego szpitala, bo po co ratowac chorych, tylko po to zeby ich pozniej odstrzelic? Nie lepiej ratowac sprawnych zdrowych ludzi? Troche nie kumam, albo jestem tepa :D

Wojsko MUSI przegrać w produkcji o/z zombie. Nieważne w jaki sposób. :)

Czy tylko za zauważyłem że w szpitalu ratowali głównie rannych żołnierzy... a ludzie byli potrzebni tylko zeby badać proces rozprzestrzeniania się infekcji...?

Ewentualnie zdrowi ludzie mogli być tam żeby oddawać zdrowe organy żołnierzom :O

No zostawienie ich samych sobie też nie byłoby chyba zbyt rozważne, bo mogliby powiększyć grono zombiaków. Skoro więc z jakichś przyczyn nie mogą ewakuować cywili, to chyba bardziej sensowne jest wybicie ich niż pozwolenie, aby wcześniej czy później zasilili nieumarłą armię wroga ;) Co do wojskowego szpitala, to pewnie powstał, gdy jeszcze liczono na opanowanie sytuacji. Izolowano tam chorych i jednostki mogące sprawiać kłopoty, ale nie wiedziano wtedy jeszcze co ostatecznie się z nimi zrobi. A gdy wszystko zaczął już totalnie trafiać szlag, to zdecydowano się na operację Kobalt.

Wydaje mi się, że oni po prostu chcą zmniejszyć grono potencjalnych sztywnych poprzez prewencyjną eksterminację.

Ale tu chodzi o to jak oni sobie wyobrażają "humanitarne" wybicie ludności?

Nie wiem, może na śpiąco. W finale tego nie pokazano, zresztą w świetle ostatnich wydarzeń i tak pewnie do tego nie doszło.

jakto nie pokazano? przecież pani doktor sama dobiła pacjentów tym pneumatycznym dobijaczem do bydła.. a ostatecznie sama chciała się tym pistoletem zabić... wytłumaczone w odcinach poprzedzających finał

Mowa o planowanej eksterminacji dzielnicy, w której mieszkali Travis i Maddison.

W końcu wojko nie miało chęci/czasu mordować mieszkańców dzielnicy, po prostu się zwinęli. NIezła akcja z Lujzą na koncu hehe