Firefly

2002 - 2003
8,1 16 tys. ocen
8,1 10 1 16127
8,6 8 krytyków
Firefly
powrót do forum serialu Firefly

O serialu nie słyszałem nigdy, aż ktoś pracy mi go polecił. Podobno jest popularny wśród ludzi z IT. No dobra, zacząłem oglądać i nie mogłem wytrwać nawet pilotowego odcinka. W końcu się udało, ale aby nie być negatywnie nastawionym wymeczylem całość.

Serial jest słaby - aktorstwo, efekty, fabuła. Bohaterowie niby są z krwi i kości, poznajemy ich życiorysy, są tez emocje, ale czegoś tu jednak brakuje. Twórca serialu zdecydowanie chciał zrobić coś w stylu Gwiezdnych Wojen, ale nie wyszło. Dialogi są bardzo bogate w różne aluzje, ale mimo, ze znam bardzo dobrze język angielski czy s-f w różnych aspektach, to gubilem się w zrozumieniu czasem o co chodzi i musiałem cofac, czytając napisy. Po co tak komplikować? Wcale to nie dodało tej iskry która sprawia, ze chce się oglądać dalej. Z drugiej strony jest jakaś tajemnica, ale dążenie do jej odkrycia jest tak chaotyczne, ze w pewnym momencie przestało mnie to w ogóle interesować - co zrobiono z River, dlaczego, jak to się rozwinie. Dodatkowo każdy odcinek ma 45 minut, a akcji czy wartościowych momentów dzieje się, tyle, ze moznaby to zmieścić w 20 minutach chyba - wszystko jest bardzo rozwlekane. Wracaj do dialogów - czasem są skomplikowane i pełne aluzji, a czasem tak idiotyczne i sztucznie zagrane, ze mialem ciarki z żenady.

Serial powstał w latach 2002-2003 a ma się wrażenie jakby to był rok 1990 - wszystko jest takie ślamazarne, toporne. Zamierzeniem było chyba rozwlekanie tego na 100 odcinków i nie znam przyczyn czemu skończyło się na 15, ale domyślam się, ze ludzie po prostu się znudzili i zmęczyli oglądaniem tego.

W 2005 roku powstaje film pełnometrażowy, który już jest naładowany efektami, aktorstwo i dialogi są trochę lepsze, wiecej sie dzieje, a także wszystko nagle wyjaśnia. Szkoda, ze wcześniej nie pomyślano aby nie zanudzać ludzi przez 15 odcinków. Film pełnometrażowy pozwala bardziej się wczuć w wykreowany świat, poniewaz osobiście uważam, ze oglądanie serialu to jak oglądanie widoków z oknem - niby coś się dzieje, ale co z tego?

ocenił(a) serial na 3
azertyazerty

Zgadzam się całkowicie. Ten serial jest jak świnka morska, ani świnka ani morska. Ani to sci-fi ani western, ani komedia. Widocznie pospólstwu niewiele potrzeba do rozrywki.