Najnudniejszy odcinek spin offu.
Albo śpiący jestem, nie wiem.
Jedyne warte uwagi w trakcie tych 42 minut to Chriz strzelający w głowę temu spoconemu czubkowi z rurą w brzuchu.Choć i tak musieli od razu wyjaśnić niejednoznaczność co do konieczności jego śmierci, szkoda.
Drugie to Alicia miss mokrego swetra, apokaliptyczny park wodny, ponieważ girls just wanna have fun.
Reszta totalnie przegadana, chinka z lotu 123 się pojawiła tylko po to by się wyżalić, Nick coś tam, indianka terefere, twardy starzec wpada na pomysł z zombie, + za to.Strand wali kakauko na pobudkę, reszta gamoni umiera.
Chyba o niczym nie zapomniałem, w każdym razie tylko jeden zombiak w odcinku - słabo.