Zamierzam obejrzeć jeden z tych wybitnych ponoć seriali, bo na dwa szkoda mi czasu. Który zatem mam wybrać i czemu? Oryginał czy remake?
Moim zdaniem pytanie bez odpowiedzi. Pierwszy sezon wersji amerykańskiej, to kalka pierwowzoru. Ale później robi się ciekawie, bo w drugim sezonie śledztwo idzie zupełnie innymi torami (sprawa rozwiązana w pierwszym sezonie duńskiego serialu amerykanom zajęła dwa sezony). Trzeci sezon z USA w ogóle trudno porównać z serią duńską.
Moim zdanie warto obejrzeć obydwa seriale. Choćby ze względu na grę aktorów i w ogóle postaci. U Amerykanów świetny jest na przykład Stephen Holder, partner głównej bohaterki. Podobał mi się dużo bardziej niż pierwowzór - Jan Meyer - z wersji duńskiej.
Podsumowując - są to dwa zupełnie różne seriale. Obydwa warte uwagi. Swoją drogą - skoro przyjmujesz, że obydwie produkcje są wybitne, to dlaczego szkoda Ci czasu?
Dzięki za odpowiedź. A co do Twojego pytania, to ogólnie szkoda mi czasu na seriale, nawet te najlepsze. Albo zwłaszcza na te najlepsze, bo jak kiedyś przypadkiem obejrzałem pierwszy odcinek Breaking Bad, to musiałem już obejrzeć cały serial. A życie jest za krótkie na oglądanie seriali :) No trzymanie się z dala od seriali dobrze mi idzie, więc postanowiłem zrobić jeden wyjątek.
I jeszcze jedno pytanie. Czy wszystkie sprawy z tych seriali są równie ciekawe? Czy może tylko te pierwsze są najbardziej dopracowane?
Dzięki za odpowiedź. Co do Twojego pytania, to szkoda mi czasu na seriale w ogóle, nawet te najlepsza. Albo zwłaszcza te najlepsze. Kiedyś przez przypadek obejrzałem pierwszy odcinek Breaking Bad i musiałem już oglądać całą resztę. A życie jest za krótkie na oglądanie seriali. Ale teraz postanowiłem zrobić wyjątek.
I jeszcze jedno pytanie. Czy pozostałe sprawy są równie ciekawe jak pierwsza? Czy może można zakończyć oglądanie serialu po rozwikłaniu pierwszej zagadki?