Kolejny zaskakująco dobry odcinek, w mojej ocenie fabularnie oraz pod względem dialogów ciekawszy od poprzedniego, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło.
Nie spodziewałem się zobaczyć jak kończy się konfrontacja Flasha z Reversem, ale to co zostało przedstawione było bardzo dobre. Obawiałem się, że motyw dnia śmierci mamy Barry'ego przez te wszystkie zaburzenia w czasie został odstawiony a tu nagle ni stąd ni zowąd został bardzo efektownie zamknięty. Na plus Reverse w wykonaniu Letschera - fajnie, że w ostatnich sezonach Flasha i także w Legendach domknięto jego wątek. Ten odcinek to świetne zwieńczenie jego roli.
Co do drugiego Thawne'a - nie jest to Eddie, zatem można spodziewać się komiksowego motywu Cobalt Blue. Bardzo ciekawi mnie co wydarzy się dalej. Fajnie, że na sam koniec serialu ponownie ekscytuję się tym, co może się wydarzyć.
Mam nadzieję, że dobra passa utrzyma się do samego końca.
9.5/10