Jako fan The Walking Dead od dawna chciałem obejrzeć Fear The Walking Dead. Niestety spotkało mnie tu jedynie rozczarowanie. FTWD operuje na tych samych schematach co orginalne TWD, ale wykonuje je znacznie gorzej. Nic mnie w tym serialu nie zaskoczyło, zwroty akcji były przewidywalne i słabo zrobione. Postacie często zachowują się jak idioci, ale mimo to najczęściej wychodzą z kłopotów bez szwanku. Ich impulsywność i głupota bardzo utrudnia odczuwanie do nich sympatii. Dodatkowo, serial cierpi na nadmiar akcji. Bohaterowie dostają bardzo mało czasu na złapanie oddechu, bo zaraz dzieje się coś złego. Tego typu prowadzenie narracji sprawdzać się może w 1,5h filmie, ale nie w długim serialu. Przykładowo, bohaterowie znajdują jakieś schronienie, ale prawie natychmiast bum! Wszędzie zombie, trzeba uciekać! I tak w kółko. W TWD też mamy ten schemat, ale tam bohaterowie spędzają dłuższy czas w bezpiecznym miejscu, chillują, pracują nad swoimi problemami i rozmawiają. W FTWD tego typu sceny są ograniczone do minimum. Oglądałem ten serial aż do 3 sezonu, ponieważ cały czas miałem nadzieję, że się poprawi, ale nic na to nie wskazuje, więc dalej nie idę.