Jakie macie odczucia odnośnie odcinka? Osobiście, podobał mi się, choć scena z braćmi i wyznaniem Iris była mocno naciągana. Jednak da się przymknąć na to oko, bo czyż przy emocjach nie mówi się takich rzeczy?
Plusem jest na pewno to, że Barry nie od razu dostał Speed Force, ale rozłożyli to na 2 (chyba) odcinki. Również zastanawiam się jak będzie teraz wyglądać "praca" Wally'ego i Jesse. I czy nie spieprzą ich wątku. (Co tyczy się również Barry'ego i Iris.)
Ogólnie przy końcówce bardzo wbiło mnie w fotel.
Jednak odcinek oceniam bardzo na plus i czekam z niecierpliwością na kolejny.