Niezły, ta azjatka w sumie nic nie wniosła, ale mamy pokazaną ciekawą grupę na statku w suchym doku.
Ktoś pisał, że pewnie wynajmą frachtowiec około 1000 ton wyporności, I chyba miał rację.

Oprócz tego, ten pomysł z zombie zakładnikiem, bardzo podobny do tego z gry TWD Michonne. No i w sumie tyle, odcinek niezły, ale nie jakiś niesamowity.

Ja pisałem. W serialu w suchym doku stoi najprawdopodobniej trawler rybacki, o nieco niższej wyporności.
Zombie-zakładnik był już w komiksie.
Odcinek mną natomiast nie poruszył. Był nijaki.

Zgadzam się odcinek nijaki, do przewidzenia było że Azjatów się pojawi.
Twórcy serialu nam powoli to wszystko co było oczywistością w świecie TWD. Tym razem koleś umarł i się przemienił. Akcja z wymianą zakładników spoko.

przez cały odcinek czułem się jakbym oglądał jakies battleship, a nie serial postapo o zombie. Poza tym spoko :)

zombiak ninja na wymianie mnie rozwalil, sam zdjal 2 przeciwnikow XD

Pewnie wyszedł z tej samej szkoły co ninja, który załatwił Tajriska.

Wyrwał mnie trochę z marazmu jakimiś innymi niż tylko woda okolice. Tym razem była woda i trochę nabrzeża. Juhuu...

Kilka fajnych scen było, na przykład opatrywanie gościa z prętem czy Nick niczym Rambo pakujący amunicję. W ogóle Nick mi zaczyna w niektórych ujęciach przypominać Tetsuo - ta trupia skóra, ten zaczes... http://1.fwcdn.pl/an/49468/29623.8.jpg

Szkoda że zakończenie kompletnie nijakie, tak nahajpowali napięcie, a wyszło niemrawo.

S02E05 a postaci dalej jakieś takie... Zero naturalności i logiki. Bez ładu i składu. Nick w tym odcinku zero jaj, wcześniej Terminator prawie a teraz dupa wołowa. Strand miał super potencjał, a odkąd się okazało, że jest homo to od razu jakby go wykastrowali. Ten scenariusz się nie klei kupy, jakby go nastolatek pisał, produkcja Disneya po prostu... Kolo "charyzmatyczny przywódca" łagodny jak baranek, troskliwy,przyrządza pyszne steki, dba żeby ludzie głodni nie chodzili, cud-miód. Zombiak na motorówce też spokojny, na nabrzeżu tak samo. Groźnych bandytów załatwia pani psycholog i koleś, któremu się agresor włącza - jeszcze nie wiadomo dlaczego. W ogóle to, że puścili Maddie z zombiakiem (tu ciekawostka - autokorekta zamienila mi "z zombiakiem" na "z ziemniakiem"

Drugi sezon jest dla mnie jak dotąd rozczarowaniem. Szkoda, że zeszli z drogi klimatu jaki miał 1 sezon.

Całkowicie się zgadzam. Mam wrażenie, że do każdego odcinka scenariusz piszą scenarzyści z łapanki. I to bez konsultacji z innymi.

Może to wina tej scenerii (akcja na statku) - za długo to już trwa. Powinni zejść już na ląd.
I takie wklepywanie na siłę umarlaków, żeby nam widzom przypomnieć ,że to serial, w którym wydarzenia determinuje apokalipsa zombii. Brak pomysłu i przewidywalny scenariusz. I coś czego nie lubię ,a łączy FTWD i TWD - męcząca nieśmiertelność głównych bohaterów.

Może... W końcu muszą im się skończyć zapasy, no i amunicja. Czas też dotrzeć na hacjendę. Ciekawe czym zakończą mid-season finale. No i co z zombiakami? Tam,gdzie w poprzednim odcinku dotarł Nick,nie było prawie nikogo, ani w obozie, ani na osiedlu. A przecież w TWD nawet w pierwszych odcinkach była kupa truposzy. To przecież sam początek epidemii.

Dokładnie. Wiem , że to serial mający opowiadać o zachowaniach ludzi w ekstremalnych warunkach, no ale raz na jakiś czas przydałaby się jakaś akcja z grupką zombie. Jakaś dramatyczna śmierć któregoś bohatera z tym związana...
Akcja z pierwszego sezonu w bazie wojskowej była rewelacyjna.

Może mi ktoś podesłać napisy polskie do tego odcinka?

Gdzie można oglądać ten odcinek po polsku lub z napisami ?

strefa the walking dead przetłumaczyli bo hatakom się nie spieszy

Jak zwykle cda trzyma poziom

dobrze że w końcu zrobili :) mam swoje życie nie żyję tylko serialami więc jestem w stanie poczekać ale rozumiem ludzi którzy się niecierpliwią i ciągle pytają o napisy, może to być męczące ale jeszcze bardziej wkurzają mnie teksty typu ,,oglądaj bez, , albo obrażanie kogoś że nie zna angielskiego :/
uważam że jeśli ktoś się zobowiązuje że robi te napisy to powinien się z tego wywiązywać, wiadomo każdy ma coś swoje sprawy itd i rozumiem opóźnienia ale czasem no bez przesady.
a ja np uczyłam się francuskiego i rosyjskiego i nie znam angielskiego choć się przymierzam do nauki więc obrażanie takich ludzi mnie denerwuje delikatnie mówiąc :) taka tylko uwaga

Cóż, przy innych serialach też się zdarza że napisy wchodzą po kilku dniach czy nawet tygodniu albo dwóch tygodniach i nikt nie jęczy. Tylko fani TWD są tacy roszczeniowi i przyzwyczajeni do tego że napisy mają już parę godzin po premierze odcinka, a i tak jeszcze im źle.

Pytanie w kółko o napisy, jest ku rewsko męczące. Co tydzień i to każdy z osobna.

Ja więcej widzę obraźliwych komentarzy ze strony osób, które czekają na napisy. Zaraz rzucanie ku rwami i innymi, jak nie są na czas.

Igloo widocznie ma jakieś inne ważniejsze sprawy na głowie, może mu się też po prostu nie chcieć. Napieprzanie na niego niczego nie zmieni.

dlatego zaznaczyłam, że bywa to męczące ale dziwisz się?
puszczą po 8 odcinków np TWD wiosną i na drugie tyle trzeba czekać pół roku kolejne, ktoś zadeklarował że robi napisy to powinien się tego trzymać, zrozum tez zdenerwowanie ludzi, którzy czekają na odc. chcą obejrzeć a na napisy czekają kolejny tydzień.
nie pochwalam wyzwisk z tego czy innego powodu bo uważam że można kulturalnie dyskutować.
mnie osobiście denerwuje też wyzywanie ludzi którzy coś zaspojlerują. zasada jest prosta- po to jest forum że w dużym procencie- oczywiście oprócz pytań o napisy :D - rozmawia się o tym co było w danym odcinku, więc jeśli ktoś nie obejrzał odcinka po co wchodzi na forum i czyta o nim? i napieprza że ktoś spojleruje, więc w jakim celu w ogóle tam wchodzi? czego oczekuje? że co tam będzie? wiadomo że dyskusja o serialu, tego nie rozumiem bardziej

Hataką pierwszy raz się zdarzył taki poślizg przy tym serialu. Nie i osobiście nie rozumiem, sensu pytania codziennie po milion razy o to kiedy będą napisy. Będą wtedy kiedy będą. Trzeba po prostu poczekać. Zając się czymś innym, czy sobie jakiś inny serial obejrzeć itd.

Tego też nie rozumiem. Na każdym forum z założenia ludzie dyskutują o odcinkach, postaciach i ogólnie o serialu, więc wiadomo że będą spojlery. Jak ktoś nie chcę spojlerów, to niech nie wchodzi na forum, dopóki nie obejrzy. To chyba proste :D

przed chwilą zaglądałam- postęp tłumaczenia taki sam od tygodnia.
ja naprawdę rozumiem wszystko, ale ciekawe czy do pracy też sobie tak chodzi jak chce.
nadal uważam, że jeśli się zobowiązał do czegoś to powinien się tego trzymać, jeśli natomiast nie może to powinien chociaż napisać coś na stronie że po prostu coś ... i napisów nie będzie na razie, to choćby powiedział że np dopiero za kilka tygodni czy miesiąc, ja np bym to zrozumiała, w takim przypadku trochę to denerwujące.
nie tak dawno obiecałam komuś pomóc przy organizacji pewnego wydarzenia, starałam się zrobić na czas a jeśli miał być dzień obsuwy z jakiegoś powodu to zadzwoniłam powiedziałam że z tego i tego powodu projekty i reszta będą dopiero na drugi dzień.
dodam że robiłam wszystko za darmo. chodzi o przyzwoitość. ale nie piszę tego żeby się kłócić :)

Niestety, nic się na to nie poradzi i trzeba czekać. Przy tłumaczeniu Z Nation też tak było, a nawet były dwu-tygodniowe obsuwy. Nie będę zaprzeczać, bo też uważam że w przypadku tygodniowych opóźnień czy dłuższych, to już wypadało by wziąć i dać jakieś info i jakiś przybliżony termin podać (w sensie że właśnie czy na dniach czy w kolejnym tygodniu, czy kiedy).

jest kolejny odcinek, nie ma napisów do poprzedniego, coś wątpię że będą prędko i zaległe i te.
myślę że ludzie by się nie denerwowali jakby wiedzieli że np tydzień po premierze dopiero będą napisy, wątpię że byłoby tyle marudnych pytań ,,a kiedy napisy,,
wiedzieć że musisz poczekać np 5 dni a czekać nie wiedząc ile to potrwa to jest różnica :)
nikt nie pyta a kiedy kolejny odcinek bo ludzie wiedzą :)
i znowu zamiast komentarzy pod odcinkiem 90 procent będzie pewno no kiedy :)
nie wiem jak w innych serialach, ja oglądam tylko kilka i zazwyczaj napisy są od razu, no może opóźnienie lekkie ale nie aż takie

Na polskie napisy się nie doczekałem więc z angielskimi trza było zerknąć ale w sumie wszystko w miarę zrozumiałe szkoda tylko że tej Alex nie przybrali ze sobą. Też mnie rozwaliło jak Travis z bańki potraktował przeciwnika i potem ten kopniak od Madison. Alicia jakoś mało lojalna w stosunku do rodziny jeszcze się głupia zastanawiała przed skokiem. Też początkowo nie poznałem Alex, aż musiałem zgooglować parę zdjęć żeby porównać, fajnie wyglądała, mogła by być z nimi. Chris trochę już przesadza, a Nick coś mi się zdaje niedługo wyląduje "w łóżku" z młodą Salazarką ;-D mają się jakoś ku sobie.

skad masz napisy?

Oglądałem bez napisów.

Wielki gang który z karabinami napada na inne statki nie wpadł na pomysł żeby na wymianę więźnia na swoim terenie wziąć broń?
Już nie mówię o ustawieniu snajpera który zdjąłby dwójkę "eskortujących" więźnia zanim zorientowaliby się co się dzieje.
Ich statek był daleko więc o jakieś kontrze mogli zapomnieć...no kutwa, jakim kretynem trzeba być żeby:
1) zgodzić się na taką wymianę (z punktu widzenia głównych bohaterów). Powinni to zorganizować na morzu, tak żeby być poza zasięgiem obu stron.
2) nie wykorzystać przewagi terenu i dać się zagryźć spętanemu zombiakowi? (z punktu widzenia tych "złych"). Dwóch zagryzł a trzeci musiał bić się na pięści (bo po co wziąć ze sobą choćby ukrytego gnata, wiadomo że przeciwnik przyjdzie nieuzbrojony).
Przywykłem już do absurdalnych zbiegów okoliczności i głupoty bohaterów podyktowanej dla wygody scenarzystów w TWD ale ten serial jest dopiero w drugim sezonie a już zaczyna przerastać pierwowzór.
Szkoda, liczyłem że serial pokaże nam stopniową apokalipsę i upadek cywilizacji a tu w 6 odcinków pierwszego sezonu upadła cywilizacja (a serial skupił się na emocjonalnych rozterkach skretyniałych bohaterów zamiast na apokalipsie), natomiast drugi sezon to już apokalipsa na poziomie TWD czyli cywilizacja upadła i walczymy na przemian z zombiakami i wrogimi gangami ludzi.
Czuję się oszukany, to miał być serial o początkach epidemii a mamy "TWD 2: Na morzu".

Jest coraz gorzej. Serial miał potencjał a zrobiło się z niego takie drugie TWD ...

Zobaczymy co przyniesie nam połowa sezonu, ale faktycznie - robi się coraz gorzej i tracę zainteresowanie.

Jak najbardziej popieram, tez czuje się oszukany. Jak mam oglądać drugie the walking dead to podziękuje :) komiks i TWD mi wystarczą ;)

Odcinek w porządku, ale czegoś brakowało. Musi się rozkręcić. Nadal aż pojawi się lepszy wątek z azjatką. Następny odcinek wydaje się być interesujący.

Odcinek jakiś taki siaki byle jaki.
1. Alicji też bym chętnie steka przyrządził :)
2. Krzysztof zabił tego gościa, czy po śmierci próbował unimożliwić mu przemianę?
3. Wiktor stracił jaja.
4. Madzia stała się kalką Ryszarda z TWD. Troskliwa mamusia od siedmiu boleści, stara sie ochronić dorosłe(!) dzieci przed apokalipsą zoombie.
5. Mikołaj został wywalony na boczny tor przez mamę. Zamiast go pochwalić za udane akcje i umiejętność przeżycia w trudnych warunkach, dostał reprymendę. Dobrze, że mu chociaż nie zabroniła się bawić bronią.

Odcinek był ogólnie dobry. Bardzo mi się podoba że tutaj akcja toczy się szybko. W takim TWD by przeciągnęli to porwanie na cały sezon xD.

Ale to co kompletnie mi się nie podobało to:
- te pseudo ambitne rozmowy o wyborach i przyszłości..
- sceny walki. Serio? Chudy ćpun się opiera zombiakom a gruby ziomek od razu jest gryziony w ręke? Mało tego ten sam zombie potem zjada innego typa.. Serio wtf!? Kobieta w ciąży z pałką dostaje wpiernicz od nastolatki która pewnie nigdy nie walczyła z nikim. I oczywiście wisienka na torcie. Łysy ziomek który wygląda jak bandyta biegnie na drugiego sprintem a tamten mu daje z dyni.. Gość mu wbiega prosto na łeb a on stoi. Może Travis to jakiś ukryty terminator? Kopy Maddy mi się podobały akurat. Kopała gościa jakby nigdy nie używała wcześniej nóg w tym celu. A gość odpadł dopiero po 5 czy coś.

Zasiadając do odcinka myślałem, że ogólnie mamy do czynienia z grupą nieogarów, których wrzucono w świat dwutygodniowej zombie apokalipsy pełny zorganizowanych szajek zabójców, piratów i kanibali, a ostatecznie okazało się, że było odwrotnie :D Nie mogę z tych piratów, tacy bezwzględni i pragmatyczni, a w zasadzie cała grupa składała się z dobrotliwego przywódcy (który olewa, że brat morduje), mordującego brata, napalonego nastolatka, czterech randomów i kobiety w ciąży. Rick by ich na wejściu skosił bez gadania, jakby zagrozili jego dziecku. Po co im była Alicia, na co liczyli zabierając ją od rodziny, na dodatek z Travisem, chcieli płodzić dzieci i odbudowywać ludzką rasę, czy jak, tego już się nie dowiemy... ponieważ (w większości) zostali ZTERMINUSOWANI :D

Co do naszych bohaterów: dialogi Travisa i Azjatki (spoko, że ktoś ją uratował, ale co dalej?) zaleciały taką leśną filozofią późnych sezonów TWD, że głowa mała. Madison dała radę. Chris szkoda gadać, zabił gościa, bo mu dokuczał, bo nikt nie uzgodnił planu wymiany z osobą pilnującą jeńca. Na szczęście na lot kuli wpłynęła Fabuła i umożliwiła wymianę zombie na naszych milusińskich. Myślę, że w przypadku zombie brata mamy tu do czynienia z tą samą przypadłością spontanicznej cichawicy, jaka często dotyka Judith w TWD.

Co dalej, czy kobieta w ciąży, jedyny ocalały random, Jack i Azjatka będą ścigać naszych bohaterów napędzani żądzą zemsty aż do Meksyku?