Ten serial to totalny gniot.
Gdyby na świecie istniał tylko jeden gatunek filmowy i tak nie postawiłbym tego serialu na
jednej pułce z Bebopem.Jeżeli ktoś uważa inaczej,cóż nie ma sensu marnować
czasu...gniot,gniot,gniot.
Marnujesz czas to ty niepotrzebnie na takie nic nie wnoszące komentarze, mój drogi.
Wlasnie trzeba ludzi uswiadamiac,a nie mamic jakimis pozytywnymi komentarzami...ten serial to totalna klapa,
nie wiem czym trzeba sie naszprycowac by docenic prace trworcow tego serialu.
Jeśli uważasz że takim komentarzem nie zawierającym żadnych argumentów przekonasz kogoś by nie oglądał serialu uważanego za kultowy (pomimo tego że ma tylko 14 odcinków), to jesteś bardzo, bardzo naiwny :) Daj ludziom obejrzeć i zdecydować, co? Używanie argumentów też jest miło widziane.
I jak dobrze to dowiedzieć się, że ktoś chyba dosypuje mi coś do kawy za każdym razem gdy ten serial oglądam - bo robię to jakiś raz na dwa miesiące i za każdym razem jest tak samo świetny :)
Ok,moim argumentem bedzie Bebop>>>>>>Firefly,chyba nie osmielisz sie tego kwestionowac.
Firefly to tylko nieudolna proba zamerykanizowania koleinego arcydziela.
To ma być argument? To tak jakbym wszedł na forum dowolnego filmu gangsterskiego, i pisał że nie warto tego oglądać bo Ojciech Chrzestny jest lepszy.
Nie widziałem Bepopa, mój drogi, ale dobrze wiem że Firefly nie ma z nim nic wspólnego. Bo temat kosmicznego westernu to wcale nie jakaś straszna nowość, po prostu te dwie produkcje z tej kategorii są najbardziej popularne.
Mam teraz wrażenie że ty Firefly w ogóle nie widziałeś, tylko jako wściekły fanboj Bepopa oburzasz się, że ktoś jeszcze ośmielił się zrobić kosmiczny western... A już zwłaszcza ci paskudni, jedzący hamburgery Amerykanie!
Jestes zdecydowanie najglupsza osoba z ktora ostatnio rozmawialem, Firefly nie ma z Bebopem nic wspolnego? Kosmiczny western to nie taka nowosc? A podasz mi jakies przyklady?Kosmiczni kowboje z Eastwoodem? Ja fanboyem? tylko dlatego,ze napisalem prawde. Firefly i Bebop to najbardziej popularne?Co za nonsens Firefly jest zerowo popularne! Jestem fanem sci-fiction, lubie ogladac takze gnioty,ale Firefly jest dnem,ma koszmarny opening,koszmarna muzyke,koszmarnych bohaterow ,ktorych poprostu nie sposob lubic, naiwna i zwyczanjne glupia fabule(pewnie dlatego ci sie podoba) vide watek towarzyszki.Nie sposob nie wspomniec o grze aktorow, chyba tylko jablka zagraly w tym crapie dobrze.
Wiem,ze nie widziales Bebopa nie moge cie za to winic, jak mowi stara prawad nie dla psa kielbasa.
"Firefly jest zerowo popularne!"
Może w Polsce.
Tak w ogóle to nie chce mi się już z tobą gadać, bo wszystkie kompleksy z ciebie wylazły w poprzednim poście, i wszystko za co ludzie kochają ten serial określiłeś jako "koszmarne".
Ok, jasne, rozumiem że nie wszystkim musi się podobać, ale serio, daj sobie siana. Nie powiedziałeś wiele, ale wystarczająco.
Niestety, muszę stwierdzić, że sam jesteś gniot... Cóż, niestety to problem Twoich rodziców i ewentualnej "drugiej połówki"... Pozdrawiam i życzę "owocnego dorastania"...
Problem moich rodzicow? Znam bardzo dobrze taki typ osob ,ktore reprezentujesz.
W kazdej sytuacji piszesz to samo, zawsze odnosisz sie do nieodpowiedniej dla siebie kwestii w podobnym tonie. Nie trzeba byc psychologiem,zeby stwierdzic,ze jestes zwyczajna szara myszka z kompleksem nizszosci, oryginalne i zdecydowane opinie sa dla ciebie ciezkostrawne,powiedzialbym nawet,ze nieprzyswajalne.Sadzac tez po "owocnego dorastania" wychowywales/as sie w ubogiej rodzinie gdzie nie bylo miejsca na fanaberie i inne "gejowanie",ludzie szybko dorastaja w takim otoczeniu. Zgaduje,ze jestes takze dumnym czlonkiem rozczarowanej studenckiej spolecznosci,ktoraza punkt honoru obrala sobie idiom"biedny student".Na dodatek jestes juz tak zmeczony/ona zyciem,ze nie ma sensu wstukiwac na klawiaturze jakis argumentow,Bebopa pewnie tez sie nie widzialo.
Przykro mi,ze w naszym kraju sa osoby twojego pokroju,gdyz jedyne do czego jestes zdolny/a to wlasnie te pierwsze pare zdan twojego wstepu.
Bardzo dobre:). Piątka za psychologię:). Niestety, nic się nie zgadza z Twojej wypowiedzi zarówno jeżeli chodzi o moje życie prywatne jak i moje osobiste zdanie na temat filmów które obejrzałem. Porównywanie filmów, seriali czy filmów animowanych ma tyle do siebie jak w/w wypowiedź waćpana... Muszę przyznać, że Twoje buty są gorsze od moich bo nie z tej samej firmy... Taaa... Postawić je na tej samej półce to obraza choćby to były ostatnie buty na świecie...
Jak dla nie serial jest genialnie wykonany. Raz na jakiś czas odświeżam go sobie bo wart jest każdej minuty i wzrusza tak samo jak za pierwszym razem. Muzyka dobrana idealnie do nastroju i nie przeszkadza ani razu podczas oglądania. Postaci są bardzo charakterystyczne i nie ma sposobu do przyczepienia się do czegokolwiek (nawet jeżeli chodzi o aktorstwo). Jest też na tyle świetnie napisany, że każdy odcinek jest odmienny i zastawia coś niedopowiedzianego aby oglądający mógł po seansie zastanowić się przez chwilę nad tym co widział. Nic nie jest podane na tacy i nie ma przerostu formy nad treścią. Na pewno jest tu sporo takich wypowiedzi więc nie zakładam nowego wątku ale Twoje wypociny uwłaczają nie tylko tym co dali serii 10 ale i Tobie. Zarówno Cowboy jak i Firefly są godni swojej sławy a porównywanie ich do siebie nie jest na miejscu. Gdzie jest napisane, że Firefly jest ekranizacją tej zacnej serii animowanej? Czy autor mówił coś o braniu przykładu z tej czy innej serii, książki? Może właśnie dzięki temu, że seria tak a nie inaczej się zakończyła stała się kultowa? Za dużo niewiadomych a to ludzi nurtuje...
Reasumując: Twój "gniotowaty" występ jest (nie mogę napisać, że nieudolną bo widzę wypowiedzi innych) próbą zwrócenia na siebie uwagi. Zabrałeś głos nie mając żadnych ciekawych argumentów i napisałeś takie bzdury, że żal czytać... Próbujesz wcisnąć nam swoje racje tylko po to aby pokazać jaki to jesteś wspaniały w ocenie filmów. Piszesz bzdury i pienisz się jak ktoś ma odmienne zdanie. Żałość nad żałościami... Od razu przypomniał mi się tekst jednego kolesia z którym rozmawiałem na temat "Matrixa". Zapytany dlaczego nie lubi filmu odpowiedział, że go nie zrozumiał więc film jest dnem... Pozdrawiam.
tylko na filmweb-ie prawie 3,5 tysiaca dalo co najmniej pozytywna ocene ale dla ciebie to niewazne, bo przeciez skoro ty twierdzisz ze to gniot to znaczy ze masz racje i tak wlasnie jest.
najbardziej raza mnie ludzie wydajacy subiektywne sady ostateczne...
"[...]koszmarna muzyke,koszmarnych bohaterow ,ktorych poprostu nie sposob lubic, naiwna i zwyczanjne glupia fabule[...]" alez jak ty mogles nie skumac ze o to wlasnie chodzi w tym serialu?? ze sa ludzie na tym swiecie (naprawde sa mimo ze ty do nich nie nalezysz), ktorzy potrafia docenic dobry humor i ironie.....swietna gre aktorska i calkiem przyzwoita muzyke...
twoje porownania sa calkowicie nietrafione.... taka jest moja subiektywna ocena - tyle ze ja dopuszczam mozliwosc tego, ze ty sie mozesz ze mna nie zgodzic - twoje prawo - tak jak nasze twierdzic ze serial ten jest swietny i polecic go kazdemu...
a fakt ze ma tylko jedna serie?? zaluje, bardzo ale potrafie dostrzec, ze swiadczy to tylko o tym, ze tworcy nie chcieli serialu tego spierniczyc 15 seriami, przy ktorych sie usypia.
Pozdrawiam
wam sie chyba nic ludzie nie podoba normalnie, ja w tym serialu nie znalazałm nic złego , a wrecz przeciwnie uwazam ze jest 100 razy lepszy niz takie csi czy inne kryminalne ( wrecz nie cierpie kryminalnych bo jest ich juz za duzo ) , a takie seriale jak firefly to perelki , jedne na milion, bo teraz jedynie leci troche kiepska terra nova i falling skies troszke lepsze