Gdzie oglądałeś?

Tvlinks, ale bez napisów.

Dzięki, znalazłem już wcześniej. Mi odcinek się nawet podobał. Sporo fajnych rzeczy się wydarzyło. Harry się podładował troszkę za mocno co pewnie go zabije, Killer Frost została ,,stopiona", Flash był Flashem czyli kiedy trzeba to nie mógł nic zrobić, Joe pokonał w walce na miecze Samuraja xD nawet Iris nie irytowała tak jak zawsze ogólnie odcinek fajny, takie mocne 2/10. Nie zrozumiałem tylko końcówki, po co DeVoe wziął ze sobą Dark Matter? Co on chce z tym zrobić? Przez akcent aktora nie mogłem zrozumieć. Ciekawi mnie jak oni go pokonają, wiadome jest że żonka pana myśliciela im pomoże ale co oni mogą zrobić przeciwko komuś kto posiada moce 12 osób i przewiduje tydzień wcześniej każdy ich ruch? :D

Pewnie pożyczą urządzenie z tego serialu http://www.filmweb.pl/serial/Misja+w+czasie-1998-107117 ;)

Taki sobie odcinek. Trochę się już nudne to robi, że cały czas chcą być "good guys" i im to nie wychodzi, a właściwie to wychodzi im to tak dobrze, że jednym wnioskiem do jakiego można dojść oglądając serial to NIGDY W ŻYCIU NIE BĄDŹ "GOOD GUY", BO DOSTANIESZ ZA SWOJE ;D
I przynajmniej Dibny miał jedno sensowne zdanie dla Flasha - trzymacie się tego samego planu? nic dziwnego, że przegrywacie ;)

Tak myślę sobie jak żonka DeVoe wbije mu nóż w plecy, nawet na reddit'cie była niezła teoria o tym: DeVoe zabrał Caitlin moce dzięki mocy Melting Point'a, a następną osobą, której dotknął była Marlize. Wiec prawdopodobnie teraz Killer Frost jest w Marlize i ta jakoś pomoże jej się uwolnić od Clifforda...

Spoczko nawet. Bez większych zastrzeżeń. Ale co do dalszych odcinków...

Pamiętajmy, że mamy jeszcze "Dawn Allen" (nazwijmy ją tak póki do końca nie wiadomo kim jest). Prawdopodobnie ona będzie głównym kluczem do wygranej. Ona prawdopodobnie zna Speedforce, wie co się wydarzyło, jak to działa, zna ten język. Nie wiemy też jaki wpływ dokładnie miał czepek na full power. Czy zmienił coś w Wellsie czy to tylko okazja dla DeVoe. W sieci pojawiło się też zdjęcie z planu Accelerated Man'a więc chyba powróci. Może też dorzuci cegiełkę. No i do tego Marlize na pewno w końcu się zorientuje, że jest kontrolowana, inaczej nie zaczynaliby tego wątku. Więc wydaje mi się, że "Dawn Allen" + Marlize, obie będą kluczem do pokonania DeVoe.

@A no i SPOJLER alert@

Te Speedforcowe szlaczki, które pisał Barry w pierwszym odcinku pojawiły się po części na ekranie DeVoe w tym odcinku. Więc "Dawn" potrafi to rozszyfrować. Kolejny dowód na to, że ona będzie kluczem.

Iris aka Jason statham to bylo troche za duzo dla mnie xD wygladalo jakby przebila sobie prawy cycek, nic jej to nie ruszylo, a potem reka w temblaku, wtf

Super ze wrocil Devoe, fajnie przyjął Dibnego.
szkoda tylko, ze nie sprawdzila sie teoria, ze mial przejac flasha aby jego umysl nie rozwalał. Teraz powiedzial, ze cialo Dibnego styka do tego.

Postawa Barry'ego w tym odcinku (i nie tylko w tym w sumie) była idiotyczna. "Nie zabijaj, nie zabijaj". A nie zabijać bo...? Pewnie, lepiej zostawić człowieka chorego psychicznie, mającego na koncie wiele morderstw przy życiu, co może pójść nie tak.

Szkoda Ralpha, polubiłam go. Żałuje, że pozbywają się takich postaci, a beznadziejna Iris zostaje wciąż przy życiu.

Możliwości na powrót Ralpha jest multum od wrzucenia go do wody (jak Sarę) poprzez rózne hopsy z innymi czasami czy światami. Więc mimo że rozumiem dlaczego to sie stało , wszak villain musi doprowadzić swój plan do końca (by widz mógł go w pełni poznać i docenić) i dopiero wtedy zostanie pokonany (analogicznie było w zeszłym sezonie gdy "Iris zginęła") to się tym specjalnie nie przejmuję. Co do ciemnej materii to pamiętajcie że DeVoe to profesorek szukający skutecznych metod nauczania. Być może chce jej użyć by podnieść intelekt młodych Amerykanów (brzmi zabawnie ale lepsze to niż "chcę zawładnąć miastem/światem/wszechświatem" co jest zazwyczaj typową motywacją villainów) ;)