Zacząłem oglądać od amerykańskiej wersji, pomimo, że bardziej mi pasuje kino skandynawskie jeśli chodzi o kryminały.
Powiedzcie, czy Forbrydelsen ma identyczną fabułę jak The Killing ? Kropka w kropkę amerykanie skopiowali cały serial ? W Killing mamy 4 sezony, tu są 3.
Nie będę się nudził oglądając tą samą historię w innej "lepszej" wersji, ale znając finał poszczególnych sezonów ?
w amerykańskiej wersji wierna kopia jest tylko kilka pierwszych odcinków pierwszego sezonu. jest inny finał, a 2 i 3 sezon są odrębnymi historiami. Nie będziesz się nudził ;)
mam pytanie czy warto oglądać amerykańską wersję po obejrzeniu duńskiej? Obejrzałem pierwszy odcinek pierwszego sezonu i kawałek drugiego i zasnąłem z nudów. Jak dla mnie to miernota , ale może to tylko pierwsze wrażenie. Proszę o radę czy warto siadać do amerykańskiej wersji czy lepiej odpuścić . Czy to nie będzie tak jakbym oglądał w muzeum obraz wybitnego artysty ,a potem oglądał zdjęcie tego obrazu wielkości paczki papierosów w codziennej gazecie
Amerykańska wersja jest naprawdę niezła, powiedziałabym wręcz, że bardzo "nieamerykańska", ma nietypowy dla ich produkcji klimat, a główni bohaterowie są świetni, naprawdę warto dać serialowi szansę :)
Wersje różnią się od siebie, zarówno pierwszy sezon, jak i kolejne. Polecam :)
ale super, że ktoś założył taki wątek, Wasze odpowiedzi strasznie mnie zachęciły, myślałam, że fabuła się pokrywa :D wyczuwam nowy serial na czerwiec :D
Jeśli ktoś ogarnia angielski i nie potrzebuje polskiego tłumaczenia, to wersja amerykańska jest po prostu świetna. Duńska wersja, pomimo angielskich napisów, nie oddaje kompletnie żartów Mayera czy jego osobowości. Duński ogarniam, bo w Danii siedzę i widziałam, że tłumaczenie jest po prostu na zasadzie "użyjmy 300 słów".
Seriale zaczynają się różnić mniej więcej po 10 odcinku i idą swoim torem. Kompletnie ktoś inny ginie, zakończenie i wyjaśnienie jest również inne. Osobiście wolę zakończenie amerykańskie, bo wbija w fotel i zaskakuje do ostatniej minuty. W duńskiej 3 odcinki przed finałem wiedziałam kto jest winny.
Ale, kino skandynawskie nadal jest świetne i warte uwagi. Trochę filmweb daje dupy z filmami europejskimi i już np. nie wie o istnieniu 2 i 3 sezonu.
Wiedzieć, wiedzą - ale, nie wiadomo dlaczego, opisali je osobno jako Forbrydelsen II i Forbrydelsen III...