Flash Appreciation Day pojawiło się już w Justice League Unlimited i komiksach i to przed wejściem S-M 3 do kin. A Sand Demona też wzięli z komiksów. Wyszło przypadkowo jak sam dopisałeś potem.
Szczerze mi się nadzwyczajnie bardzo podobało jestem pod wielkim wrażeniem że z serialu który wydawał mi się co najwyżej dobry wyciskają takie przednie soki ;), oglądając ten odcinek przypomniały mi się filmy animowane Ligi Sprawiedliwych które warto sobie obejrzeć.Na prawdę super że twórcy starają się z tego serialu zrobić coś na miarę filmu i chodzi mi tu oto że twórcy nie żałują pieniędzy na efekty specjalne czy też zagmatwane przedstawienie kilku ziem,czasów itd itp ;).Pozdrawiam
Jak zobaczyłem hełm Jaya w finale pierwszego sezonu, to myślałem, że on współpracuje w jakiś sposób z Harrison'em, a tu się okazuje, że przez zwykły zbieg okoliczności on wtedy wypadł przez ten portal. Imo twórcy z początku mieli inne planu do Jaya skoro wszystko sprowadzili do zwykłego przypadku.
Iris ze swoim nawracaniem powinna się zamknąć, bo denerwuje, a Caitlin przestać się upiększać, bo przestaje przypominać nerda.
52 wyłomy = Seria komiksowa The New 52 :)
Wiadomo: kwestia gustu :). Mnie bardziej podobała się w pierwszym sezonie. I wg mnie wcale nie była szarą myszką.
Danielle Panabaker miała wypadek, ma bliznę na czole i stąd zmiana fryzury, zresztą była nieco spuchnięta w tym odcinku. http://www.superrobotmayhem.com/tv/flash/flash-star-danielle-panabaker-has-accid ent-during-filming-season-2/
O kurczę, nie wiedziałam. Jak to łatwo jednak kogoś z góry ocenić (w tym wypadku akurat nie Danielle, tylko charakteryzatorów. Chociaż okazuje się, że zrobili niezłą robotę, bo opuchnięcia nie zauważyłam).
heheh, od razu w wyżej wymienionym artykule otrzymujemy spoiler, kto będzie w przyszłości Alter ego Caitlin ;p
Artykuł pochodzi z 21 września, a Danielle jak sama napisała, miała wypadek tydzień wcześniej. Zdjęcia do 2 sezonu rozpoczęły się w lipcu, wtedy na portalach pojawiły się choćby fotki z festynu na cześć Flasha. Pierwsze dwa odcinki zostały na sto procent nakręcone przed wypadkiem.
Alter ego zostało już przedstawione w finale 1 sezonu Flasha, gdy Barry biegnie przez tunel widzi scenę z tą postacią. Kadr podchwyciło wtedy wiele serwisów zajmujących się serialami i komiksami.
Najmocniej przepraszam, Danielle opublikowała zdjęcie w lipcu, zmyliła mnie data komentarza pod artykułem (serio, ktoś skomentował po dwóch miesiącach?).
Tu raczej chodziło o to, że komiksach istnieje Ziemia 0 i jej 52 alternatywne warianty. Też nazwanie ich Ziemi Ziemią 1, to odcięcie od komiksowej Zerówki. Ciekawe czy różne wyłomy sięgają do różnych wymiarów. Osobiście czekam na Ziemie 42 ;-)
Wszyscy bohaterowie wyglądają jak dzieci. Mali superbohaterowie walczą z małymi superzłoczyńcami. Batman z maleńkim Robinkiem powstrzymują zły spisek gothamskich najgorszych z najgorszych, by w cukierni podmienić cukier na sól. ;-)
http://www.dccomics.com/characters/earth-42
dla mnie plus za Patty Spivot, 2 Ziemię i za mojego ulubieńca pod koniec - Harrisona Wellsa. Ogólnie niespecjalnie rozpoczyna się ten 2. sezon - nie ma dla mnie żadnych zaskoczeń, nie kupuję tego posyłania metaludzi przez Zooma z 2. Ziemi by zabić Flasha - ogólnie daliby sobie spokój z tymi meta - ile można wałkować temat? Teraz co tydzień będziemy dostawać kolejnego ''złoczyńcę" ?- temat wyczerpał się już w 1. sezonie - nuda. Dla mnie 6/10
Moim zdaniem Zoom musi podsyłać metaludzi. Między innymi dlatego aby zbliżyć się do Barrego. Chodzi mi o to że Zoom jest już w Ziemi-1 . Patty Spivot idealnie pasuje mi do roli Zooma. Pojawiła się nagle i widać że chce być jak najbliżej Barrego (tak jak Refers flesh w pierwszym sezonie tak samo Zoom w tym i to z tych samych powodów). Jako jedyna chciała dostać się do jednostki żeby trzymać się blisko Flesha. ( jak mówi przysłowie: bądź blisko z przyjaciółmi a z wrogami jeszcze bliżej ) Poza tym wyszła z wybuchu bez żadnego szwanku - tak jakby miała moc regeneracji, podobną do Flesha. Fajnie że Wells wrócił ale uważam go za podpuchę ze strony producentów a prawdziwym Zoomem jest Spivot (która nawiasem mówiąc przeczytała wszystkie raporty i informacje o Barrym i czyta z miejsca zbrodni jakby dokładnie wiedziała co się tam wydarzyło)
ciekawa teoria z Patty i Zoomem :) na pewno byłoby to mega zaskoczenie dla fanów - jeszcze większe niż wtedy gdy Wells okazał się Reverse Flashem
Jestem właśnie po seansie 4 odcinka i już jestem na 99% pewny że Patty jest Zoomem, żeby w miarę czytelnie pokazać o co mi chodzi posłużę się formą pamiętnika reżysera(mogą się znaleźć przewidywane spoilery - żeby nie było że nie ostrzegałem ;) ):
"Drogi pamiętniczku - jest dobrze. Właśnie skończyliśmy 1 sezon Flesha i ludzie są mega zaskoczeni. Trzeba iść za ciosem i wymyślić fabułę do kolejnego sezonu. W Arrow działał schemat "wydarzenia z wyspy przekazywały morał z którego bohater korzystał i wygrywał." Tam wystarczyło wymyślić nowe wątki poboczne pomiędzy bohaterami i nałożyć na te sam schemat i gotowe więc musimy zrobić to samo z Fleshem. Ale jaki mamy tam schemat? Wiem znowu okaże się że bliska Baremu osoba okaże się tym złym. Cholera ale nie ma kogo. Musimy szybko wymyślić nową postać która znajdzie się blisko Barego a potem go zdradzi. Widz nie jest przecież taki głupi i szybko się pozna a poza tym jak można w kilka odcinków przybliżyć do głównego bohatera jakiegoś innego mężczyznę aby on mógł go zaraz zdradzić. Wiem to musi być kobieta. Genialne - widz poprzez inną płeć nie będzie jej podejrzewał o bycie Zoomem a i szybko się do niego zbliży. W pierwszych dwóch odcinakach trzeba ją przedstawić, dać jej jakiś motyw. Musi to być jakaś chwytliwa historyjka żeby postacie mogły od razu ją kupić tak jak kupowali historyjki Barego gdy tłumaczył się i próbował odsunąć od siebie podejrzenia. W kolejnych odcinakach Bary szybko się w niej zakocha (widać to już w 4 odcinku) i zacznie ona być dla niego bliska. Finał tak jak w pierwszym sezonie musi być zapoczątkowany już w połowie serialu i stopniowo budować napięcie więc nie ma czasu na czekanie. Cholera został problem z Iris. Jak szybko zamienić wielką miłość Barego od praktycznie zawsze na nową dziewczynę? Na dodatek trzeba zrobić to w kilku odcinkach. Hmmmmm. Wiem!!!! odizolujemy ich od siebie, Iris będzie miała swoje problemy - najlepiej w rodzinie - bo ten wątek o niej jest najlepiej rozwinięty. Bary będzie miał swoje problemy i widz nawet nie zauważy że nie mają wcale wspólnych scen ze sobą. Na dodatek mamy przecież Ziemię-2. Tam przecież jest Wells. Ten 2 będzie tez na tyle mądry żeby przedostać się do naszej ziemi więc i będzie tajemniczy wiec widz od razu uzna go za Zooma odciągając przy tym uwagę od naszej złej bohaterki (Patty). OOO i ona musi być związane z czymś symbolizującym dobro i pokazującym że jest po "dobrej stronie mocy"- wiem będzie policjantka. Ha ha jestem genialny. Trzeba jednak dodać kilka wątków pobocznych aby widz miał dużo do przemyślenia i nie wpadł na ukrywaną przez nas przestępczynię. Na pewno będzie wątek z Frestormem i z Ronim (jeśli dobrze imię pamiętam :D) który przez osobowość zostanie przeniesiony na Ziemię-2 a w naszej rzeczywistości szybko uznany za zmarłego który był bohaterem oraz zastąpiony żeby widz nie pomyślał że że może wrócić bo przecież nie można porzucić tak rozbudowanej postaci jak Firestorm. Dodamy jeszcze na koniec wątek z mocą Cisco, rozterki Catlin, wątek związany z kapitanem Coldem który ma stać się dobry (bo przecież kręcimy nowy serial którego jest on bohaterem) i jeszcze kilka wątków. Najgorzej nam będzie ukryć Patty w tak małej ilości odcinków lecz miejmy nadzieję że widz nie będzie aż tak spostrzegawczy. Bohaterowi zaś muszą szybko podejmować decyzję w głównym wątku i ociągać się z wątkami pobocznymi aby widzowi umknęły sprawy z głównego wątku. Przy odrobinie szczęścia skopiujemy schemat z pierwszego sezonu, widz wyjdzie z słowem "WOW" na ustach a my tak naprawdę się nie napracujemy" -- to są moje takie wstępne przemyślenia choć zaznaczam że zawsze mogę się mylić, zawsze mogło mi coś umknąć. (Chociaż bronię się tym że Patty jest wszędzie tam gdzie są akurat Ci źli podesłani przez Zooma i jakoś jej się nic nie dzieje - dodajmy jeszcze fakt że na końcu 4 odcinka była obserwowana z ukrycia przez Barego i wyszła akurat w tym momencie w którym został on zaatakowany. Dla mnie to nie przypadek i na dodatek pojawił się Wells który nie powiedział ani słowa i przykuł tylko uwagę odwracając ją od pani Spivot)
Ciekawi mnie tylko czemu zabrakło Garrica (Flesha z ziemi nr 2) w ostatnim odcinku. Przecież romans który kiełkował miedzy nim a Catlin byłby idealnym zarodkiem na kolejny wątek gdy Roni (czy jak on tam) powróci z Ziemi-2. No ale zobaczymy co się wydarzy w kolejnych odcinkach. Miejmy nadzieję że nie mam racji i zostanę mile zaskoczony :) :)
a ja z Zoom'em sie zastanawiam czy nie jest tak że on nie do końca może wykorzystać swoje moce przez to że bary kożysta też z SpeedForce . coś takiego było pokazane w" JL flash paradox "Barry nie mógł sie cofnąć w czasie ani nawet dobrze " rozpedzić " bo Zoom zabierał część mocy
Zoomem według mnie będzie Eddie Thawne !! z tamtego świata ;)
Gdzieś oglądałem zdjęcia i coś jeszcze i byl właśnie on albo ktoś baaaardzo podobny ale to nie jest na 100% pewne to tylko ja tak myśle
Co do Zooma
http://images-cdn.moviepilot.com/images/c_fill,h_1258,w_1040/t_mp_quality/pzhk2h y99yyz8y80kfmj/the-flash-season-2-who-is-zoom-506873.jpg
Flash ciagle na bardzo wysokim poziomie, Jay Garric swietny. Zobaczymy kak to dalej bedzie sie toczyc ;)
Powiem tak: Słabo - mega potencjał, niestety zbyt rzadko uwidoczniany.
1 Sezon - Monotonny schemat - Barry próbuje pokonać złego meta, Barry dostaje lanie, Barry wraca do Star Labs, obmyślają jak pokonać meta, Barry biegnie i pokonuje meta. Jedyne co trzymało w napięciu to wątki z Wellsem, przyszłością, podróżą w czasie...
2 Sezon - tak samo tyle, że meta są z innego wymiaru. Na plus motyw alternatywnego flasha, który i tak w sumie robi za mentora ala Wells...
Wiem, że jest spora grupa ludzi, która lubi monotonność i schematyczność jednak ja uważam to za nieciekawe i frustrujące.
Zobaczcie Gotham jak wystartowało w tym sezonie... Zero schematu, że tak powiem "rozpierducha", czuję się jak bym oglądał pocięty film metrażowy, Daredevil zresztą podobnie wyglądał. Można? Można.
Tylko zapewne GŁÓWNĄ grupą odbiorców Flasha i Arrowa są dzieciaki, przeważnie, nastolatki, którzy buszują połowę życia na "fejsie", robią "słit focie" i niekoniecznie należą do ludzi lubiących trochę bardziej skomplikowane seriale/filmy...
No nic, i tak będę oglądał ze względu na CZASAMI pojawiające się CIEKAWE wątki.
Na marginesie: naprawdę liczyłem, że Barry wyląduje w innym wymiarze...
Niewiem czy to hejterstwo czy kiepska prowokacja. Ale co tam odpowiem. Patrzac na wysokie oceny dla schematycznyego Spiderka hulka czy szopow to az dziw bierze ze maja taka ocene boz to filmy na poziomie GL ktory jakos nie odstaje od tych trzech a ocena znaczna
Nie prowokacja, normalna opinia, wyrażenie swojego zdania...
Filmy oceniam innymi kategoriami, zupełnie czego innego oczekuje od filmów, a co innego od seriali.
Film trwa około 2h. Serial 13x40 min lub 23 x 40 min. Nie powiesz mi, że pierwsze 2 odcinki Flasha nie były monotonne, proszę Cię, znasz się na filmie, na pewno zauważyłeś to, a szczególnie kiedy pojawił się epizod 3, który odszedł od schematu i pozytywnie zaskoczył...
Niestety mała aluzja do "Scanners" to chyba jedyna dobra rzecz w tym epizodzie. Parę niezbyt przekonujących motywów (Barry nakazujący Iris skakać zamiast rozbroić napastników, zamrażanie całego systemu poprzez zamrażanie laserów, brak uruchomienia alarmu lodowym promieniem, portal radośnie pozostawiony bez opieki, mimo, że wiadomo o podróżach meta ludzi takimi bramami), mocne rozwodnienie wątkami obyczajowymi.
Michael Ironside wyraźnie ociężały, zmęczony, niezainteresowany rolą, Wentworth Miller już po prostu nudny w tej swojej jednostajnej manierze. Odcinek do zapomnienia.
PS. Przepraszam, pomyliłem tematy :)