wojska z hordą zombie jaką tylko mogli zrobić - zombiaki atakują zwartą masą, wojsko do nich naparza z karabinów, a po nich nie widać nawet śladu, mało tego, żołnierze prują im wprost w twarze, a wszystkie kule rykoszetowały na drutach siatki nie robiąc zombiakom najmniejszej krzywdy. Nawet w ewidentnie niskobudżetowych, amatorskich produkcjach nie widziałem aż takich beznadziejnych niedoróbek.
Poza tym serio wojsko USA które jest uzbrojone tak, że mogłoby toczyć wojnę z całym światem (i wygrać) nie ma granatów, ciężkich karabinów maszynowych, moździerza albo jakiegoś działka? Nie mogli założyć ładunków ze zdalnie detonowanym C4 albo min na podejściach do bazy? W rzeczywistości pluton żołnierzy armii amerykańskiej zrobiłby z tej hordy siekaninę, a ci tutaj są bezradni jak małe dzieci.
Oni byli w końcowym etapie ewakuacji, więc pewnie cięższą broń już zabrali, ale tak czy inaczej jakaś sensownie uzbrojona straż tylna powinna tam być (snajper i ckm jak najbardziej). Wspomniane niedoróbki to pewnie efekt braku odpowiedniego budżetu, wybuchy i postprodukcja zombiaków rozrywanych granatami i szatkowanych kulami swoje kosztują, więc pewnie ograniczali to jak się dało i wyszło jak wyszło.