W sumie można by tylko obejrzeć ostatnie 5 minut odcinka, a nic by się nie straciło. Myślę, że gdyby pociągnęli kilka wątków z innymi meta, to byśmy się później dowiedzieli kim jest Zoom. Może by to wyszło nawet na dobre, bo odkąd się dowiedziałem kto to, to jakoś mniej mnie ciekawią dalsze losy. Człowiek już, aż tak nie czeka na następny odcinek z hypem na Zooma:) Bo chyba każdego ciary przechodziły jak się pojawiał i nie wiadomo było kto to jest:D A teraz? Myślę, że za wcześnie to ujawnili i chyba nie zostawili sobie praktycznie żadnego efektu zaskoczenia typu " WOW, ale jazda " na koniec. Tak jak wspomniałem na początku, mogli rozwinąć bardziej wątki z innymi meta, co chyba by wyszło serialowi na dobre. Nie zmienia to jednak faktu, że serial bardzo dobry, chociaż jak w każdym serialu, po jakimś czasie coś zaczyna irytować.
Prawda, spieprzyli sprawę z tożsamością main villaina... znowu. To co oni zrobili było "antykulminacyjne". Zamiast nauczyć się od najlepszych vide Gwiezdne Wojny i zdradzić tożsamość Zooma w starciu z Barrym oni zrobili to w... post-creditach odcinku o zmutowanym rekinie. No, a jak się ekipa o tym dowiedziała? Ano Cisco doznał wizję. Kurczę, tyle czasu kręcił się wokół Jaya, a doznał olśnienia dopiero po tym jak się przeprowadził z powrotem na E-2. Brawo... może od razu niech zdradzą zakończenie skoro tak się uparli na niszczenie widowiska.