The Flowers of Evil

Rekordowo ciężkie anime, awangarda i ostry psychodelik. Mało dynamiczne, kreska abstrakcyjna ale momentami piękna, podkład muzyczny idealnie dopasowany, fabuła mocno powalona;) To tak w skrócie, a teraz dłuższy opis czemu tak gorąco je polecam:

A więc, anime jest (jak dla mnie) przede wszystkim wprowadzeniem do...

...ale generalnie polecam każdemu. Jeżeli "przebrnie się" przez pierwsze odcinki, w których bohater jest użalającym się nad sobą młodziakiem, historia nabiera tempa i z coraz większą ciekawością ogląda się następne. Irytował mnie motyw z odcinka 2-go (nie spojleruję, ciągnie się on przez resztę serii), oparcie anime na...

Muzyka, fabuła, psychodeliczny klimat.... po prostu arcydzieło geniusza, polecam, pomimo iż anime jest strasznie krótkie i pokazuje niewielkie fragmenty z mangi to i tak uważam, że zostało świetnie zrobione. No i ubolewam nad tym, że twórcy jednak nie zrobili 2 sezonu. :C

jak wyżej

o ile się nie mylę to jest animacja rotoskopwa (taka jak np. w Fire and Ice [1983]). Czyli najpierw filmowano sceny jak w normalnym filmie a potem klatka po klatce przerysowywali postacie.