Myślę, że serial jest świetnie zrealizowany. Oglądałem go z siostrą jak byłem młody. Ona była w wieku Felicity, a ja trochę młodszy, ale i tak go wciągałem, może nie rozumiejąc wszystkiego. Teraz sobie odświerzam i stwierdzam, że serial jest naprawdę dojrzały i w świetny sposób pokazuje perypetie bohaterów, wchodzących w dorosłość na studiach. Sam na studia nie poszedłem w tamtym wieku i ogromnie żałuję. Ogarnia mnie pewna nostalgia jak go oglądam i poczucie straty. Sądzę też, że Felicity pomimo, że jej rodzice początkowo wydali się toksyczni miała naprawdę szczęście mając taki dom. Choć może nie było w nim przestrzeni na niezależność, to jednak to, że znalazła ona w sobie siłę aby iść swoją drogą pokazuje, że zrobili oni wiele dobrego, a ostatecznie ją w tym wsparli. Bardzo wielu ludzi nie miało rodziców, którzy w jakikolwiek sposób myśleliby o ich przyszłości, chociaż oczywiście planowanie swojemu dziecku przyszłości, której samemu nie miało się prawa mieć z powodu wczesnej ciąży jest nadal niezdrowe. 

Myślę, że powtórzę sobie wszystkie sezony, teraz z dorosłej perspektywy :) I też sądzę, że młodzież takich filmów i seriali potrzebuje. Nie X-menów i innych Marvelowskich bohaterów, a po prostu życia i przedstawienia wszystkich problemów i realiów dorastania. Dobre wzory oraz możliwość utożsamienia się są bardzo ważne. 

Gdzie oglądasz Felicity? Szukam, szukam i nie mogę znaleść…

Znalazłem na DailyMotion za darmo. Drugi i kolejne sezony już mocno słabsze. Standardowe motywy wchodzą i oryginalny początek gdzieś ginie.