mnie nie będzie bo po czekaniu i czekaniu przez dwa dni nie zaglądałam na pocztę i dopiero teraz jakimś cudem pojawił mi się mail od fw :/

A ja bede jutro :)
Wlasnie przyjechalem do stolicy z dzialeczki ;)

Nie bylo tak zle, przynajmniej caly i zdrowy do domu wrocilem :D
Wielki sukces :)

Czyli tym razem spaceru ze Starówki na Ochotę nie było Mańku?;)

Nie bylo :D

Było super. Pozdrawiam.

Co Ty tam sapiesz, smutny człowieku?

napisałem że cie tam nie było ,lamusie

Do godziny 01:20 uważam imprezę za udaną. Na wszystko co się działo potem spuszczam zasłonę milczenia:)
Przepraszam za mały offtop do Krolika_Puddinga, ale niestety jeszcze się nie dorobiłem możliwości pisania wiadomości.

Jakoś się udało dojechać... Spora w tym zasługa mojego "opiekuna". Jeśli, to czyta, to WIELKIE DZIĘKI.
Specjalne podziękowania należą się, bodajże Beeshopowi, za katowanie mnie na ławce. Polik do tej pory mnie boli;)
Wszystko zawdzięczam wpadnięciu na "genialny" pomysł popijania wódki drinkiem i to mnie zgubiło. Za rok będzie bezalkoholowo:)

Niezły ten trailer. Świetny montaż. Musisz coś zadziałać w kierunku pełnometrażówki. Może wyjdzie coś na wzór Maczety, albo ją przebije:)

Oj tak opiekunom twoim drinka musisz postawić !!!

To ilu ich tam było? Żebym nie poszedł z torbami prez te drinki...:)

Teraz się zastanawiam co ja tam robiłem z tym Twoim polikiem...

Ktoś mnie w mało humanitarny sposób cucił:) Nie wiem dlaczego, ale najwyraźniej zapamiętałem Twoją twarz;)

Pamiętam, że mogłem za bardzo pomagać... Proszę o wybaczenie, ale chyba byłem w podobnym stanie :D

Przynajmniej masz odpowiednią wymówkę...:D

Słodko wyglądałeś na tym fotelu :D

Już nie wspomnę kto sobie robił z tobą foty hehehe. Ps. ja mam już na dysku nasz super zwiastun.

Toż to gwiazda wieczoru była!

Uznam, to za komplement i podziękuję:D

Och, a taki cyniczny byłem nad ranem. ;-)

Nie omieszkam Ci w przyszłym roku przypomnieć, któż tam przy Tobie "czuwał". ;-)
Beeshop był dość łagodny, ale kurtkę wąchał dobre 5 minut. :D

Ja ją nadal w domu wąchałem :D

Przypomniałem sobie, że to ja włożyłem mu tę kurteczkę. Zaraz potem jak zdjąłem ją z Mims :D
Ale marynarka to nie moja sprawka. Przysięgam!

Wierzę?
I już wiem czemu teraz Mims chora...

O! Mój tancerz! ;P

Nic mi nie wiadomo o marynarce. :| Jak dobrze kojarzę, to przy naszym rozstaniu B., tulił się już do kurteczki.
Widocznie wywietrzała. ;-)

Ktoś mi kieszeń zabrał zabrał...

We własnej osobie. Dobrze, że w końcu (i mimo niesprzyjających warunków) dotarłaś.
Kieszeń zginęła. Wejściówki na konferencję prasową też. Co ciekawe znajdowały się w innej kieszeni...

Kto się przyzna do zakoszenia mi mega super filmu - Święty Interes? :D

A nie zostawiłeś go w puli przy stoliku? ^^

Tylko to miała być moja pula :D

Przecież mi go oddałeś a ja ponieważ już taki mam przekazałem go dalej:)
Oj pijaku sklerozę masz :P

Proszę mi tu nie ściemniać :]

Słowo zucha! :)

Prawdę mówi! Potwierdzam. :-)

Zuchy zawsze oszukują, to w ich naturze.
Dziękuję :-)

... :D

Przecież ja mam ten film! :D Wychodząc dostałam Go od... Niech się przyzna!!! ;-)

BTW. Najlepszy film dostałam ja! :-) Jędrku! Jeśli to czytasz - Dziękuję pięknie, dotrzymałeś obietnicy (wiem, przedziwnej).

zawsze dotrzymuję obietnicy :D, ale te zdjęcia co są na FW nie pochodzą z mojego aparatu :D

haha, a jest co oglądać [co niektórzy pewnie się w tym momencie rumienią :D]

Hmmm... Bez jaj. ;P Uciekałam, jak tylko mogłam. :| Delete, plis. Rumienić to będzie się Beeshop do następnego zjazdu. :D Biedactwo...

W takim razie całus nie tylko dla Ciebie, ale i dla drugiego fotografa. ;*

Rumienić raczej nie, wzdychać :P
Kto mi zdradzi kulisy mojego filma? Jakieś podpowiedzi? Pamiętam, że był w puli... Coś mi świta, ale nie do końca.

Trzeba było tańczyć na stole po "godzinie Kopciuszka" to byś wiedział ^^

Czyżbym ja Ci go dał?? Oj, chyba ciut za dużo zaszalałem :D

Myśl dalej.

Dzięki Wam popełniłam małe wykroczenie. ;-) Ciekawe czy "niesprzyjające warunki" coś pamiętają. :|

Wydaje mi się, że pamiętam. Baaardzo niska szkodliwość społeczna ale za to jaki fun :)

to się działo :), a ja na metro 0.5h czekałem... mogłem posiedzieć jeszcze.

Hmm... Chwilka. :-) Jesteś...? Tylko jedna persona mogła tyle czekać. Chyba, że się mylę. ;P

Nie nie mylisz się :)

:-)
Pan P.