PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=108606}

Firefly

2002 - 2003
8,1 16 tys. ocen
8,1 10 1 16063
8,6 10 krytyków
Firefly
powrót do forum serialu Firefly

Jakieś trzy miesiące temu zacząłem oglądać Castle i to chyba było przyczyną dla której sięgnąłem po raz kolejny po Firefly'a. Relację i chemia, które łączą bohaterów tak bardzo przypominały gwiazdorską obsadę westernu sci-fi. To było chyba największym plusem tego serialu, chociaż przygoda z nim trwała zaledwie kilka miesięcy na stałe wyrobiła sobie wysoką pozycję, nie tylko wśród fanów.

A co do samych bohaterów, rzadko się zdarza by po zakończeniu jedno-sezonowego serialu, większość obsady szybko znalazła kolejny projekt i w nim także stworzyła niezapomnianą kreacje, Firefly okazał się pod tym względem wyjątkiem.

Nathana Fillion'a aktualnie można oglądać w czwartym sezonie Castle i choć w tym serialu nie jeden raz nawiązuje do swojej poprzedniej roli Kapitana Malcolma 'Mal' Reynolds'a to jednak jest coraz bardziej kojarzony po prostu z Richardem. Sam jednak niejednokrotnie wspomina pracę przy Firefly z sentymentem.

Gina Torres była już dosyć znana zanim wystąpiła jako Zoë, mogliśmy ją oglądać wcześniej w takich serialowych produkcjach jak Xena: wojownicza księżniczka, Herkules, Nikita, Anioł ciemności, Cleopatra 2525, 24 godziny czy Agentka o stu twarzach (występy gościnne).

Alan Tudyk początkowo wziął udział w mini serialu Na Zachód by później przenieść się na duży ekran i stał się gwiazdą drugiego planu w takich produkcjach jak Transformers: Dark of the Moon, 3:10 do Yumy czy niesamowita rola w Zgon na pogrzebie.

Morena Baccarin do niedawna była znana jako Anna w anulowanym po drugim sezonie V, gdzie pokazała się od zgoła odmiennej, wręcz demonicznej strony :).

Adam Baldwin pojawił się jako John Casey w Chucku, którego ostatni sezon będzie miał premierę w październiku, jego rola w wielu aspektach podobna jest do postaci Jayne Cobb, choćby jej uwielbienie związane z bronią.

Jewel Staite przez wielu jest już kojarzona z rolą Doktor Jennifer Keller ze Stargate: Atlantis, chociaż fanem serialu byłem, jestem i będę, to postać Kaylee uważam za jej telewizyjny sukces.

Sean Maher I jest jedynym "przegranym" dla którego rola w Firefly do tej pory była życiowa, po niej ma na swoim koncie już tylko występy gościnne.

Ron Glass choć pojawił na dużym ekranie nie zrobił wielkiej kariery, zaliczył kilka występów gościnnych i na tym się na razie jego filmowa przygoda kończy.

Summer Glau jest największą enigmą, po Firefly wystąpiła min. w Terminator: Kroniki Sary Connor i The Cape. Obie produkcję zakończyły się dosyć szybko. Choć ma wielu fanów, nie może znaleźć dla siebie roli, której mogłaby poświecić trochę czasu.

Sukces jaki odniosła stała obsada świadczy o tym jaki wpływ miał Firefly na ich karierę. To nie może być przypadek, że prawie wszyscy odnaleźli swoje miejsce po zniszczeniu Serenity.

Domknięcie na siłę niektórych wątków, nie rozwiązanie niektórych tajemnic nie powinno wpłynąć na ocenę całości, gdyż nie dano serialowi rozwinąć skrzydeł. Humor w serialu, dialogi, efekty specjalne, można wymieniać plusy bez końca. Dlaczego więc serial przepadł? Dlaczego nie dał rady sobie w ramówce? O tym niestety można teraz już tylko gdybać, bez wątpienia należy się szacunek twórcą za próbę pozamykania historii w filmie Serenity i serii komiksów, dzięki temu wiele tajemnic zostało w mniejszym czy większym stopniu wyjaśnione. Niedosyt jednak pozostał.

Realizm niektórych sytuacji także imponował, w kosmosie nie było żadnych odgłosów, z broni się nie dało strzelać w próżni, a bohaterowie nie byli czarno-biali. Kreacje bohaterów i ich historię budziły zainteresowanie, a ich tajemnicę dodatkowo pobudzały. Jakie są więc minusy? Czy minusem jest połączenie sci-fi i westernu? Można nie lubić któregoś z tych gatunków, ale sposób w jaki zostały one połączone w tym serialu jest wprost genialny. Efekty specjalne? Do dziś w większość serialach widzę o wiele gorsze. Fabuła? Wciągająca od pierwszych minut, historia weterana, który ucieka w kosmos by być wolnym jest na swój sposób sentymentalna. Każdy członek załogi Serenity przed czymś ucieka, jednocześnie szukając miejsca by rozpocząć nowe życie, by zacząć od nowa, czegoś by się poczuć wolnym i by w pewien sposób się odkupić, to łączy ich i powoduję, że razem tworzą coś czego szukali przez długi czas, dom.

Zdecydowanie Fenomen!

indyjones

Zdecydowanie popieram Twoją wypowiedź, co do Seana Mahera to teraz dostał rolę w serialu The Playboy Club, ale serial dopiero startuje więc nie wiadomo co z tego wyniknie.

"Czy minusem jest połączenie sci-fi i westernu? Można nie lubić któregoś z tych gatunków, ale sposób w jaki zostały one połączone w tym serialu jest wprost genialny. "

Pisałam już to wiele razy, ale powtórzę jeszcze raz, ja nie lubię ani Sci-fi ani westernów, a jednak ten serial podbił moje serce ;)

Malcaria

Z tego co czytam na forum przyszłość serial został skasowany po kilku odcinkach. Więc dołączy do grupy Summer :(

indyjones

tak, też dzisiaj to gdzieś przeczytałam

ocenił(a) serial na 9
indyjones

Nie zapominajmy o Christinie Hendricks, czyli niezapomnianej Saffron, i Jej karierze w "Mad Men".

tygrum

Rolę miała na pewno świetną, ale była zdecydowanie drugoplanowa postacią, jest to jednak dobry przykład na to że Firefly był wylęgarnią talentów, nawet wśród ról drugoplanowych.

ocenił(a) serial na 8
indyjones

Udalo mi sie obejrzec serial Firefly. I nie zawiodlem sie. Rzeczywiscie, tak jak tu piszecie, wzglednie oryginalna rzecz, postacie charakterystyczne i wcale nie takie sztampowe, humor strawny, uroda Moreny Baccarin powalajaca, polaczenie sf z westernem udane, bo z przymruzeniem oka. Oczywiscie zdarzaly sie mielizny, mniej sensownie opisana fabula, ale to sie chyba zdarza kazdemu serialowi.
I takze powtorze za innymi milosnikami serialu - nie rozumiem decyzji FOXa o przerwaniu produkcji, bo serial jest duzo fajniejszy i duzo lepiej sie go oglada niz np Terra Nova czy Falling Skies.
Mozna miec do pewnych drobiazgow zastrzezenia, ale nie chce mi sie ich tu wymieniac. Powiem tylko, ze mnie najbardziej przyciagnal watek
wzajemnej acz niewyznanej milosci pomiedzy Inara a kapitanem.

SPOILER: W formalnie przedostatnim odcinku ona sie zegna i oznajmia, ze odchodzi, co bylo dla mnie szokiem. Zwlaszcza, ze z powodu braku kontynuacji serialu nie mozna juz bylo tego watku pociagnac dalej. Specyficzne relacje Inary z kapitanem byly bezwzglednie sporym atutem i ewentualna rezygnacja z niego poczytywana bylaby przeze mnie jako gigantyczny blad. Nie wiem wiec jakie naprawde zamierzenia odnosnie postaci Inary mial w tamtym okresie scenarzysta, czy naprawde zamierzal tego waznego czlonka zalogi "wysadzic" czy moze jej oswiadczenie mialo tylko dodawac dramaturgii w nastepnych odcinkach.
Akcja filmu Serenity, bedacego kontynuacja serialu, zaczyna sie w momencie, gdy Inary na pokladzie statku juz od dawna nie ma. Tego zabiegu zrozumiec nie jestem w stanie. Nie mowie, ze oni maja sie od razu zejsc, zalozyc rodzine i zyc dlugo i szczesliwie, ale lekka formula serialu sprawiala, ze widz mial prawo oczekiwac raczej szczesliwych zakonczen, a film Serenity powinien pewne watki zawiazywac "po mysli" widzow. Wystarczy, ze zgineli pilot i pasterz...



ocenił(a) serial na 8
per333

P.S. jeszcze tylko slowo o samym Serenity. Niestety nie ma juz tej magii co serial. Rozumiem ograniczenia zwiazane z produkcja pojedynczego filmu, teoretycznie do pewnego stopnia niezaleznego, niemniej mozna bylo przywrocic "ducha" postaciom. No nic, to juz przeszlosc, wszystko dobieglo konca. Mozna tylko zalowac, ze sa pieniadze na takie gnioty jak Terra Nova czy Falling Skies i ze wytwornie oznajmiaja, ze seriale te beda mialy swoje drugie sezony, a tak udana rzecz jak Firefly zostala bezlitosnie zamordowana (podobnie jak Stargate Universe).

per333

Widzę, że mamy podobne zdanie odnoście dzisiejszego sci-fi. Warto poczytać komiksy Firefly'a: Those Left Behind, Better Days, The Other Half, Float Out
The Shepherd's Tale czy Downtime. Dzięki temu lepiej możemy zaznajomić się z universum Serenity, poznać inne przygody załogi, dowiedzieć się co się stało z ludźmi w niebieskich rękawicach i skąd się wziął ścigający ich The Operative, odkryć tajemnicę przeszłości Shepherda i dowiedzieć się co po sobie zostawił Hoban "Wash" Washburne. Naprawdę warto. Docenisz jeszcze bardziej genialny pomysł Jossa Whedona.

per333

Myślę, że Inara nie miała zniknąć na stałe z serialu...pojawiła się w końcu w filmie i (SPOILER) po jego zakończeniu została na Serenity. Gdy się ogląda Firefly i później Serenity czuć przeskok czasowy, dlatego też warto przeczytać komiks Better Days, którego akcja dzieje się pomiędzy serią a filmem.

ocenił(a) serial na 10
indyjones

ja nie rozumiem jak można było anulować taki fajny serial, ani w jednej minucie się nie nudziłam, a najbardziej podoba mi się konstrukcja bohaterów, że nie są to typowi zbawcy świata, że potrafią rozwalić wroga, że nie dają sobą pomiatać jak w innych filmach i wiele śmiesznych zwrotów akcji, fajna charakteryzacja i co najważniejsze nie ma drugiego takiego serialu w tym momencie :(