Flash nie jest nieśmiertelny, tylko Thawne przybył z przyszłości do 2020 r i tam walczyli.

Nie cofnął się w czasie aby z nią porozmawiać, tylko żeby ją uratować. Ale cały czas się wahał - słowa jego ojca, że nie powinien zmieniać tego co już się stało i fakt, że nigdy nie pozna Cisco, Ciatlin, nie zaprzyjaźni się z Joe i Iris. O wszystkim przesądził gest Flasha z przyszłości, żeby tego nie robił.

To po co Thawne wracał do przeszłości aby flash się nie narodził skoro urodził się i żył 100 lat po flashu? A sam mówił, że mieli wiele pojedynków.

Wiem, że chciał ją uratować, ale życie jego matki w porównaniu do końca świata (gdzie i tak by zginęła) chyba nie jest warte takiego ryzyka?

Mieli wiele pojedynkow, bo Thawne podrozowal w czasie i spotkal sie z Flashem nie raz, nie dwa.
Dalej... w pierwszym poscie piszesz, ze Flash nie powinien wracac do przeszlosci ratowac matke, bo to moze zniszczyc swiat, a pozniej piszesz, ze jak sie juz cofnal to nawet jej nie uratowal, tylko sobie pogadal. Sam sobie przeczysz ;p Na koniec proponuje zapoznac sie z historia Reverse Flasha, to Ci troche pomoze zrozumiec co jak i dlaczego. Jest odrebny temat na forum ;) (Sorry ze bez pol. znakow ale alt mi nie laczy :D )

Świat mógł zniszczyć przez czarną dziurę gdyby nie zdążył wrócić, a nie tym, że by ją uratował i zmienił bieg zdarzeń. No jakby nie patrzył to Ronnie zginął i ta dziura zaczęła się tworzyć przez to, że się w tym czasie cofnął. I nawet tej swojej matki nie uratował, tylko przez pół minuty sobie z nią pogadał.