Może za dwa sezony, może za trzy ale te dwie historie się zrównają i Travis będzie musiał spotkać Ricka. Prawdopodobnie Fear pochłonie Walking, gdyż ten będzie miał już za dużo sezonów i tym sposobem Carl będzie... aż nie chce myśleć, czekam z niecierpliwością.
W sumie się zgadzam, ale to TWD pochłonie FTWD. Fajnie, gdyby po ich spotkaniu ciągnąć jeszcze przez jakiś czas oba seriale jednocześnie, z dwóch różnych perspektyw. Niedługo, kilka odcinków (albo krótki sezon).
PS jak na razie AMC zamówiła tylko dwa sezony Fear (z czego jeden już został wyemitowany), więc może po prostu Rick z ekipą spotkają ich w jakimś lesie. W sumie ciekawe, chciałbym zobaczyć spór pomiędzy Travisem, Salazarem i Rickiem.
A może po prostu się nigdy nie zobaczą i tyle.
Raczej się nie spotkają. To są odrębne historie w tym samym uniwersum i tyle będą miały wspólnego. Tym bardziej, jak scenarzystą FTWD jest Kirkman, który mówił kiedyś tam że ma dość TWD i zrobiłby coś "innego"(czytaj-apokalipsę zombie inaczej). Więc same te dwa seriale różnią się od siebie sposobem przeprowadzania akcji(ale można to zawsze zmienić, nie?). Ostatnim problemem są ramy czasowe, TWD to chyba 3+ lata od początku epidemii, zaś FTWD to może max. 1 miesiąc. Więc albo FTWD musiałby gonić czasowo(co przełożyłoby się negatywnie AMC, bo traciliby materiał na wiele sezonów i zapchajdziur) albo TWD zwolnić(jeszcze bardziej niż teraz). Jest jeszcze jedna kluczowa akcja, z założenia FTWD miał pokazywać "apokalipsę zombie od początku" czyli główna intencja twórców by się mocno kolidowała z przenikaniem się tych dwóch seriali(zawsze można jednak zakończyć FTWD i pokazać ich w TWD, ale to w przypadku AMC jest niemal niemożliwe :P Jak będzie widomwnia na FTWD to będzie i 15 sezonów).
No i jeszcze kwestia położenia geograficznego - sama się zastanawiam jak teraz określić położenie Ricka, ale grupa Travisa jest (poprawcie jeśli się myle) na przeciwległym wybrzeżu i być może będzie się przemieszczać wodą więc trudno spekulować o możliwych spotkaniach.
https://www.google.pl/maps/place/Alexandria,+Wirginia,+Stany+Zjednoczone/@38.817 5179,-77.1259564,13z/data=!3m1!4b1!4m2!3m1!1s0x89b64d3e93a4abf1:0xd7f52686dbc101 2c
;)
Jeśli dojdzie do spotkania tych dwóch grup, to według mnie stanie się to w Meksyku. Na statku w Fear TWD była mapa tego kraju, a z kolei w TWD bohaterowie wiedzą że nie ma po co się wybierać na północ, bo przecież Dennis stamtąd była.
TWD pod względem realizacyjnym stoi na zdecydowanie wyższym poziomie. FTWD ma niezłą obsadę, ale katastrofalnych scenarzystów, kiepskiego operatora i technicznie ogólnie to wygląda gorzej.
W niektórych odcinkach TWD dostrzega się jakieś zacięcie artystyczne. Tempo, melodia, montaż, spowolniona narracja, to wszystko tworzy specyficzny klimat. FTWD z kolei jest chaotyczne i miałkie, praca kamery jest słaba, dialogi wywołują zażenowanie, a akcja posuwa się w poprzek a nie do przodu. Płyną, płyną i płyną, teraz już wiedzą gdzie, ale nadal jałowość nad tym wisi totalna, przede wszystkim jałowość i beztalencie scenarzystów.
TWD ma swoje wady, do wielu rzeczy można się doczepić, ale to jest jednak produkcja o dwie klasy wyżej. FTWD to niestety amatorszczyzna, pomijając aktorów, bo niektórych nawet lubię i cenię. Ale nawet najlepszy aktor nie podźwignie produkcji, jeśli fabuła jest żenująco głupia, a ekipa techniczna do pierwszoligowych nie należy.