A skoro to nie tylko do mnie to kazdemu po kolei zwracaj uwage kogo komentarz Ci nie odpowiada ☺

Nie mam takiego zamiaru.Akurat rzuciło mi się w oczy i tu napisałem.Już nie będę poruszał tego tematu, bo to do niczego nie prowadzi.Od dziś wypowiadam się na tematy czysto filmowe.Może wtedy nikogo nie urażę :/

Mi do urażenia duzo brakuje, ale jak Ci przeszkadza tyle wypowiedzi bo źle zdanie ktos ułożył to poprawiaj

Też jestem BARDZO zawiedziony jak po łepkach i pobieżnie potraktowali postać Trajectory. DUŻE rozczarowanie szczególnie, że czekałem na ten odcinek specjalnie dla tej postaci. Cieszy mnie natomiast to, co napisałeś - że ona utknęła w Speed Force. Zanim przeczytałem Twoje słowa byłem przekonany, że zginęła ("rozsypała się", gdy atomy tworzące jej ciało straciły wzajemne wiązania, czy coś w ten deseń :-) ).

Nie zgadzam się jednak z Twoją opinią na temat Jesse - to jest młoda kobieta, która przez dłuższy czas była więziona w małej celi i przeżyła piekło. Gdy w końcu zostaje uwolniona, ucieka ze swojej własnej Ziemi na - z jej perspektywy - Earth 2 i dowiaduje się, że to tutaj będzie musiała żyć.
Może faktycznie przesadziła z reakcją na wiadomość o tym, że jej ojciec kogoś zabił. Z drugiej strony jak Ty byś zareagował, gdyby któryś z Twoich rodziców powiedział Ci, że by Cię chronić kogoś zabił? Ja chyba miałbym pewne obiekcje, które prawdopodobnie bym zwerbalizował.
Natomiast to, że odeszła - nie "uciekła", ona nie była niczyim więźniem - było chyba normalne. Chce mieć swoje życie, poznawać siebie i nowy dla niej świat. Cóż w tym złego? To jest dorosła osoba i ma pełne prawo do własnego życia. Wręcz egoistyczne byłoby ze strony Wellsa wymagać, by trwała nieustannie u jego boku. Z resztą on sam chciał przecież, by miała normalne życie i była szczęśliwa. Moim zdaniem jej odejście jest właśnie spełnieniem jego życzenia.

Ale postaw sie w sytuacji takiego rodzica. kazdy rodzic chce swoje dziecko chronic bez wzgledu na wszystko. Ja jako rodzic mysle, ze bylabym w stanie zrozumiec to, ze moj rodzic zrobilby dla mnie wszystko zeby mnie ratowac bo sama bym zrobila dla swojej córki wszystko byle była bezpieczna

Nie no, jasne. Napisałem jedynie, że mógłbym coś powiedzieć na ten temat - np. to, że bardzo mnie martwi i boli, że by chronić mnie, złamali swoje własne zasady. Na pewno jednak bym Ich nie potępił - szczególnie, gdyby zabili jakiegoś bandytę (tak, wiem, relatywizm moralny - na dłuższą metę nie sposób jednak przed nim całkowicie uciec).

Nie, ze cos ale słowo żeby pisze sie razem, nie obraz sie za zwrocenie uwagi :)
Jednak to rodzice. Dla swoich dzieci złamaliby zasady. Dla rodzica wazniejsze jest bezpieczenstwo dziecka niz zasady. Wiadomo, ze przykro by troche bylo i mialoby sie wyrzuty, ze musieliby zlamac te zasady ale to zrozumiale jak dla mnie

ta trajectory była po prostu ćpunka na głodzie bardzo dobrze że wyparowała bo nie miałem ochoty patrzeć na jej powrót na ścieżkę dobra to by było tak słabe że aż trace speed force. Pojawiła się tylko w jednym celu by pokazać barremu skutki brania V-9 i to mi pasuje. W słowa harrisona z e-2 nie wierzy a caitlyn była tak rozniesiona na kawałki że tez jej rad nie było co słuchac moim zdaniem świetna zagrywka twórców jak przekonać ćpuna żeby przestał pokazać mu skutki ćpania, tylko czy to oznacza że Dr zoom ma pradkośc jak flash + v-9 + v-9 skondensowana wersja? That's INSANE nawet reverse flash po tylu latach szlifowania swoich zdolności etc nie miał takiego powera a tu nagle zoom jest szybszy niż obaj razem wzięci. Skąd barry ma wziac takie power up'a ? Licze że wciągnie speed force z jakiś innych wersji jay'a albo pomoze mu reverse flash byleby to nie była jakaś siła przyjaźni bo chyba zejdę przed ekranem. Trochę jak z tym ćwiczeniem skoku nad przepaścia normalnie sie nie uda ale jak jest wkurzony przejęty itd to bum udaje sie to mogło przejśc raz czy 2 ale na final battle nie chce tego widziec

Rozumiem Twój punkt widzenia. Ja odnosiłem się jednak do tego, że Trajectory w komiksach nie pojawiła się tylko w jednym numerze i w nim zginęła. Poza tym w komiksach ona musiała brać lek/narkotyk, by móc ZWOLNIĆ do normalnej prędkości - bez niego cały czas poruszała się z super-prędkością. Do tego pisałem, że się zawiodłem, ponieważ zredukowali tę postać na potrzeby właśnie "pokazania czegoś" ekipie Flasha. Szkoda.

No nie mozesz oczekawić że wszystko będzie jak w komiksie jednak serial ma bardzo ograniczone ramy czasowe i ilośc bohaterów, kojarzyłem że taka postać istniała w komiksie ale flash nigdy nie był moim ulubionym hero. No wyjścia były 2 albo nie pokazyawc jej wcale ew w 3 sezonie albo właśnie tylko o niej wspomnieć na potrzeby jednego odcinka, Jesli jej hisoria byłaby bardziej rozbudowana na 2,3 odcinki to troche odwróciłaby uwag od zoom'a który i tak ucichł i sam o nim zapominam. Jaką Ty byś dał jej rolę?

Mogłaby być ja ta, ale żeby jej na końcu nie uśmiercać (!) Chociaż być-może Trajectory wylądowała w Speed-Force i jeszcze się pojawi. Mam w każdym bądź razie taką nadzieję. Uważam, że byłoby naprawdę ciekawie, gdyby w tym serialu byli obecni Speedsterzy, którzy są neutralni - ani nie należą do ekipy Flasha, ani nie są jej wrogami (tj. nie istnieje dążność do zamknięcia ich w klatce ;-) ).
Chociaż tak się teraz zastanawiam - ten serial prezentuje typową, dwubiegunową mentalność - albo jesteś z nami (Hero), albo przeciwko nam (Villan). Czy w serialu Flash istnieje w ogóle miejsce dla meta-human, którzy są neutralni??

No wydaje mi się że " neutralni meta ludzie" żyją sobie normalnie jeśli mogą, pokusa wykorzystania mocy dla własnych celów jest za duża, myśle że każdy by wybrał stronę. Chociaż takim meta człowiekiem neutralnym mogła być Bette "plastik"(http://arrow.wikia.com/wiki/Bette_Sans_Souci) tylko tak jaby jej sie zeszło z tego świata. Przykładem neutralnej postacji moze być capitan cold wszak jest złoczyńcą ale pomaga też flashowi a w DC legends of tomorrow jest nawet protagonistą. Ja nawet nei chce większej ilości speedsterów czy Flash reverse flash , zoom , rey to za mało? Ja już mam ich dość a Ty chcesz ich więcej xD

Jeśli obejrzałeś najnowszy odcinek, to już wiesz, że Reverse dysponował taką samą szybkością co Zoom. A jak dodatkowo obejrzałeś promo do odcinka 18 to wiesz również, że Barry + tachiony > Zoom.

No dzięki kolego za spojler nadrabiałem daredevila i zapomniałem o nowym flashu haha :D

Nie wiem na 100% czy utknęła w Speedforce, ale na to wygląda. Wydaje mi się, że postaci Trajectory dodano w serialu pewne cechy The Rivala. Czy speedster może od tak wyparować nawet przez jakiś tam narkotyk? Oby się okazało, że utknęła w Speedforce i oby pociągnęli ten wątek w S3. W sumie czekam też, aż Barry stworzy Gideon.

Co do Jesse, to nie zgodzę się z tym. Ona zachowuje się jak rozwydrzony dzieciak. Ma chyba 18-19 lat sądząc po tym, że w barze Barry nie pozwolił jej pić (w USA dozwolone od 21 lat) i kiedyś Wells wspominał, że to chyba nastolatka z resztą na tyle wygląda.
W wieku 18-19 lat większość nastolatków jest jeszcze pod opieką rodziców. Powinna zrozumieć co Harry przeżywał, gdy Zoom ją więził. Była dla niego całym światem, więc nie powinno jej dziwić, że był w stanie posunąć się nawet do zabicia człowieka. Tym bardziej, że nie był to niewinny, przypadkowy człowiek z ulicy, a mimo wszystko metahuman, który zrobił wiele złego. Każdy zasługuje na szansę na poprawę, ale też bez przesady. W ogóle jak dla mnie to całe zamykanie meta w celi mija się z celem. Co chwilę uciekają, albo ktoś im w tym pomaga. Według mnie tacy ludzie, to beznadziejne przypadki, których nie da się resocjalizować i powinni ich po prostu likwidować, ale wiadomo - CW to nie Netflix i tu nie zobaczymy czegoś takiego. Z resztą w komiksie pewnie zamykali ich w celach, więc tu czerpią ten sam wzór.

Wracając do Jesse, nie powinna robić z ojca takiego zwyrola, a ta jej cała samodzielność skończy się bardzo szybko, bo [SPOILER] [SPOILER] [SPOILER] czytałem jakiś czas temu, że Barry i Jesse zbliżą się do siebie i zaczną ze sobą kręcić. To jest już chyba potwierdzone info, więc prędzej czy później Jesse wróci i sądząc po tym jak niektóre wątki w tym serialu są prowadzone, nie zdziwiłbym się, gdyby stało się to już w E18, bo w E17 czeka nas ta cała sprawa z cofaniem się w czasie do S01E11 i jeszcze ten crossover z Supergirl, więc nie będą mieli gdzie jej upchnąć.
Więc po co robić takie akcje? Ja nie rozumiem co scenarzyści chcą w tym sezonie osiągnąć. Z postaci, które utrzymały poziom pozostał tylko Wells, Cisco i ewentualnie Joe. Nawet Barry staje się momentami nie do zniesienia przez te swoje ciągłe podniosłe przemowy.
Ba reddit przeczytałem ciekawy żart odnośnie niego - Nowa taktyka działania Barry'ego - stań przed villainem, walnij mu przemowę, aż ten się zabije i po kłopocie.
A to, co zrobili z Caitlin to już jest przegięcie. Co chwile wikłają ją w jakieś relacje jak nie z Ronniem, którego chwilę po ślubie uśmiercili, to z Jay'em, który okazał się głównym antagonistą. Mogliby wreszcie sparować ją z kimś, z kim będzie szczęśliwa, bo powoli niebezpiecznie zbliża się do poziomu Iris, a jeszcze niedawno myślałem, że żadna z postaci nie jest w stanie aż tak nisko upaść.
W S1 widać było przez moment chemię między nią, a Cisco. Niby łączy ich tylko przyjaźń i w tym odcinku nawet palnął do niej, że właściwie jest jakby jej bratem, ale według mnie pasowaliby do siebie, choć pewnie gościa z facjatą Cisco ciężko byłoby sobie niektórym wyobrazić razem z Caitlin :P

Jeszcze jedna rzecz. Zastanawiałem się podczas tej kilkutygodniowej przerwy jak rozwiążą w finale sprawę Zooma. Bo przecież wiadome było, że Barry do zabójstwa się nie posunie. Myślałem, że może Wells, ale chyba Barry by mu na to nie pozwolił, a zamknięcie go w celi, to zbyt duże ryzyko. Teraz problem rozwiązał się sam - pewnie Zoom umrze w skutek tej swojej tajemniczej choroby.

To nie byłby zbyt "epicki" pojedynek w finale, gdyby Zoom i Flash biegali, biegali, biegali i nagle Zoom umiera :-D

Z tym, co napisałeś o Jesse nie słyszałem. Dziwny pomysł jak dla mnie. [SPOILER] [SPOILER] [SPOILER] No, ale przynajmniej Barry nie będzie się męczyć: "powiedzieć jej, że jestem Flashem, czy nie" :-)

Żart o przemowach Barry'ego 10/10 :-)))

I co chcesz od facjaty Cisco? Spoko wygląda, tylko mógłby się zacząć czesać :-D

Na Caitlin to jak na razie nie mają jakiegoś "zorganizowanego, długoterminowego pomysłu" - oprócz tego, że przypadają jej role związane z nauką i jej wyjaśnianiem/stosowaniem. Coś czuję, że w pewnym momencie okaże się, że ona też ma jakieś zdolności. W przeciwnym razie zawsze będzie się wzruszać gdzieś na drugim, albo i trzecim planie.

Do samej facjaty nic, ale właśnie chodzi mi o tę kudły. Mógłby je jakoś doprowadzić do porządku :D
A do pojedynku na pewno dojdzie, tylko potem nie będzie dylematów co zrobić z Zoomem. Po prostu pewnie pozwolą mu umrzeć, ale z drugiej strony zapomniałem o tym, że bez V-9 nie jest wcale taki szybki, więc w sumie mogą go też wrzucić do rury.

No co do fryzury Cisco to rzeczywiscie moglby cos z tym zrobic. Obciac je np. Wkurza mnie to jego poprawianie wlosow jak kobieta

Oglądałaś "Wywiad z Wampirem" z Bradem Pitt i Antonio Banderasem? Tam faceci mieli naprawdę fajne włosy. Sam chciałem kiedyś zapuścić włosy pod wpływem tego filmu, jednak zaczęły się niemiłosiernie kręcić i nie-wytrwałem. Dziś golę się praktycznie na zero :-)
Także bardziej chodzi o dbanie o włosy, a nie samą ich długość.

Jesse pewnie wroci jak zbity pies. Ja za jej zachowanie strzelilabym jej w pysk to moze troche glupoty by z jej łba ulecialo

Kluczem zdaje sie tu być ten nieszczęsny niebieski kolor biegu Skoro powstaje przy osiągniecie jakiejś prędkości "x " to oznacza że zoom umię tę prędkość kontrolować i nie ma znaczenia sposób osiągniecia tej szybkości czy to przez chwilowy narkotych czy poprzez wchloniecie speed force innego speedstera(i tu ciekawostka czy zoom jako jay szuka innych jay:ów z innych wymiarów by wykraśc im speedforce na to by wskazywała taka ich ilośc) i w sumie nie ma w tym nic dziwnego bo już reverse flash pokazał całą masę nowych skilli speedstera których Barry musiał się nauczyć jak choćby przechodzenie przez obiekty czy wytwarzanie iluzji. Nie widze żadnej roli w tej histori dla trajectory po za wchłonieciem jej szybkości przez zoom'a na przykład. robi sie tu za duzo speedsterów tak jak w Arrow za duzo łuczników no na boga już mieliśmy 5 speeedsterów zdecydowani ich wystarczy

Niech usuną Jesse z tej całej ekipy bo nie moge na nią paczeć. Wells ratuje ją co 30 min. a ta jeszcze narzeka nosz kur**.Gdyby mój ojciec powiedział że zabije kogoś by mnie ratować byłbym z niego dumny . Robi się to irytujące.I to że wszyscy są od Barrego szybsi też zaczyna mnie denerwowac . Po co ćwiczyć na wszelaki sposób skoki,bieganie po wodzie etc, jak i tak pojawi się ktoś szybszy od Flash'a.
Końcówka kiedy Barry wybiegł i zaczął krzyczeć(bardzo komiksowa, na wielki plus). Ogólnie odcinek spoko ,tylko ta Jesse..............

Jesse chyba właśnie sama usunęła się z tej ekipy.
Natomiast zaskoczyło mnie co napisałeś: "gdyby mój ojciec powiedział że zabije kogoś by mnie ratować byłbym z niego dumny" - naprawdę? Czy Ty zdajesz sobie w pełni sprawę, czym jest morderstwo? I w dodatku Twój ojciec musiałby z tym żyć do końca życia - pod warunkiem, że nie poszedłby do więzienia (!) Dlatego byłbym ostrożny z tą "dumą".

Nie zrozumiałaś mnie .Chodziło mi o to że zrobiłby to aby mnie ratować a nie że to zrobił w ogóle.

...Że poświęciłby swoje życie(w celi czy ze świadomością że kogoś zabił) dla mojego bezpieczeństwa...

Wszyscy są szybsi od Barry'ego, bo jadą na dopalaczu. Nie licząc RF oczywiście, który jest innym tematem, bo przybył z przyszłości, a Barry był świeżakiem i dopiero się uczył.
Śmiać mi się chciało właśnie z tego V-9. Barry chce pogrążyć się w mroku i sięgnąć po narkotyk, a Harry, jego mentor stanowczo odradza mu stosowanie dopingu.
Brakowało jeszcze, żeby zrobili scenę rodem ze Scrubs - pauza, Cavanagh przerywa swoją scenę, odwraca się do kamery i razem z Gustinem mówią - "Dzieci, nie bierzcie narkotyków. Narkotyki to śmierć", a po zniknięciu Trajectory kolejna pauza i "A nie mówiłem".

"Brakowało jeszcze, żeby zrobili scenę rodem ze Scrubs - pauza,(...)"

l o l !!!

Moje reakcje byłyby następujące:
1. Dostałbym wytrzeszczu oczu i dłuższą chwilę zajęłoby im, by wrócić na swoje miejsce;
2. Śmiałbym się tak bardzo, że sąsiedzi przychodziliby pytać, czy wszystko u mnie OK;
3. Najprawdopodobniej przestałbym oglądać ten serial...

I na koniec Friedman "Narkotyki. Najlepszy sposób na zmarnowanie sobie życia." :D Taka kampania była kiedyś.

Troche taki podtekst do widzow w stylu nie bierzcie narkotykow bo to zło

'Gdyby mój ojciec powiedział że zabije kogoś by mnie ratować byłbym z niego dumny." Wyglądałoby to tak: - Tomeczku, wczoraj Twoja dziewczyna powiedziała że jak się znowu spóźnisz to Cię zabije, więc dziabnąłem ją siekierą. Przy okazji poćwiartowałem też Pana Rysia z 5 piętra, syna Pani Kowalskiej z następnej klatki, Panią Halinkę z mięsnego i tego wstrętnego dzieciaka Malinowskich, który Ci groził na boisku. - Naprawdę tato? Jestem z Ciebie dumny. - Spoko synku, dla Ciebie wyrżnąłbym pół bloku :P Aż strach zadrzeć z Tobą i Twoją rodzinką.

Boże przecież mówie to na podstawie odcinka (sytuacji przedstawionej w serialu). Może dumny to złe słowo ale czy aż tak cięzko to pojąć o co mi chodzi ? Ludzie wy tak na serio ?

Daj spokoj, niektorzy nie potrafia czytac ze zrozumieniem :)

popieram soł macz ona nie ma żądnego zastosowania w tej drużynie i usuneła sie sama, tylko mącilą w głowie wellsowi, skoro ją uwolnił niech się skupi na zoom'ie. I co do końcówki potwierdzam zapachniało dobrym komiksowym lore :)

Dla mnie teoria z blizniakami nie do końca jest dobra no bo w takim razie dla czego i Jay i Zoom są chorzy? Przecież to bez sensu aby obydwoje szprycowali się V9 (a szprycowanie Jaya z Ziemi 1 też no chyba, że usuneli mu pamięć i wstawili fałszywe wspomnienia) uważam, że Jay (fałszywy) i Zoom to jedna osoba ale w nieco inny sposób jak piszą to inni tzn. jakiś klon, który nie miał pojęcia o tym, że jest częścią Zooma i myślał, że jest prawdziwym Garickiem a ten prawdziwy jest zakuty w piwnicy po to aby się nie wydało, że to klon. Brzmi trochę przesadnie ale w komiksach DC takie rzeczy działy się wielokrotnie więc może, z resztą to serial o metaludziach więc tu nie ma granic absurdu.

To jest ta sama osoba, ale nie ma o tym pojęcia bo... pod wpływem Velocity dostał schizów tak, jak Trajectory, która jako laborantka rozmawiała ze swoim alter ego - Trajectory. Gdy Caitlin wypowiedziała jej imię ta z nerwami krzyknęła, że jest Trajectory.
Zoom/Jay może mieć tak samo. Ma dwa wcielenia - dobre czyli Jay i to złe czyli Zoom. To póki co teoria, która mi najbardziej pasuje, ale zobaczymy.

Ale to by się trochę nie zgadzało, bo Trajectory automatycznie przejmowała kontrolę jak dostawała V-9, a jak Jayowi zaaplikowali, to dalej był dobry i "trzeźwy" a do tego znacznie wolniejszy. A może faktycznie z Jay'a wyszło całe zło przez zażywanie V-9 i dlatego Wells kiedyś powiedział, że "teraz to Zoom już nie jest człowiekiem", czy coś w tym stylu. Wtedy mogłoby też oznaczać, że Jay nie tylko zakazał Barry'emu branie V-9 przez postępującą po tym chorobę, ale i przez możliwość stworzenia drugiego Zooma.

Tak ?? A jak wytłumaczysz że Zoom przyniósł na rękach Jaya do swojej kryjówki ???? Ewidentnie było widać że to były dwie osoby a nie jedna (i ta reakcja przerażonego człowieka w masce ).

Same, również jestem zwolenniczką teorii, że Zoom, powstał z wpływu Velocity na Jay. Mi osobiście już do myślenia dały słowa Jaya do Cait po tym jak uratował Wellsa. Mówił, że pragnął on większej prędkości i dlatego był na dragach, które później wyniszczyły jego organizm. Być może Wells z earth 2 uległ prośbom Jaya i stworzył dla niego o wiele mocniejszą wersję V-9 niż ta autorstwa Cait. Spowodowało to nieodwracalną zmianę w organizmie tamtejszego Flasha, zaczęły pojawiać się objawy przedawkowania takie jak domniemane schizy i rozdwojenie tożsamości. Mi się w ogóle wydaje, że Velocity działa bardzo podobnie jak mirakuru, a Zoom to taka mocniejsza wersja Deathstroke'a. Jay w pewnym momencie przestał nad sobą panować i świadomie lub nie wytworzył swoje alter ego tak jak było to w przypadku Elizy i Trajectory. Wpływ V był tak wielki, że rozdzielił te dwie osobowości dając dwie zupełnie inne postacie : Jaya - Zooma na dopingu i normalnego Jaya - Flasha, który podświadomie cały czas z nim walczył. Ten w klatce może być Hunterem Zolomonem z earth 1, może być równie dobrze też kimś innym. Takie moje dopełnienie do tej teorii.
Co do postaci Zooma, wywarł na mnie wrażenie już od pierwszego pojawienia się w tym sezonie. Wieje od niego ta sama epickość co od Deatstroke'a. Ten hipnotyczny głos, moc, siła, potęga..nie licząc już ile razy Barry'emu skopał tyłek. Jego słowa o Wellsie z escape from earth 2 to było coś. Normalnie uwielbiam gościa. Mam nadzieję, że twórcy dadzą jeszcze wyraz jego epickości ;)

A gdzie jest Jay z Ziemii-1? chyba, ze chodzi Ci o tego z parku

Wreszcie powrót Flasha, było kilka Easter eggs np. nazwa Opal city, na autobusie do którego wsiadała Jesse:

https://www.youtube.com/watch?v=W3KGvS9hvoI

A co takiego jest w Opal City?

Miasto w którym żyje kolejny bohater z Dc comics i do tego tam mieszka syn Cat Grant z Supergirl.

A jaki bohater tam mieszka?

Przecież masz w filmie powiedziane ...

Jak juz to w serialu i najwidoczniej nie doslyszalam o kogo chodzi

Mówi o filmie youtube, który masz wyżej podany

Jesse to najsłabsze ogniwo w ogóle odkąd się pojawiło. Jak zaczęła mieć pretensje do Wellsa o to, że ją chroni to po prostu mi się zrobiło żal tej dziewczynki. Jak taka małolata w okresie dojrzewania. Mam nadzieję, że nie wróci albo przynajmniej nieprędko.

Nie robił ich w balona. Skąd poprzez wizję mają wiedzieć który to z Jayów? Cisco dostrzegł twarz Jaya i to też powiedział. Może w następnym odcinku pospekulują nad tym. Nie wiedzą, że ma bliźniaka (Caitlin najwidoczniej im nie powiedziała). Odcinek zakończył się zbyt szybko po tej informacji tak więc uznajmy, że na chwilę obecną są w szoku i nie myślą racjonalnie. Ale wątek na pewno będzie dalej wyjaśniany przez nich.
Nie ma co znów powracać do tego tematu bo to jest błędne koło. Trzeba znowu przytoczyć postać pana w masce i tak dalej...
Ilu Jayów naprawdę jest, kim jest gość w masce, który Jay był/jest którym. Nie róbmy tego :)

może to mało istotne, ale w pierwszym sezonie za budynek MercuryLabs robił hotel Intercontinental w Warszawie, a w najnowszym sezonie, to już nie jest ten sam budynek, fakt że podobny, ale inny..

Ciekawe info. Jakby ktoś szukał, to pojawia się w odcinkach 1x09 i 1x18.
Tak samo ten stadion w tle, który pojawił się, kiedy Trajectory rozwalała most, przypominał mi trochę nasz Stadion Narodowy.

Też miałem takie wrażenie , to co ktoś napisał powyżej to jest prawda ? są jakieś polskie akcenty w tym serialu ?